— SŁAWOMIR NITRAS W SYGNAŁACH DNIA PR1 NA SUGESTIE, ŻE W ROKU WYBORCZYM KOLEJNE GRUPY ZAWODOWE ZAPOWIADAJĄ PROTESTY: Myślę, że jest związek między protestami czy zapowiedziami protestów a kampanią wyborczą, dla nich – związków zawodowych – to czas, żeby zaistnieć. Jesteśmy takim krajem, że nawet podatnicy mogą zająć się protestami, na co ja, jako podatnik, nawet bym liczył. Ale mówiąc poważnie: jesteśmy krajem na tyle dojrzałym, że wszystkie te sprawy możemy załatwiać przy stole. To nie są lata 90., gdzie stan polskiej gospodarki nie pozwalał wielu grupom społecznym zaspokajać elementarnych potrzeb. Wspomniał Pan m.in. o nauczycielach. Jeśli chodzi nauczycieli, to ostatnie 7 lat rządów PO to okres znacznych podwyżek dla nich. To jest zmiana, którą wyraźnie widać. Nie mówię, że wynagrodzenia są wystarczająco wysokie. Wzrosły jednak o 40 procent. Rząd jest przygotowany do rozmów ze wszystkimi grupami społecznymi. Również gdy idzie o postulaty płacowe.
— O PIOTRZE DUDZIE: Namawiałbym pana Piotra Dudę, żeby wrócił do języka, którego używał jeszcze rok temu. Lepiej rozmawiać, niż się nawzajem obrażać. Część opinii publicznej, część komentatorów krytykuje rząd, że zbyt łagodnie podszedł do postulatów związków zawodowych. Dlaczego to musi być wojna? Dlaczego mamy się bić, nie możemy normalnie rozmawiać? Widać rozdźwięk, choć nie chcę wkładać klina między związkowców, ale widać różnicę postawy. Pan Duda za wszelką cenę szuka jakiegokolwiek miejsca żeby znaleźć niepokój społeczny i pojechać na tym. Widać pewne różnice między nim, a tymi związkowcami, którzy negocjowali z rządem przy stole. Namawiamy do dialogu i spokojnej debaty, bo awantury nie są nikomu potrzebne. Polska ma przed sobą trudny okres: Unia Europejska ma swoje kłopoty, granice wokół Polski nie są wcale bezpieczne. Czas spokojnie podchodzić do sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej. Niepotrzebne nam są zbędne emocje.
— MARCIN MASTALEREK W SYGNAŁACH DNIA PR1 O FRANKOWICZACH: 15 stycznia, gdy bank centralny Szwajcarii uwolnił kurs franka, doszło do nadzwyczajnej zmiany okoliczności ekonomicznych. My proponujemy projekt ustawy, który da wybór tzw. frankowiczom, czy będą chcieli spłacać swoje kredyty po sztywnym kursie z 14 stycznia, czy będą chcieli dalej spłacać tak jak spłacali. państwo nie może opuszczać swoich obywateli, musi zawsze stawać za tymi słabszymi. Umywając ręce, staje po stronie banków. Państwo powinno odgrywać rolę pośrednika, 700 tys. rodzin to już jest poważna sprawa. Problemy będą się nawarstwiały, trzeba to rozwiązać, ale nie kosztem innych ludzi, jak robi to często obóz władzy.
— O KOMPANII WĘGLOWEJ: Kompania Węglowa od siedmiu lat zarządzana jest przez „pseudomenedżerów”. Nie jest zarządzana przez krasnoludki, tylko przez osoby mianowane przez koalicję rządową Platformy i PSL. Próbuje się wmawiać Polakom, że polski węgiel jest niekonkurencyjny, bo górnicy są nieefektywni albo za dużo zarabiają, a nie zauważa się patologii w handlu węglem. Temu państwo i polskie służby powinny się przyjrzeć.
— MAŁGORZATA KIDAWA BŁOŃSKA W TOK FM O WIZYCIE EWY KOPACZ NA UKRAINIE: To ważne, że jedna z pierwszych zagranicznych wizyt pani premier była na Ukrainie. Ewa Kopacz wzięła ze sobą minister nauki, minister edukacji, ministra infrastruktury. To pokazuje, w jakich obszarach możemy Ukraińcom pomóc najbardziej. Jeśli strona ukraińska wyjdzie z propozycją kupna u nas broni, to nie będzie problemu. Nie ma w Europie embarga na broń. Dla nas najważniejsze jest, żeby na Ukrainie rozwijały się instytucje demokratyczne, to będzie z pożytkiem dla wszystkich.
— NA PYTANIE O RELACJE RZĄD-„SOLIDARNOŚĆ”: Chodzi o tę Solidarność, której przedstawiciele siedzieli z rządem przy stole i negocjowali, czy o Solidarność pana Piotra Dudy, który chce wyprowadzić wszystkie branże na ulice? To jest zupełnie inny rodzaj dialogu. Mam wrażenie, że mimo bardzo trudnych rozmów, na Śląsku szukano tego porozumienia. Obu stronom zależało na rozwiązaniu problemów poszczególnych kopalń. Strajk nie jest rozwiązaniem na wszystko. A pani Kopacz pokazała, że jest nieugięta, że nie boi się brutalnej oceny. Wiedziała przy tym, że działania, które podjął rząd, są jedyne i słuszne.
— JACEK SASIN W RADIU ZET: Ucieszyła mnie ugoda między rządem a górnikami, bo wygląda na to, że kopalnie likwidowane nie będą. Największym problemem w Kopalni Węglowej jest ta “czapa”, zarządzający. Na pewno trzeba przeanalizować kwestię przerostu zatrudnienia. Pewne jest, że kopalnie muszą wydobywać węgiel i zapewniać miejsca pracy. Czy jestem za strajkiem generalnym? My nie dyrygujemy “Solidarnością”, co wielu stara nam się imputować. Problemem jest to, że rząd podejmuje decyzje wbrew opiniom i bez konsultacji ze związkami, tego tutaj brakowało, a to jest przecież zapisane w Konstytucji RP.
— O FRANKOWICZACH: Jeśli objęlibyśmy rządy, zamrozilibyśmy kurs franka na poziomie 14 stycznia. Musimy myśleć o tych 600 tys. ludziach, którzy wzięli kredyt we frankach. Nasze rozwiązania opłacałyby się wszystkim, także bankom.
— SASIN NA PYTANIE, JAK PODOBA MU SIĘ “PRAWICOWA KANDYDATKA SLD”: Na pewno jest prawicowa, jeśli porównamy ją z takimi oszalałymi lewakami, jak Janusz Palikot. Ma autorskie pomysły, bo nie wiem, czy pomysł stworzenia Gwardii Narodowej wprost wypływa z programu SLD. Program Andrzeja Dudy wypływa wprost z programu PiS. Pani Ogórek nie jest zagrożeniem dla Andrzeja Dudy, jest zagrożeniem dla prezydenta Komorowskiego. Nie brakuje jej dynamizmu, myślę, że pod względem dynamizmu, energii, to są porównywalne kandydatury [Ogórek i Dudy], Andrzej Duda przewyższa ją doświadczeniem.
— WŁADYSŁAW KOSINIAK-KAMYSZ W RMF FM O POROZUMIENIU Z GÓRNIKAMI: Osiągnęliśmy dobre porozumienie, które gwarantuje naprawę systemu górnictwa, Kompanii Węglowej. Nie mówimy o zwycięzcach i pokonanych, bo to nie jest wojna, a związkowcy nie są przeciwnikami, tylko są partnerami. W negocjacjach i dochodzeniu do wspólnej drogi nie chodzi o to, żeby ktoś kogoś przechytrzył. I tutaj nikt nie ma takiego podejścia do tej sprawy. Chodzi o to, żeby znaleźć wspólne rozwiązanie – i to się udało.
— NA PYTANIE DOTYCZĄCE WĄTPLIWOŚCI EKSPERTÓW WOKÓŁ FGŚP: Gdyby upadła Kompania Węglowa, to ten Fundusz Gwarantowany Świadczeń Pracowniczych wypłacałby setki milionów złotych zobowiązań wobec pracowników. A w tej ustawie mamy zagwarantowany zwrot około miliarda – który może być, nie musi być użyty, bo to jest na ten pakiet osłonowy, zależy ile osób z tego skorzysta… Zwrot z prywatyzacji na lata 2016-18 właśnie miliarda, więc finalnie nie ma straty Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. nie będzie straty miliarda, ponieważ będzie ona pokryta wpływami z prywatyzacji. Jakby upadła kompania, ten miliard złotych by poszedł na zobowiązania wobec pracowników i nie byłby zwrócony z prywatyzacji. Wtedy strata dla pracodawców, którzy odprowadzają składki, byłaby większa.
— O KANDYDACIE PSL W WYBORACH PREZYDENCKICH: Jest posiedzenie Naczelnego Komitetu Wyborczego, później konwencja wyborcza. Kibicuję kandydatowi Polskiego Stronnictwa Ludowego i silnej pozycji PSL-u w tych wyborach.
— PYTANY O TO SAMO MAREK SAWICKI W TVP INFO: Na pewno będziemy obracać się w dwóch wariantach: kandydat z PSL lub urzędujący prezydent. Jedni mówią, że mają kandydata dla młodych wyborców, inni, że dla dojrzałych, a my będziemy mieli kandydata dla wszystkich wyborców. PSL to stara, demokratyczna partia, w której obowiązują pewne standardy, zanim ogłosimy decyzję, troszkę podyskutujemy. Wielu już miało zapędy dyktatorskie, ale w PSL to jest niemożliwe, każdy ma swoje miejsce w wielkiej ludowej rodzinie i każdy wie, co ma robić. Mamy bardzo długą ławkę równorzędnych polityków.
— JERZY WENDERLICH W TOK FM NA PYTANIA O DONIESIENIA TABLOIDÓW NT. MĘŻA MAGDALENY OGÓREK: Z całą odpowiedzialnością powiem, że w tych wyborach startuje dr Magdalena Ogórek, więc jak Pan chce mnie wciągnąć na jakieś tabloidowe pola tratkorowo-sztućcowe, to ja się nie dam.
— JAN WRÓBEL DO WENDERLICHA: Nie ma Magdy Ogórek, którą, wydawało się, zaprosimy dzisiaj, bo SLD nie pozwala jej jeszcze występować w mediach. Jest w końcu młodą dziewczyną.
— WENDERLICH: Jeśli tylko chce, może występować. Pani dr jest osobą naprawdę samodzielną, mądrą, mającą wiele do powiedzenia. Nam nawet zależy, żeby w mediach była częściej, niż rzadziej. Doktor Ogórek podniosła standardy kampanii znajomością czterech języków, tytułem doktorskim. Niech się inni starają, czy dogonią doktor Ogórek w tych wysokich standardach.
— REPLIKA WRÓBLA: Pamięta pan anegdotę o królu Michale Korybucie Wiśniowieckim. On znał sześć języków obcych, ale w żadnym nie miał nic do powiedzenia.
— WENDERLICH O POSTULATACH OGÓREK: Jeśli doktor Ogórek mówi o niższych podatkach, jest to myślenie lewicowe. PO pokrzykiwała, jacy to my liberalni. A kto podwyższył VAT? My jesteśmy lewicą taką, która uważa, że dopiero z dobrej gospodarki można spełniać cele socjalne. SLD będąc u władzy obniżył CIT o kilka punktów procentowych [co zwiększyło dochody budżetu]. Nie imponuje to panu jako wybitnemu konserwatyście? Czy łaskawiej pan na nas nie zerka? Potrafimy obniżyć podatki, żeby rozbujać gospodarkę, żeby kraj się rozwijał, żeby lepiej zagospodarować przestrzeń socjalną.
— RYSZARD KALISZ W TVN24 O OGÓREK ZUPEŁNIE INACZEJ NIŻ WENDERLICH: Nie zna się na polityce i na tym polega jej problem. Powiedziała wiele nierozsądnych rzeczy, ale to nie jest jej wina. To nie Józef Oleksy przyjmował ją do MSWiA, tylko ja. Zaplecze Millera traktuje Ogórek – kobietę niezwykle inteligentną – w sposób instrumentalny. Ona doskonale się zna na kwestiach dotyczących historii Kościoła, na Śląsku, to nie zna się na polityce.
— KALISZ NIE WYKLUCZA STARTU W WYBORACH: Polska potrzebuje innowacyjności, mamy kryzys instytucji państwowych, a ja mam całą koncepcję poprawy funkcjonowania choćby urzędu prezydenta – powiedział Kalisz. Mam duże zaplecze w postaci różnych partii i stowarzyszeń, w związku z tym muszę wspólnie z nimi podjąć decyzję.
— WŁODZIMIERZ KARPIŃSKI W POLITYCE PRZY KAWIE O POROZUMIENIU I USTAWIE GÓRNICZEJ: Spółka Restrukturyzacji Kopalń w zapisach ustawy, którą zmieniamy, ma służyć oczyszczeniu dobrych aktywów od złych aktywów. Na Śląsku mentalnie SRK wiąże się natomiast z taką gospodarczą umieralnią. Z pozycji górników, z pozycji związków zawodowych protest odbył się dlatego, że nieczytelnie zostały przekazane cele Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Realizujemy plan, który pozwala oddzielić chore od zdrowego. Uzdrowić i wyprowadzić to, co jest zdrowe, a chore wygasić. Ci, którzy mówią o odrzuceniu tej ustawy z pozycji politycznych czy związkowych po prostu jej nie rozumieją albo mają złą wolę.
— MARCIN ŚWIĘCICKI W SEDNIE SPRAWY RADIA PLUS NA PYTANIE, CZY TO ON ZOSTANIE PEŁNOMOCNIKIEM DS. KONTAKTÓW Z UKRAINĄ: To są spekulacje i plotki, ja mam swoją działkę, monitoruję reformę samorządową w tym kraju. Nie ma ich tak strasznie dużo [pełnomocników rządowych], nawet do 10 nie dotarliśmy. Premier ma takie prawa, żeby powoływać takie osoby. Chce mieć swoich ludzi do konkretnych zadań, nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
— O FRANKOWICZACH I PIS: Mamy 600 tys. frankowiczów, a gdyby rządziło PiS, byłoby ich jeszcze więcej.
Fot. PR1