Trump wykorzystuje morderstwo w Chicago w kampanii. „Afroamerykanie zagłosują na mnie”

Piątkowe morderstwo Nykea Aldridge, kuzynki gwiazdy NBA Dwyana Wade’a wstrząsnęło Ameryką. Aldridge została przypadkową ofiarą strzelaniny między kilkoma mężczyznami w dzielnicy Parkway Gardens, gdy spacerowała z dzieckiem w wózku. W sobotę do sprawy – w typowy dla siebie sposób – odniósł się Donald Trump. Napisał na Twitterze, że cała sytuacja potwierdza to o czym mówił, a Afroamerykanie w tych wyborach zagłosują na niego.

Trump najpierw skasował tweeta, tylko po to by opublikować go później… z poprawioną literówką. Po fali krytyki Trump – albo raczej jego sztabowcy próbujący opanować sytuację – opublikowali bardziej konwencjonalny przekaz.

W ostatnich dniach kandydat GOP kilkukrotnie w przemówieniach zwracał się do Afroamerykanów, wśród których ma minimalne poparcie (w niektórych sondażach 1%). „Co macie do stracenia głosując na mnie?” – to główny element jego przekazu. Trump podkreślał też, że Afroamerykanie mimo dwóch kadencji Obamy nadal żyją w biedzie, a dzielnice przez nich zamieszkiwane są bardziej niebezpieczne niż „strefy wojny” w niektórych krajach, gdzie USA prowadzi działania wojenne.