— BRONISŁAW KOMOROWSKI W SYGNAŁACH DNIA PR1: Jestem kandydatem obywatelskim popieranym przez PO, co wzmacnia tę obywatelskość. Popiera mnie także liczne grono prezydentów miast, którzy nie są związani z żadną opcją partyjną. Poparcie dla mnie jest więc dużo szersze niż sama PO; liczy się nie tylko wspólnota dróg, ale przede wszystkim wspólnota celów.

— Trzeba się liczyć z tym, że będzie II tura, jeśli tak się stanie, to tutaj nie będzie żadnego nieszczęścia. Zdecydują nie dziennikarze, ale wyborcy. Sondaże mówią wyraźnie, że moi konkurenci starają się na razie odzyskać poparcie elektoratów popierających ich partie, odzyskali na razie połowę. Ich zadaniem jest dopiero sięgnięcie tego pułapu poparcia, na razie mają dużo, dużo niższe.

— O KONKURENTACH: Oni nawet między sobą nie chcą rozmawiać, bo są zainteresowani, żeby walić jak w bęben w urzędującego prezydenta. Mam inne sposoby dotarcia do wyborców. Np. dziś siedzę tu z panem w radio, rozmawiamy. Wyborcy mogą posłuchać tej rozmowy.

— O “POLSKICH PIEKIEŁKU”: Muszę panu przyznać, że gdy zostałem prezydentem, poczułem ogromną ulgę, że nie muszę uczestniczyć w tym polskim piekiełku, że nie musiałem uczestniczyć w tych wszystkich programach publicystycznych, gdzie są wrzaski etc. Chciałbym jak najdłużej nie uczestniczyć w polskim piekle. Czym innym jest chęć zanurzenia się w smole polskiego piekła, a czym innym chęć komunikowania się z wyborcami.

— Jest kategoria ludzi w polityce, którzy spóźnili się na rewolucję. Mają kompleksy i nadrabiają je hasłami “zmiany”.

— Muszę cały czas być prezydentem, jedynie przy okazji kandydatem. Byłem w Kijowie na marszu, by wyrazić polską wolę jedności z Ukrainą, ale mogłem po tym wrócić i zjeść wyborczą szarlotkę. Dziś lecę do Japonii konsultować strategiczne decyzje, wrócę i pewnie znów udam się do jakiejś miejscowości w ramach kampanii.

— To, że przewodniczącym Radu Europejskiej jest Donald Tusk, jest niesłychanie istotne dla Ukraińców.

— MAŁGORZATA KIDAWA-BŁOŃSKA W POLSAT NEWS O PROTESTACH: Myślałam, że rolnikom zależy na rozwiązywaniu problemów, zespoły przy resorcie rolnictwa pracują i większość tych problemów zostało rozwiązanych. Niestety rolnicy nie mają woli rozmowy, jest chęć zaistnienia. Protestować trzeba też po coś, głowa ministra nie jest rozwiązaniem. Marek Sawicki jest świetnym ministrem. A działanie pana Izdebskiego jest czysto polityczne, codziennie straszy Warszawiaków, codziennie widzimy go w mediach, na pewno zechce startować do Sejmu, dziś buduje swoją rozpoznawalność.

— O POMNIKU SMOLEŃSKIM: Ten pomnik nie tylko jest dla wszystkich rodzin, ale dla wszystkich Warszawiaków, dla społeczeństwa polskiego. Kłócenie się, gdzie on ma stanąć, jest niedorzeczne. Konserwator zabytków stwierdził, że żaden pomnik na Krakowskim Przedmieściu już powstać nie może, bo jest to trakt chroniony.

— O JAROSŁAWIE KACZYŃSKIM: Cieszę się, że jest w dobrym zdrowiu, jest w dobrej formie – jak zawsze.

— JACEK PROTASIEWICZ W KONTRWYWIADZIE RMF FM NA PYTANIE, CZY EWĘ KOPACZ BYŁOBY STAĆ NA WYSŁANIE OFICERÓW NA UKRAINĘ: Absolutnie stać [na taki gest]. Panie redaktorze, proszę pamiętać, że już we wrześniu zeszłego roku wicepremier i minister obrony narodowej razem ze swoimi partnerami ukraińskimi i litewskimi podpisali porozumienie o utworzeniu trójnarodowej brygady. W sensie teatralnym on jest rzeczywiście bardziej spektakularny w wykonaniu pana premiera Camerona, ale polski jest dużo bardziej skuteczniejszy, wcześniejszy i dobrze, że Brytyjczycy, bardzo ważny członek Unii Europejskiej, a zwłaszcza NATO, stają po stronie Polski. Jedna rzecz to szkolenie armii ukraińskiej we współpracy z wojskami NATO w nowoczesnych technikach walki, a co innego wysyłanie polskich żołnierzy.

protasiewicz

— O KAMPANII KOMOROWSKIEGO: W sobotę była na Dolnym Śląsku, w Ząbkowicach i w Kłodzku. Miał znakomite spotkanie z mieszkańcami. Otwarte. Nie ze swoimi zwolennikami tak jak robi to pan Andrzej Duda w jakiś salach. Tylko na rynku jednego i drugiego miasteczka. Spotkania z ludźmi, pełne, znakomite, autentyczne, wróżące sukces w pierwszej turze. Mam swoje doświadczenie i wiem, że kampanie przyspieszają zazwyczaj w ostatnich dwóch, trzech tygodniach.

— O HAŚLE PBK “NASZ PREZYDENT”: Może nie jest porywające, ale jest bardzo ciepłe. To jest ważniejsze.

— O PRZYWÓDZTWIE EWY KOPACZ: Prawicowe tygodniki trzymają kciuki, ażeby PO coś nie wyszło. Ale te scenariusze, które są określone w jednym czy drugim tygodniku, są kompletnie pozbawione jakichkolwiek podstaw. Żaden przewrót nie grozi, ponieważ pozycja pani premier Kopacz jest bardzo silna, to jest po pierwsze bardzo silny przywódca PO, a po drugie, bardzo dobry premier. Dawno nie widziałem tak dobrej współpracy pomiędzy premierem a pierwszym zastępcą, i to dobrze, bo czasy są niespokojne. Proszę mi wierzyć, że porozmawiałem wielokrotnie z panem wicepremierem Siemoniakiem, trzyma kciuki, wspiera, pomaga, zarówno merytorycznie, w ramach swojego resortu, jak i politycznie, panią premier.

— TOMASZ NAŁĘCZ W TVP INFO: To jest bardzo brzydkie, żeby oskarżać te 30 rodzin, które zwróciły się do prezydenta na jesieni ub. r., żeby chciały sprawę pomnika wpisywać w kampanię prezydencką. Gdyby pan Kaczyński napisał list do prezydenta ws. pomnika, to przecież pan prezydent Komorowski też by go przyjął. Rodziny podkreślały, że najlepiej spotkać się ze wszystkimi rodzinami, w maksymalnie licznym gronie. Na kolejne spotkanie zaproszone zostaną wszystkie rodziny, które chcą pomnika w tym miejscu. Trudno przesądzić, czy to spotkanie będzie przed wyborami czy po. Dla mnie te 30 rodzin, które pojawiły się w Pałacu, są poza wszelkimi podejrzeniami o chęć wpisania sprawy w kampanię. Jaki cel miałyby w tym choćby pani Szmajdzińska?

— O MIEJSCU NA POMNIK: To miejsce jest częścią placu Piłsudskiego. Pomnik w tym miejscu jest szansą na piękne dokończenie architektoniczne tego Placu.

— O KAMPANII: Ta kampania dopiero rusza. Tak naprawdę zaczęła się w minioną sobotę, na spotkaniu prezydenta w Ząbkowicach. Trudno mówić, że kampania jest ospała, skoro dopiero rusza.

— O KONWENCJI PBK 7 MARCA: To będzie widowisko jednak inne niż te poporzednie partyjne konwencje. Prezydent otrzyma poparcie ze strony szerokiego spektrum, potwierdzi, że jest kandydatem obywatelskim. Nie będzie tak jak u konkurentów, że wszyscy będą machali chorągiewskami z logiem partii.

— ADAM JARUBAS W RADIU ZET: Nie miałbym oporów, żeby w sprawie wraku TU-154M zadzwonić do prezydenta Putina.

— MONIKA OLEJNIK: W sprawie Ukrainy też by pan zadzwonił?

— JARUBAS: Jeśli miałbym okazję, to powiedziałbym: “Władimir, to nie jest również dobre dla ciebie, dla Rosji”. Myślę, że za jakiś czas to również dobija rosyjską gospodarkę, na co wskazują różne wskaźniki makroekonomiczne. My jesteśmy na granicy, nie powinniśmy wchodzić w rolę którejś ze stron konfliktu, tylko jego rozjemcy. I to jest podstawowe zadanie dla naszej dyplomacji. Nieuczestnictwo Polski w formacie normandzkim uważam za błąd. Widzę także rozbicie Trójkąta Weimerskiego. Pytanie, kogo reprezentowały Niemcy i Francja w tym rozmowach [w formacie normandzkim], mam wrażenie, że dbały wyłącznie o swój interes.

jarubas

— O EUROPEJSKIEJ SOLIDARNOŚCI: Przez 10 lat byliśmy abasadorem Ukrainy w Europie. W tym czasie Niemcy zbudowały z Rosją gazociąg omijający Polskę i Ukrainę, Francja negocjowała kontrakty na okręty Mistral… I jeśli dziś mówi się o zarzutach, że to Węgry rozbijają europejską solidarność, to ja się pytam: co robiły wtedy Niemcy i Francja, która chciała sprzedawać broń nie na Ukrainę, ale Rosji?

— PSL nigdy wprost nie odpowiadało za politykę międzynarodową, dziś nie mamy nawet wiceministra. Nie pielgrzymowaliśmy na Majdan, bo mieliśmy wyobraźnię, co się może stać. Dziś traci polskie rolnictwo, traci sektor transportowy, kopalnie. Traci cała gospodarka. Polska nie powinna realizować własnych scenariuszy, bo jesteśmy za słabi dla Rosji. Powinniśmy się angażować w ramach struktur europejskich.

— O ORBANIE: Jeszcze niedawno premier Orban w Polsce mówił o konieczności wzmacniania sojuszu państw międzymorza, wzmacniania na bazie Grupy Wyszehradzkiej sojuszu państw położnych między Węgrami a Niemcami. Polska, odchodząc od tego scenariusza, zachowała się impertynencko. Zdecydowaliśmy się włączyć w Trójkąt Weimerski. I to nie dało efektu. Nie jesteśmy podmiotowi.

— Premier Orban zadbał o interesy Węgrów.

— O KACZYŃSKIM I DUDZIE: Ujawnił się wczoraj prezes Kaczyński, który stwierdził, iż jest zwolennikiem wysyłania broni na Ukrainę. Pewnie od dziś będzie to stanowisko Andrzeja Dudy. To jest machanie szabelką.

— JOACHIM BRUDZIŃSKI W POLITYCE PRZY KAWIE TVP1 O SPROWADZENIU WRAKU: Sprowadzenie wraku będzie możliwe po zmianie władzy. Kiedy ster władzy obejmą ludzie, którzy nie będą chodzili, tak jak miało to miejsce przez ostatnie 5 lat, na pasku Putina. Zarówno Tusk, Sikorski, jak Arabski, przez ostatnie 5 lat nie robili w tej sprawie nic.

— SŁAWOMIR NEUMANN: Nie wyobrażam sobie, aby Polska wysłała po wrak Tu-154M wojsko. Rosja próbuje rozgrywać Polskę i polskie emocje w sposób czasami brutalny. Mamy tylko możliwości dyplomatyczne nacisku na Rosję, która doskonale wie, czym jest ten wrak i jak można wrzucić zapalnik do beczki z prochem.

— JANUSZ PIECHOCIŃSKI W PR3: Pan premier Orban w wielu kwestiach ma inne zdanie, niż Polska, ale nie znaczy to, że trzeba tego przywódcę stygmatyzować. Węgier-Polak dwa bratanki zobowiązuje. Przypomnijmy sobie nieszczęsną, niepotrzebną wypowiedź pana ministra Rostowskiego, gdyby jej nie było, byłoby inaczej. Albo niepotrzebna dreptanina wokół spotkania Orban-Kaczyński. Zapominamy, że na wschód od Polski dzieje się coś niebezpiecznego, więc reakcje polskiej polityki muszą być inne.

— LESZEK ALEKSANDRZAK W TOK FM: Co jakiś czas to słyszę [że “wymyślił” Magdalenę Ogórek]. To był pomysł całego zarządu SLD i zespołu, który nad tym pracował.

— O PRZESŁANIU OGÓREK: Najważniejszym motywem przewodnim jest to, co powiedziała w swoim wystąpieniu w Sejmie. Np. postulat zmiany prawa – przez wielu wyśmiewany, a w telewizji co rusz oglądamy programy, które pokazują, jak prawo w Polsce jest łamane, jak nie działa. Prawo od nowa to znaczy spójne prawo, prawo, które rozumieją obywatele, prawo, w ramach którego sądy w jednej sprawie wydają jeden wyrok.

— Czy cały czas musimy trwać w tym samym, co jest? Czy ma być tak, że jak ktoś jest prezydentem miasta, to musi być nim do końca? Kto jest radnym, to będzie z nim do końca życia? Wybory samorządowe pokazały, że tak nie musi być.

— O PALIKOCIE, NOWICKIEJ I GRODZKIEJ: To są kandydaci lewicowi? To są kandydaci z jednej partii. Z tego wynika, że to jest partia prezydencka, która dostała się do parlamentu. Pani marszałek Nowicka nigdy nie mówiła o kandydowaniu, ni stąd, ni zowąd, pojawiła się na posiedzeniu UP i wystartowała. Z panią Środą się nigdy nie zgadzałem. Z jej uszczypliwymi uwagami, ba, brutalnymi uwagami? Nie czytam jej i nie słucham.

— WANDA NOWICKA W PR1 O BRONISŁAWIE KOMOROWSKIM: Tylko my dwoje z kandydatów mamy długi staż w życiu politycznym. Ja nie mam żadnych kompleksów wobec pana prezydenta, uważam, że moja droga polityczna była również bardzo ważna. Zakładam, że wejdę do II tury z Bronisławem Komorowskim.

— NOWICKA W POLSKIM RADIU RDC O KOŚCIELE: Kościół katolicki dąży do złamania konstytucyjnej zasady rozdziału państwa od Kościoła, która w Konstytucji jest określana terminem “bezstronności” i chciałby w sposób nieformalny, wykorzystując swoją władzę nad duszami, a także ten instrument nad politykami, który oznacza tyle, że politycy boją się Kościoła i atakowania z jego strony, narzucić nam takie przekonanie, że są obywatele lepsi i gorsi. Lepsi to katolicy, gorsi to osoby niewierzące. I ci gorsi powinni godzić się na to, że są gorsi i powinni rozumieć, że mają mniej praw (…). Niech sobie będą tymi ateistami, ale broń Boże, gdzieś w sferze publicznej.

— Nie może być takiej sytuacji, że świeckie wydarzenia są w obowiązkowy sposób “ureligijnione”. Musimy rozdzielać te sfery, jeżeli chcemy pokazać, że szanujemy nasze społeczeństwo i ich różnorodność.

Fot. PR1, RMF, Radio Zet