
Krytyka programu Labour skupia się na finansowaniu wydatków socjalnych i nacjonalizacji
Partia Pracy podsumowała wczoraj wydatki niezbędne na pokrycie wszystkich swoich obietnic wyborczych. Realizacja wszystkich elementów “radykalnego” programu ma kosztować brytyjski budżet blisko 50 miliardów funtów. Labour planuje pozyskać pieniądze głównie z podwyżek podatków.
Poza ogłoszonymi już poprzednio zapowiedziami – zniesienia całkowitego opłat za studia, nacjonalizacji kolei i nowych danin od m.in. korporacji – Laburzyści w swoim manifeście zapowiedzieli również budowę miliona nowych mieszkań (z czego w połowie dla lokatorów komunalnych), renacjonalizację Poczty Królewskiej, spółek energetycznych i wodociągów oraz wprowadzenie czterech nowych świąt państwowych.
Otwarcie nieprzychylne Laburzystom media – jak dziennik Daily Mail – na dzisiejszych jedynkach oskarżają opozycję o plan “zbankrutowania Wielkiej Brytanii”. Popularna popołudniowa londyńska bulwarówka – Evening Standard – wytyka liderowi Partii Pracy radykalnie socjalistyczne zapędy i celowe “uderzenie” w mieszkańców Londynu wyższymi podatkami.