— ANDRZEJ DUDA ZAPOWIADA START DUDABUSA I Z AGATĄ DUDĄ NA SCENIE: NIECH ŻYJE POLSKA
PREMIER O TYM, ŻE POD ŻYRANDOLEM PREZYDENT NIE OSIĄGNĄŁBY NAWET 10% TEGO CO DUDA
PLATFORMA OD RANA WZYWA DO WETA DLA USTAWY O TVP KOSZTEM ONKOLOGII
https://300polityka.pl/live/2020/02/15/
— PREMIER HANNA SUCHOCKA O ZWIĘKSZENIU PRZEJRZYSTOŚCI KOŚCIOŁA I ZWIĘKSZENIU ODPOWIEDZIALNOŚCI KOŚCIOŁÓW LOKALNYCH ZA OCHRONIE MAŁOLETNICH I BEZBRONNYCH DOROSŁYCH – mówi w Przewodniku katolickim: “Zadaniem tej komisji nie jest zajmowanie się sprawami indywidualnymi osób pokrzywdzonych (ta komisja nie jest sądem ani urzędem prokuratorskim). Jest natomiast między innymi proponowanie papieżowi inicjatyw, których celem byłoby zwiększenie odpowiedzialności Kościołów lokalnych za ochronę wszystkich nieletnich i bezbronnych dorosłych. W tym samym roku zostałam powołana w skład tej komisji i ponownie papież Franciszek potwierdził moją w niej obecność w 2018 r., kiedy minął czas pierwszej jej kadencji. Dodam tylko, że komisja działa w kilku grupach. I to grupa prawna, do której należę i której przewodniczyłam podczas pierwszej kadencji, zauważyła, że osoby uczestniczące w procesie kanonicznym związanym z wykroczeniami przeciwko szóstemu przykazaniu mają bardzo ograniczony dostęp do informacji. W czasie naszych prac szybko zrodziła się więc potrzeba, aby właśnie w tym obszarze złożyć papieżowi Franciszkowi odpowiednią propozycję zmian”.
— PREMIER SUCHOCKA O ELIMINACJI PROCESÓW, KTÓRE RODZIŁY OSKARŻENIA O BRAK WSPÓŁPRACY ORGANÓW KOŚCIELNYCH I ŚWIECKICH: “Prawo do informacji jest również prawem do obrony. Zastanawialiśmy się więc, co możemy zaproponować, aby informacja dotycząca procesów kanonicznych była bardziej dostępna. Mieliśmy oczywiście świadomość, że zmiana Kodeksu prawa kanonicznego zajmie wiele czasu. Dlatego szukaliśmy innych sposobów. Jedną z kluczowych kwestii w kontekście dostępu do informacji okazała się właśnie tajemnica papieska. Dotychczas bowiem proces kanoniczny był objęty tajemnicą papieską. A co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim, że nie można o przebiegu procesu informować władz zewnętrznych. Jeżeli więc jakiś proces toczy się w sądzie świeckim, nie można go o pracach w procesie kanonicznym informować. Ale nie można też informować osób uczestniczących w tym procesie. To rodziło napięcia i oskarżenia o brak współpracy władz kościelnych i świeckich”.
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2020/Przewodnik-Katolicki-7-2020/Temat-numeru/Kosciol-chce-dzialac-przejrzyscie
— KAMPANIA ZMĘCZONYCH KANDYDATÓW BEZ NOWEGO PRZESŁANIA – PIOTR ZAREMBA W RZ: “Zmęczenia także u samych polityków. Nie będzie miała prawdopodobnie ani istotnego nowego przesłania, ani jakichkolwiek elementów programowych, które zapamiętamy. To zmęczenie produkuje odruch: „jeszcze więcej tego samego”. Odruch autodestrukcyjny, przykry, ale jedyny możliwy. Zarazem jest to kampania kluczowa, ostatniej szansy dla obu stron. Wyposażony w weto, prawo zarządzania wspólnie z Senatem referendów, a nawet w pewnych sytuacjach możliwość rozwiązania parlamentu, opozycyjny prezydent może całkowicie sparaliżować obóz rządzący. Nawet próba czystego administrowania w ramach tych ustaw, które już są, to dla Zjednoczonej Prawicy perspektywa raczej złudna. Przykładowo: bez udziału prezydenta PiS nie dokończy swojej przebudowy sądownictwa. To głowa państwa jest ostatnią „instancją” w sądowniczej polityce kadrowej. Jedni bronią więc rozpaczliwie swego przeżycia, drudzy walczą o wywrócenie stolika. Wszystko to przy użyciu czystych, ślepych emocji, kiedy brakuje słów i pomysłów na cokolwiek konstruktywnego”.
— ZWOLENNICY OPOZYCJI PRZYPOMINAJĄ ROZZAŻARTYCH ZWOLENNIKÓW PRAWICY MAJĄC ZA SOBĄ WŁASNE MEDIA: “Zwolennicy opozycji przypominają do złudzenia najbardziej rozżartych zwolenników prawicy, którzy rok–dwa po Smoleńsku, upominani, że pogrążają swoje szanse w kolejnych paroksyzmach bezsilnej wściekłości, odpowiadali zawsze litanią swoich krzywd i oskarżeń wobec obozu PO o dążenie do ustanowienia monopolu. Dzieje się tak mimo tego, że ta opozycja jest silniejsza niż zepchnięci wtedy ma margines zwolennicy PiS. Mają za sobą w sumie prawie połowę Polaków, własne media, silne oparcie w wielu wpływowych środowiskach, wreszcie poparcie instytucji unijnych. Jeśli przyjąć, że w Polsce dokonuje się zamach stanu, właściwie nie powinniśmy się oburzać gwizdaniem na prezydenta Dudę podczas państwowych uroczystości”.
— O WŁASNĄ AGENDĘ SIĘ NIE STARA, BRONI DOROBKU – DALEJ ZAREMBA: “Prezydent Andrzej Duda swój pomysł na kampanię buduje na jednym: na obronie dorobku przeszło czterech lat rządów swojego obozu. O własną agendę raczej się nie stara i chyba nie będzie się starał. Na dokładkę wszedł w ryzykowną strategię marszu na czele zwolenników radykalnej przebudowy sądownictwa. Możliwe, że kryje się za tym racjonalna rachuba na pozyskanie w drugiej turze elektoratu Konfederacji, który jest niechętny sędziom, a tym bardziej interweniującym na ich rzecz europejskim urzędnikom. Ale też namiętnie partyjny ton antysędziowskiej kampanii może wielu Polaków zniechęcić albo przestraszyć. Rządzący powinni oferować narodowi spokój i stabilność. Pisowcy oferują wykrzywioną twarz wiecznego rewolucjonisty. Zdołali przekonać do tego prezydenta. W roku 2017 próbował być korektorem rewolucji, a więc po trosze mediatorem. Dziś nic z tego nie zostało. Przypominanie w mediach opozycyjnych, jak to w roku 2015 Andrzej Duda łajał Bronisława Komorowskiego za pasywność i niesamodzielność, jest uprawnione”.
— ZIOBRO WYRASTA NA NAJBARDZIEJ KONSEKWENTNEGO KANDYDATA NA NASTĘPCĘ KACZYŃSKIEGO – DALEJ ZAREMBA: “Innym pytaniem, jakie musi sobie zadać rządząca prawica, jest to, czy paroksyzmy rewolucji bez funduszów na kolejne socjalne transfery to najlepsza recepta na zwycięstwo parlamentarne w roku 2023. „Nie” – zdaje się odpowiadać Jarosław Gowin, choć brakuje mu odwagi, aby wymuszać swoje stanowisko na pisowskim kierownictwie. Wątpliwe, abyśmy doczekali się jakiegoś czytelnego sygnału już teraz, choćby na zwołanej na sobotę wyborczej konwencji Zjednoczonej Prawicy. Bo na razie jest zapotrzebowanie na czysto kampanijny, jednościowy zgiełk. Ale nie da się nie zauważyć, że w tym zgiełku to Ziobro wyrasta na najbardziej konsekwentnego kandydata na następcę Kaczyńskiego. A on geopolitycznych obaw nie odczuwa. Pewne są jednak dwie rzeczy. Po pierwsze, prezydent Andrzej Duda w dużej mierze zrezygnował z udziału w tej podskórnej debacie. Jest dziś bardziej sztandarem niż realnym graczem. Chyba niezdolnym w drugiej kadencji do wytyczania celów lub choćby korygowania czegokolwiek. Po drugie zaś, ta kampania przyniesie jednak ostateczne zgranie się polityków. Wyjdą z niej niezdolni do jakiegokolwiek manewru poza mechanicznym biciem w przeciwnika”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/302149995-Wybory-prezydenckie-2020-Kampania-zmeczonych-kandydatow.html
— GW O PLATFORMIE BEZ SCHETYNY – jak piszą Agnieszka Kublik i Iwona Szpala: “Kulisy odsłoniły się po ostatniej przegranej w wyborach do Sejmu. Zaczęły krążyć historie o naradach u Schetyny na 5. piętrze siedziby PO przy Wiejskiej. O gabinecie, który spowijał dym cygar, o rozmowach przy winie. I gościach: sekretarzu generalnym Robercie Tyszkiewiczu, zaufanym Piotrze Borysie i skarbniku Mariuszu Witczaku. Ten ostatni bez problemu kasował decyzje nominalnego szefa sztabu Krzysztofa Brejzy – opowiadano w PO. Gdy zaś w Platformie zaczęła się walka o schedę po przewodniczącym, żelaznym pytaniem do kandydatów było: „A co dalej z tą trójką od Schetyny?”. Jeśli kandydat nie wykazywał żaru w zapewnieniach, że Witczak, Tyszkiewicz i Borys to już przeszłość, sala była niezadowolona. – Gdy władzę w partii brał Budka, stało się jasne, że naprawdę rządy Schetyny się skończą, gdy ta trójka zostanie odcięta – słyszymy od polityka PO. Budka spełnił obietnicę. – Są wygumkowani – mówi o kolegach inny poseł. – Nie mają wpływu na żadne decyzje”.
— GW O PRACOWITOŚCI NOWAKA: “Przy wygranych kampaniach Tuska dwoił się i troił. W PO wciąż wspominają to z łezką. Także po ostatniej kampanii krążyła wśród sztabowców od Brejzy historia o tym, jak Nowak kazał wstawić sobie do pokoju, w którym pracował, łóżko polowe. Politycy PO mówią, że jeśli kampania prezydencka się uda, to Budka może przywrócić Nowaka do politycznego obiegu. Pytamy Nowaka o strategię. – To przesada, że zajmuję się strategią, ja tylko pomagam, ogarniam niektóre sprawy, nic nie komentuję – ucina”.
— AUTORKI GW O ZDUMIENIU PLATFORMY OSTRYM KURSEM PIS: “Największe zdziwienie budzi strategia PiS w roku wyborczym. Ostatnia brutalna szarża na sądy, zapowiedzi Ziobry, że nie zejdą z kursu, i brak dobrej odpowiedzi na krytykę opozycji. – Z badań CBOS wynika, że siadają nastroje społeczne. Ludzie może i mają dość tematu sądów, ale czują, że w państwie są coraz większe chaos i awantura. Z tym nastrojem PiS może przegrać. Oczywiście w żadnym razie nie można lekceważyć PiS, bo choć teraz jest jakby w kryzysie, to nieraz pokazał, że umie się odwinąć – ocenia polityk PO”.
— JEST DRUGI ODDECH, WRÓCIŁA WIARA – ANONIMOWY POLITYK PO W TEKŚCIE GW: “Kolejny rozmówca zapewnia, że zmiana lidera poprawiła nastroje w partii. – Jest drugi oddech. Wróciła wiara, że dobra kampania da sukces. Aha – i potwierdzam plotki, że w PO uważają Budkę za mesjasza – ironizuje polityk z Koalicji Obywatelskiej. Dodaje, że muszą być solidne zaplecze i strategia kampanii, czego PO przez lata nie miała”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,25697671,kulisy-kampanii-malgorzaty-kidawy-blonskiej-spelnia-wazny.html
— PIS PRZED TSUE UDAJE JAK LICHOCKA – DOMINIKA WIELOWIEYSKA W GW: “Scenka rodzajowa z posłanką i z prezesem oraz jej dawne poglądy pokazują, że partia rządząca traktuje Polaków jak „ciemny lud”, cytując obecnego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Idealnie pokazuje, jak PiS gra w różnych sprawach, ale przede wszystkim, jak gra w sprawie Izby Dyscyplinarnej i TSUE. (…) Będzie traktował polski Sąd Najwyższy, polskie społeczeństwo, TSUE i całą Unię jak Lichocka prezesa na sali sejmowej. Nie wiem, jakie jeszcze kruczki prawne wymyśli Ziobro, który od dawna gra z Unią w kotka i myszkę, licząc na ostrożność sędziów TSUE. Ta gra trwa już blisko pięć lat, w tym czasie PiS stawia nas – i będzie stawiać nadal – przed faktami dokonanymi. A im dalej w las, tym trudniej te zmiany odkręcać”.
https://wyborcza.pl/7,75968,25695829,my-tylko-poprawiamy-oko-pis-przed-tsue-udaje-jak-lichocka.html
— LICHOCKA PRZESTAWIA WAJCHĘ… ŚRODKOWYM PALCEM – MICHAŁ SUTOWSKI W KRYTYCE: “Pisz tu, człowieku programy. Nie spóźniaj się na głosowania. Wyciągaj karty kiedy trzeba, jak trzeba naciskaj przycisk. Przygotowuj pięćset z okładem poprawek do słabego budżetu, co by był nieco bardziej cywilizowany. Pisz sobie po nocy kontrexpose, błyskotliwe, aż się premier zakłopotał. No i co? Największa szansa na przestawienie wajchy w tych wyborach pochodzi od średnio kumatej posłanki, która pokazuje opozycji fucka. Jej nieszczęście, że robi to w debacie, gdzie opozycja – raczej symbolicznie, ze względu na układ sił – domaga się przeznaczenia środków na leczenie pacjentów cierpiących na choroby nowotworowe zamiast na telewizję Kurskiego. Czyli na raka zamiast na jego leczenie, jak to błyskotliwie ujął były premier”.
— CHAMSTWO LICHOCKIEJ SPADŁO OPOZYCJI Z NIEBA, JAK KONTUZJA RONALDO FRANCUZOM NA MUNDIALU 98 – KONKLUZJA MAJMURKA: Chamstwo Lichockiej spadło opozycji z nieba. Coś jak porzucony przypadkowo przez wroga gigantyczny magazyn amunicji. Jak kontuzja Ronaldo Francuzom w finale Mundialu ’98. Jeśli sztaby nie wpadną na to, jak po tym PR-owym cudzie (patrząc z drugiej strony – katastrofie) zmienić temat kampanii na cholernie dla PiS niewygodny; na coś, co dla Polaków naprawdę wiele znaczy – to naprawdę nie zasługują na zwycięstwo”.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/srodkowy-palec-lichocka-fak-fuck/
— JACEK GĄDEK PISZE O IRYTACJI W SZTABIE DUDY – w Gazeta.pl: “Mówi osoba zbliżona do sztabu kampanii prezydenckiej: – Ten wybryk ma znaczenie wizerunkowe i szkodzi Andrzejowi Dudzie. Już nam to przykrywa sobotnią konwencję, a to przecież inauguracja kampanii miała być najważniejszym tematem, również w TVN.
— A MIAŁA BYĆ RZECZNICZKĄ KAMPANII DUDY… – DALEJ GĄDEK: “Ta historia ma też ciekawy podtekst. Otóż posłanka Joanna Lichocka prywatnie cieszy się dużym zaufaniem i sympatią Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS właśnie jej udzielał bardzo szczerych wywiadów po stracie brata w katastrofie smoleńskiej. Jako że Lichocka była dziennikarką i jest bardzo sprawna medialnie, to – wg naszych informacji – Kaczyński proponował, aby to właśnie ona była rzeczniczką sztabu PiS i Andrzeja Dudy. Teraz ten pomysł jest już spalony”.
— OPOZYCJA DOSTAŁA DO RĘKI ŚWIETNE KADRY DO SPOTÓW, ALE STRATY PIS KRÓTKOTERMINOWE – DALEJ GĄDEK: “Gdy posłanka PiS wyprostowała środkowy palec, to obóz ten przeszedł z ofensywy do obrony i minimalizowania strat. Opozycja dostała do ręki świetne kadry, które może wykorzystywać w spotach. Niemniej straty dla PiS i Dudy będą krótkoterminowe, jeśli – jak mówi nam osoba bliska sztabu wyborczego PiS – „wybryki” nie będą się powtarzać.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25696091,irytacja-w-sztabie-dudy-bo-to-inauguracja-kampanii-miala-byc.html
— PAŃSTWO W TRYBIE ŚRODKOWEGO PALCA – PIOTR KASZCZYSZYN W KLUBIE JAGIELLOŃSKIM: “Posłanka i członkini Rady Mediów Narodowych, Joanna Lichocka prostym gestem jak w pigułce oddała filozofię działania dominującej części obozu władzy. „Państwo w trybie środkowego palca” ma się dobrze i nic nie zapowiada, że ulegnie to zmianie.
— LOGIKA ZIOBRY I LOGIKA MORAWIECKIEGO, NIECH WYGRA TA OSTATNIA – DALEJ KACZYSZCZYN: “Z jednej strony jest logika kadrowa (wszystkie stanowiska w ręce lojalnych „żołnierzy”), którą symbolizuje minister Ziobro z jego „reformą” sądownictwa czy desant na media publiczne. Z drugiej mamy logikę instytucjonalną reprezentowaną przez premiera Morawieckiego, z powołaniem Polskiego Funduszu Rozwoju i szeregu innych instytucji, co do których można mieć zastrzeżenia, ale na pewno nie można potępiać tych inicjatyw z góry. To właśnie wokół tego podziału będzie w istotnej mierze organizować filozofię rządzenia Zjednoczonej Prawicy. Sam nie mam wątpliwości, któremu z janusowych oblicz obozu „dobrej zmiany” należy kibicować, szczególnie w dalszej perspektywie sukcesji na prawicy po Jarosławie Kaczyńskim”.
— TO NIE JEST PARTIA KONSERWATYWNA, KTÓRA DYSTANSUJE SIĘ OD WARTOŚCI – DALEJ KACZYSZCZYN: “Arogancja, buta, przekonanie o własnej nieomylności z perspektywy polskiej racji stanu, jakości rządzenia, ograniczonego zasobu kompetentnych kadr, przyszłości naszego państwa w dynamiczne zmieniającym się kontekście geopolitycznym oznacza działanie szkodliwe dla Polski. Partia nazywana z przyzwyczajenia konserwatywną nie tylko nie jest konserwatywna. Rządzący w praktyce często dystansują się od większości wartości, które dla konserwatystów stanowią o istocie polityki”.
https://klubjagiellonski.pl/2020/02/14/panstwo-w-trybie-srodkowego-palca/
— OPOZYCJA DOSTAŁA LEWICOWY PREZENT – GALOPUJĄCY MAJOR W KRYTYCE: “Tymczasem opozycja dostaje prezent, ba, prezent lewicowy. Moment, w którym neoliberałowie z PO po tylu latach wpadają wreszcie na pomysł, że można PiS-owi robić sprawdzian nie wolnymi sądami, a postulatami socjalnymi, jest przecież idealnym czasem, by cała opozycja razem pokazała, jak bardzo wyborcy socjalni traktowani są przez PiS jak masa, która ma tylko generować głosy „nowej klasie”. I teraz, gdy Lichocka przy wyborze, czy dać na onkologię czy na TVP, pokazuje na sali sejmowej „spierdalaj”, dostaje opozycja prezent, którym, gdyby tylko coś takiego dostali, pisowcy graliby non stop. Nie pierwszy to zresztą prezent. Poseł Pyzik, Kaczyński na mównicy krzyczący o zdradzieckich mordach, kobieta, która dała w twarz na jednej z demonstracji, bicie kobiet przez faszystów na marszach i umorzenia prokuratorskie czy pomysły, aby radny Piasecki za katowanie żony dostał tylko wyrok prac społecznych. Dostaje to opozycja, ale nic z tym nie robi. Nie potrafi zrobić sporu, prostego filmiku w sieci, wreszcie nie potrafi przy każdym wjeździe do miasta postawić bilbordu z fakulcem Lichockiej i komunikatem, „gdzie PiS ma onkologię”.
— CZY BĘDZIE JAK PO FILMIE SEKIELSKIEGO? – MAJOR O PRZEGRANEJ NARRACJI: “Jestem przekonany, że tak jak miesiąc po filmie o kościelnej pedofili Sekielskiego to lewica miała się tłumaczyć z gender i LGBT i tak jak miesiąc po szczuciu przez Ministerstwo Sprawiedliwości w ramach akcji „małej Emi” to sędziowie dostali ustawę kagańcową, tak teraz znowu opozycja będzie się musiała tłumaczyć z hejtu i braku standardów. Tak bowiem działa zorganizowany przemysł nienawiści vs opozycyjni amatorzy w białych rękawiczkach. Już teraz opozycyjni macherzy nie rozumieją, że w sprawie Lichockiej nie tyle gest naruszenia powagi Sejmu jest najważniejszy, ale to, że zamiast dać umierającym ludziom 2 miliardy, ktoś wolał je dać Kurskiemu i jego koleżeństwu”.
https://krytykapolityczna.pl/felietony/galopujacy-major/lichocka-palec/
— NIE POTWIERDZIŁY SIĘ REWELACJE RZECZPOSPOLITEJ O KARACH, CZY USŁYSZYMY WYJAŚNIENIE? – MICHAŁ KARNOWSKI: “ Nic się z tego „newsa”, który tak szeroko poszedł w świat, w ogóle nie potwierdziło. Nic! Nie sądzę, by w tak ważnej sprawie zastrzeżenie „może być ogłoszony” wiele zmieniało. Tym bardziej, że „Rzeczpospolita” musiała wiedzieć, że dopiero w tych godzinach rząd polski wysłał – zgodnie z ustaleniami – swoje wyjaśnienia do TSUE. Kalendarz podany w pierwotnym tekście od początku wyglądał więc wątpliwie. Trudno zatem traktować tekst „Rz” sprzed tygodnia inaczej niż próbę podgrzania nastrojów i próbę manipulacji opinią publiczną. W jakiejś mierze udaną, bo informacja o rzekomych karach poszła w Polskę mocno, a dementi TSUE oraz fakt, że nic się w ciągu tygodnia nie zdarzyło, dużo słabiej”.
— POMYŁKA CZY ŚWIADOMA MANIPULACJA? – KONKLUZJA KARNOWSKIEGO: “Tę jakość „informacji” trudno zaakceptować. To nie informacja, to wojna psychologiczna prowadzona z użyciem dezinformacji. Opinii publicznej należą się wyjaśnienia, co to było: pomyłka czy świadoma manipulacja?”
https://wpolityce.pl/m/polityka/487056-czy-rz-wyjasni-skad-wziela-swego-newsa-o-karaniu-polski
— PIOTR ZAREMBA O BOSAKU: MÓWI JAK NORMALS ALE MA NIEJASNĄ DROGĘ ZAWODOWĄ: “Bosak mówi jak z podręcznika dla normalsów, przynajmniej gdy chodzi o formę. Jest pracowity, nieźle wypada w mediach. Choć oczywiście jego twarz chłopca (ma 38 lat), brak formalnego wykształcenia, niejasna droga zawodowa, raczej świadczą przeciw niemu. Nawet jego sukcesy są kontrowersyjne. Udział w TVN-owskim Tańcu z Gwiazdami w oczach obrażonych na rzeczywistość typowych wyborców prawicy to czasem fircykowanie, a czasem zdrada”.
— NIE JEST CHARYZMATYCZNYM LIDEREM – DALEJ ZAREMBA O BOSAKU: “I możliwe, że robi to lepiej niż umiałby którykolwiek z jego kolegów. A jednak mamy poczucie, że to nie jest charyzmatyczny lider, personalny sztandar choćby na stabilne 10 procent pozwalające dyktować innym warunki. Że pogrążą go waśnie z innymi liderami Konfederacji, także kłótnie i dezercje z samego narodowego zakątka. Że nie ma w nim nawet ludzkiego rozmachu Romana Giertycha, który zanim zdradził własny ruch, dysponował kanciastą charyzmą. To się ma lub nie. Bosak jest poprawny, czasem rozsądny – w ramach swojej szczególnej ideologii – ale na razie niewiele więcej”.
— MOŻLIWE, ŻE POLACY PRZESTRASZĄ SIĘ NARASTAJĄCEGO ROZŁAMU MIĘDZY PISOWSKIM RZĄDEM A UNIĄ EUROPEJSKĄ – DALEJ ZAREMBA: “Bosak naturalnie przegra te wybory, pytanie z jakim rezultatem. I o ile wygra je Andrzej Duda, narodowcy będą pewnie wraz z całą Polską świadkami narastającego rozłamu między pisowskim rządem i Unią Europejską. Zdarzyć się wówczas może wszystko. Możliwe, że Polacy wystraszą się tego konfliktu i przesuną na zasadzie wahadła w kierunku liberalno-poprawnościowo-euroentuzjastycznym. Co zmieni polskich nacjonalistów z niszy w sektę”.
— BARDZIEJ PRAWDOPODOBNE, ŻE WZMOCNI SIĘ ZIOBRO, KTÓRY NIE MA PROZACHODNICH SKRUPUŁÓW KACZYŃSKIEGO: “Bardziej prawdopodobne, że przyspieszy to rozmaite przemiany w samym PiS. Że wzmocni się pozycja Zbigniewa Ziobry, który nie ma geopolitycznych, wciąż prozachodnich skrupułów Jarosława Kaczyńskiego. Możliwe, że doprosi on do tej gry o prawicę narodowców (tych którzy nie sprzedadzą się już wcześniej za miejsca w spółkach skarbu państwa). Ale może przebieranki w historyczne ideologie nie będą mu potrzebne?”
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-02-15/wybor-bosaka-miedzy-sekta-a-mainstreamowa-prawica/
— TYLKO WYGRANA KOSINIAKA TO NADZIEJA NA ZMIANĘ – MAGDALENA SOBKOWIAK W ROZMOWIE Z PIOTREM WITWICKIM W RZ: “Zawsze był konflikt polityczny, pytanie tylko, jak wysoka jest temperatura tych emocji. Po śmierci Pawła Adamowicza zaproponowaliśmy akcję „znak pokoju”. To, że Kosiniak-Kamysz podawał rękę osobom z różnych stron sceny politycznej i środowisk, sprawiło, że wylała się na niego fala hejtu. To pokazuje, że doszliśmy do ściany. To jest droga donikąd. Tylko wygrana Władysława Kosiniaka-Kamysza w wyborach prezydenckich przywraca nadzieję na zmianę”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/302149998-Magdalena-Sobkowiak-Prezydent-powinien-byc-jak-Aleksander-Kwasniewski.html
— TOŻSAMOŚCIOWY CZYTELNIK NAJWIERNIEJSZY – ANDRZEJ STANKIEWICZ W WIRTUALNYCH MEDIACH: “Tożsamościowy czytelnik stał się tym najwierniejszym, a więc wydawnictwa zaczęły się targetować, budować konkretny przekaz dla często po prostu szalonego czytelnika. To się opłaca. Znam dziennikarzy którzy pracują w takich wydawnictwach, niektórych znam od wielu lat. Część z nich to neofici, którzy nagle politycznie się nawrócili. Inni to pragmatycy. Znam takich, którzy musieli się prawicowo zradykalizować, bo to zapewnia im byt. W tej sytuacji nie ma mowy o żadnej misji. Część dziennikarzy świadomie lub biernie, ale dokonała kalkulacji: „czytelniku, masz nas w głębokim poważaniu, są redukcje w gazetach, radykalne media chcą moich tekstów, ale muszą być radykalne”. Wydawnictwa tożsamościowe potrzebują twardej linii. Jeżeli dziennikarz chce się w nich przebić – musi stawiać na radykalizm. To promuje konkretne postawy – im większym jestem radykałem, tym lepiej. W dodatku podział polityczny dał dziennikarzom w poszczególnych obozach poczucie wspólnoty. Jeśli zrobiłeś błąd, jeśli masz proces, jeśli ktoś cię atakuje – twoje środowisko medialno-polityczne stanie za tobą murem, w myśl hasła: „biją naszego”. To dość komfortowe. Nikt nie patrzy: winny lub niewinny, czy dobrze lub źle napisał ten tekst. Jest nasz, więc go bronimy, bo jest nasz. Nie ma obiektywnej odpowiedzialności – ocenia”.
— PRZESTAŁEM BRONIĆ DZIENNIKARZY – DALEJ STANKIEWICZ: “W związku z tym, że pojawiam się w telewizji i komentuję politykę, część ludzi, którzy są nią zainteresowani, mnie kojarzy. Bardzo często ludzie na ulicy zaczepiają mnie i mówią, że to, co się dzieje w Polsce — ta nienawiść, te emocje — to wina dziennikarzy. Przez lata ich, siebie, nas broniłem. Przestałem. To, co się dzieje jest winą dziennikarzy”.
— DZIENNIKARZE PRZEJMUJĄ EMOCJE – DALEJ ANDRZEJ STANKIEWICZ: “Emocje między Tuskiem a Kaczyńskim są prawdziwe, tam nie ma gry. Ale już wśród niższej rangi polityków z przeciwnych obozów nie jest tak gorąco. Niestety, dziennikarze przejmują głównie te emocje, które są na samej górze. W ten sposób napędzają konflikt w społeczeństwie. Poprzez to, co piszemy, poprzez dobór materiałów, poprzez sposób ich pokazywania, nakręcamy wojnę. A to często po prostu wojna pana Kaczyńskiego z panem Tuskiem, którą powinniśmy obserwować z boku i raczej tonować nastroje”.
— NAJWIĘKSI SIEPACZE W MEDIACH TO MŁODZI, ZMIANA POKOLENIOWA NIC NIE ZMIENIA – JESZCZE STANKIEWICZ: “Ale sama zmiana pokoleniowa nie uzdrowi mediów. Przecież najwięksi siepacze polityczni w mediach to ludzie młodzi – nie mają większych osiągnięć dziennikarskich, więc chcą się wyróżnić brutalnością. Nie potrafię powiedzieć, co trzeba by zrobić, aby to zmienić. Nie jestem moralizatorem. Moje szczęście polegało na tym, że zaczynałem robotę dziennikarską w dobrym momencie, miałem trochę szczęścia do ludzi i tematów. Nikt nie podchodzi do mnie z dziwnymi propozycjami. Po prostu mam opinię człowieka, który nie potrafi się dogadywać. To moje szczęście, ale wiem, że nie każdy je ma”.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/siedem-grzechow-glownych-dziennikarstwa-grzech-szosty-upolitycznienie-andrzej-stankiewicz
— JAN ŚPIEWAK O PUŁAPCE DROGICH MIESZKAŃ I ŚMIECIOWYCH FORM ZATRUDNIENIA – pisze w magazynie Polsatnews.pl: “Gospodarka rośnie, płace rosną, przedsiębiorstwa notują gigantyczne zyski. Jeśli jest tak super, to czemu jest dla wielu jest tak źle? W wyjątkowo ciężkiej sytuacji są młodzi ludzie, którzy wchodzili na rynek pracy w ciągu ostatniej dekady. Znaleźli się w pułapce drogich mieszkań, niskich pensji i śmieciowych form zatrudnienia”.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-02-15/spiewak-sprzedane-pokolenie-w-panstwie-z-papieru/
— SUWERENNOŚĆ TO NIE TYLKO CZOŁGI, ALE I SAMODZIELNIE MYŚLĄCY OBYWATELE – MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W PRZEGLĄDZIE KATOLICKIM: “Szczególnie jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że coraz częściej czerpiemy informacje z internetu, przede wszystkim z mediów społecznościowych, a równocześnie nie potrafimy odróżniać wiarygodnych źródeł od kompletnego fałszu. Amerykańskie badania zaś dowiodły, że informacje fałszywe rozchodzą się znacznie szybciej od prawdziwych.
Nie, nie piszę tego wszystkiego, by narzekać. Nie chcę też się nad nikogo wywyższać. Chodzi o to, że sprawa ma potężne znaczenie dla bezpieczeństwa naszego kraju. Mówiąc wprost – ludźmi wykształconymi i oczytanymi znacznie trudniej jest manipulować. To nie był przypadek, że zarówno Sowieci, jak i niemieccy hitlerowcy najpierw rozprawiali się z polskimi elitami. Wiedzieli bowiem, że polską inteligencję najtrudniej im będzie zmanipulować, poddać propagandzie. Suwerenność to nie tylko czołgi czy media, suwerenność to wykształceni i oczytani obywatele, którzy krytycznie myślą. Wszystkie badania pokazują, że suwerenności dziś wyrzekamy się sami”.
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2020/Przewodnik-Katolicki-7-2020/Opinie/Suwerennosc-to-krytycznie-myslacy-obywatele
— URODZINY: Andrzej Wiszniewski, NIEDZIELA: Błażej Spychalski, Radosław Fogiel, Aleksandra Pogassi, Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Stanisław Skarżyński, Ola Kwaśniewska.