— SZEFERNAKER O MŁODYM OTWARCIU RZĄDU PO REKONSTRUKCJI I LADY GAGA W KAMPANII KE, OKLASKI DLA KOSINIAKA – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2019/06/01/

— Z PERSPEKTYWY POLAKÓW PIS JEST PIERWSZYM UGRUPOWANIEM, KTÓRE SPEŁNIA OBIETNICE – KAROLINA WIGURA W ROZMOWIE Z PIOTREM WITWICKIM W RZ: “Polacy nie mają zaufania do państwa. Z ich perspektywy PiS jest pierwszym w Polsce ugrupowaniem, które spełnia swoje obietnice. Świat w ostatnich dwóch dziesięcioleciach zmienił się nie do poznania. To wywołuje przykre uczucie zagubienia. PiS przynajmniej przyniósł pieniądze. Jego politycy potrafili zachować się podczas powodzi. Niezależnie od wpadek niemal połowa głosujących Polaków rozmaite gesty tej partii przyjmuje z zaufaniem”.

— WIGURA O SMUTKU W POLITYCE MÓWI O FRESKU LORENZETTIEGO W SIENIE: “Ja tylko zwracam uwagę, że w filozofii polityki smutek uważany jest za wyjątkowo niebezpieczną emocję. Żeby zrozumieć człowieka w świecie, nie powinniśmy ograniczać się do polskich spraw, nieustannego tu i teraz. Na przykład słynny fresk „Alegoria dobrych i złych rządów” Lorenzettiego w Sienie, uważany za plastyczny traktat polityczny, przedstawia smutek jako uczucie tyrana, sprzeczny z ideą republiki. (…) Niech pan zwróci uwagę: dopóki po 2010 r. Jarosław Kaczyński budował swoją legitymację polityczną na smutku, to przegrywał. W którymś momencie zrozumiał, że w naszym społeczeństwie wiarygodna jest nieco inna emocja: poczucie dyskomfortu, chaosu i utraty kontroli nad rzeczywistością. W 2015 r. PiS zdobywał władzę z paletą nowych – skądinąd lewicowych – haseł”.

— JEDNI POSZLI MOCNO DO GÓRY, A RESZTA ZOSTAŁA W BOKU – WIGURA O SENTYMENCIE SPOŁECZNYM: “PiS podchwycił emocje, które wcześniej były obecne, i to nie tylko w Polsce. One występują we wszystkich europejskich społeczeństwach. Część społeczeństwa widzi ostatnie 30 lat następująco: jedni poszli mocno do góry, a reszta została gdzieś z boku. Ludzie przestali wzajemnie się widzieć. To budzi niepokój właściwie u wszystkich. W Polsce jednak oznacza to wystawianie rachunku transformacji postkomunistycznej, liderom politycznym trzydziestolecia, w sumie całej III RP”.

— WARTO ZACHOWAĆ POKORĘ WOBEC LUDZI, KTÓRZY GŁOSUJĄ INACZEJ – DALEJ WIGURA U WITWICKIEGO: “Warto zachować pokorę wobec uczuć ludzi, którzy popierają inną partię niż my. Którym podoba się Jarosław Kaczyński i uważają go za sympatycznego starszego człowieka, który dba o Polskę. W nazywaniu ich prymitywnymi nie ma żadnej pokory, nie ma próby zrozumienia i przekonania do własnej argumentacji, tylko jest natychmiastowe odrzucenie”.
https://www.rp.pl/Rozmowy-Witwickiego/305309892-Karolina-Wigura-Trzeba-przestac-obrazac-wyborcow-PiS.html?cid

— PIOTR ZAREMBA O SYTUACJI OPOZYCJI I ROSNĄCYCH AMBICJACH ARŁUKOWICZA – pisze w RZ: “Możliwe, że na podważenie przywództwa Grzegorza Schetyny nie wystarczy czasu, więc do kolejnych wyborów poprowadzi opozycję człowiek, który dopiero co uśmiechnięty obiecywał zwycięstwo, a nie wygrał. Pozostawienie go w tej roli to jakby rodzaj samospełniającej się przepowiedni. W tym sensie przekonanie wyrażane przez Adama Bielana, że wybory europejskie przesądzą o wyniku tych sejmowych, zaplanowanych na jesień, zdaje się znajdować potwierdzenie. Na przyszłą rywalizację ze Schetyną, pewnie już po wyborach do Sejmu i Senatu, szykuje się podobno były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, wzmocniony europejskim mandatem. Mało kto już pozostał po tej stronie ze względnie czystą kartą i choć minimalną charyzmą, skoro nawet sam Tusk zostanie teraz zapamiętany jako współtwórca klęski. Nie zmienia to faktu, że kłopoty opozycji są znacznie bardziej strukturalne niż personalne. Nawet fronda Wiosny Roberta Biedronia ma tu mniejsze znaczenie”.

— REKONSTRUKCJA MA CHARAKTER TECHNICZNY, NIC NIE ZMIENI – DALEJ ZAREMBA: “Rekonstrukcja rządu będzie miała charakter techniczny, nikogo z czołowych polityków ani nie osłabi, ani nie wzmocni. Przetasowania nastąpią dopiero jesienią, po wyborach. Wtedy dowiemy się, kto tak naprawdę zyska w ogólnym bilansie: Morawiecki czy Ziobro. Gdyby ta kampania została przegrana, możliwe, że premier zapłaciłby już teraz, choć skądinąd trudno by go było zastąpić.

— KACZYŃSKI MÓGŁBY W KOŃCU ZOSTAĆ PREMIEREM – DALEJ ZAREMBA: “Możliwe, że to swoiste odczarowanie samego lidera zaowocuje jakimiś zmianami w systemie zarządzania i partią, i państwem, choć już po wyborach. Pewnie Kaczyński mógłby wreszcie sam zostać premierem. O ile nie przeszkodzą wiek i stan zdrowia”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/305309897-13-wnioskow-z-eurowyborow.html

— W PODCAŚCIE KLUBU JAGIELLOŃSKIEGO KRZYSZTOF MAZUR O FENOMENIE SZYDŁO: „Beata Szydło była królową polskich płotów. Na wielu ogrodzeniach prywatnych posesji wisiał baner z jej wizerunkiem. I to jest o tyle fenomen, że Polacy uchodzą za takich, którzy nie lubią publicznie afiszować się ze swoimi poglądami politycznymi. A tu proszę – mainstreamowy polityk nie musi korzystać z wielkopowierzchniowych i płatnych przestrzeni reklamowych. Chociaż może ludzie sami odstępują swoją własność? Postawiliśmy porozmawiać z niektórymi właścicielami domów, przed którymi wisiał ten baner i zapytać: Dlaczego właśnie Beata Szydło. Nasi rozmówcy zwracali uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, była premier jest politykiem, który jest blisko ludzi. (…) Być może nie ma charyzmy jak Jarosław Kaczyński, ani biznesowego sznytu jak Morawiecki, ale większość ludzi odbiera ją jako taką zwyczajną, bliską sobie osobę, która reprezentuje tysiące polskim mam i babć. (…) Po drugie, podkreślali, że jest ona twardym politykiem, walczącym o polskie interesy w Brukseli. To o tyle zastanawiające, że Szydło jest symbolem jednej z porażek — słynnego głosowania 27:1, gdzie tylko Polska sprzeciwiała się reelekcji Donalda Tuska. Jednak wyborcy zapamiętali to zupełnie inaczej” – stwierdza Mazur”.
https://klubjagiellonski.pl/2019/05/31/mazur-beata-szydlo-krolowa-polskich-plotow-video/

— CZY ŻYJE SIĘ WAM LEPIEJ NIŻ 4 LATA TEMU – LESZEK JAŻDŻEWSKI W ROZMOWIE Z ANITĄ CZUPRYN: “Polityka polega na tym, że gra się na polu, na którym się wygrywa. Kaczyński postawił na kampanię pod tytułem: „Czy żyło wam się lepiej za rządów PO, czy żyje wam się lepiej za rządów PiS? Czy chcecie utrzymania tego, co robiliśmy przez ostatnie prawie cztery lata?”. Taki ton kampanii narzucił. Opozycja nie potrafiła znaleźć na to odpowiedzi. Moją rolą nie jest wygrywanie wyborów dla żadnej partii, nie jestem politykiem. Natomiast dość jasno powiedziałem, co na polu światopoglądowym dzisiaj ma znaczenie. Nie chodzi tylko o Kościół. Chodzi o liberalizację obyczajową, o prawa kobiet, o cały pakiet, nazwijmy go, modernizacyjny”.

— NICZEGO SIĘ NIE NAUCZYLI OD PORAŻKI KOMOROWSKIEGO – DALEJ JAŻDŻEWSKI: “Tymczasem na wyzwania nowoczesności: zmieniającą się geopolitykę, kryzys ekologiczny i cyfrowe oligopole z Doliny Krzemowej, jesteśmy kompletnie nieprzygotowani. Politycy opozycji, którzy siedzieli na sali i do których się zwracałem – wierzą, że prostym anty-PiS-em są w stanie zmobilizować wyborców. Nie jest tak, że ta strategia dopiero w tych wyborach przyniosła klęskę. Oni niczego się nie nauczyli od porażki Bronisława Komorowskiego w 2015 roku. Wygląda na to, że po prostu im się nie chce, uważają, że zwycięstwo im się po prostu należy. Bez mobilizacji własnego elektoratu, w tym elektoratu, który oczekuje liberalizacji, pokolenia 30-40-latków, Koalicja Europejska nie jest w stanie wygrać wyborów”.

— LIS OPOWIADA TE SAME KOMUNAŁY – DALEJ JAŻDŻEWSKI: “Tomasz Lis opowiada te same komunały od dobrej dekady. Pomijam to, że robił żenujące okładki w „Newsweeku”, raczej kompromitujące sprawę, której rzekomo chciał bronić. Pomijam to, że po filmie Sekielskich nagle się okazało, że gdy ja mówiłem o Kościele, to był to atak na wiernych, ale kiedy tak zwany mainstream mówi o Kościele, to jest to atak na pedofilię”.

— ZDANOWSKA NA PREMIERA – DALEJ JAŻDŻEWSKI: “Gdyby PO postawiła na popularnych samorządowców z dorobkiem: ogłosiła, że Hanna Zdanowska czy Jacek Jaśkowiak to ich kandydaci na premiera, czy inne istotne funkcje, mieliby być może szanse na nawiązanie równej walki z PiS jesienią. Bo za tymi ludźmi idą konkretne osiągnięcia. Ale to nie wydaje się prawdopodobne”.
https://polskatimes.pl/leszek-jazdzewski-koalicja-europejska-powinna-sie-teraz-rozwiazac/ar/c1-14172205

— MARCIN FIJOŁEK O TYM, ŻE KE UWIERZYŁA W FEJKOWE SONDAŻE: “sytuację wyjściową dla Schetyny i jego ludzi naszkicował Instytut Badań Spraw Publicznych (prowadzony przez Łukasza Pawłowskiego). Dla przypomnienia: to ten ośrodek, który niemal do ostatniej prostej prognozował zwycięstwo (i to wysokie) Koalicji Europejskiej. Wyjścia są dwa. Albo panie i panowie z IBSP (a co za tym idzie – i ci z Platformy) uwierzyli we własne myślenie życzeniowe, albo posługiwali się aparatem i narzędziami, które zdeformowały rzeczywistość. Inna rzecz, że nawet najgorsze sondaże i badania można zweryfikować codzienną pracą u podstaw, regularnym kontaktem z wyborcami i wyczuciem, którego ewidentnie liderom Koalicji Europejskiej zabrakło. Trudno się dziwić, że w rzeczywistości, w której założenia wyjściowe były oszacowane błędnie, a sztab i koordynujący kampanię nie potrafili skorygować kursu lub nadrobić pomyłki ciężką pracą, Koalicja Europejska przegrała ten polityczny mecz na własnym boisku. Wydaje się zatem, że dla choćby szczątkowego sukcesu Grzegorza Schetyny i jego ekipy jesienią konieczny jest głęboki reset: i to na każdym poziomie. Mentalnym, organizacyjnym, personalnym. Na to po prostu nie ma czasu, a i poziom refleksji – vide wypowiedzi Schetyny o Łukacijewskiej i Cisnej, okładki „Polityki” o dwóch Polskach, etc. – nie wróży dobrze wyborcom opozycji”.

— NIE MA WIND OF CHANGE – KONKLUZJA FIJOŁKA: 
“Co zresztą było widać już wcześniej – wind of change po prostu w Polsce nie wieje i nawet jeśli zamawiane prognozy będą pokazywać sztorm i tornado, nie zmieni to rzeczywistości za oknem”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/449000-magicy-od-sondazy-i-lukacijewska-nie-ma-czasu-na-reset-w-ke

— LUDWIK DORN – SKORO WYGRANA MNIEJ PRAWDOPODOBNA, TO KAŻDY ZATROSZCZY SIĘ O SIEBIE – pisze w GW: “Cel, jakim jest odebranie PiS władzy, stał się nieco mniej realny, więc teraz każdy z opozycyjnych graczy będzie kombinować, co jest najkorzystniejsze z punktu widzenia interesów jego partii.

— KACZYŃSKI JAKO STRATEG WYGRANEJ POSZEDŁ ZA OBSERWACJĄ WEBERA – DALEJ DORN W GW: 
“Jarosław Kaczyński – bo on tu był strategiem – poszedł za trafną obserwacją klasyka socjologii Maxa Webera, że to „nie idee, ale interesy materialne i interesy nakierowane na ideały/wartości, rządzą postępowaniem ludzi”. Transfery socjalne dokonały się w ramach wizji wspólnoty narodowej zagrożonej przez świat zewnętrzny, w tym Unię Europejską. Żydzi wspierani przez Amerykanów chcą nam zabrać nasz majątek; elity lewicowo-liberalne, które rządzą UE, chcą seksualizować nasze dzieci; polityka migracyjna UE grozi powstaniem stref szariatu w Polsce; ci z Brukseli chcą nam zabrać naszego złotego i wprowadzić euro, a wtedy dojdzie do drożyzny; potężne siły chcą zniszczyć Kościół, żeby zniszczyć naród polski, który im zawadza. Wreszcie antypisowska opozycja współdziała ze złowrogim światem zewnętrznym i jak dojdzie do władzy, to powyciąga Polakom z portfeli to, co PiS im dał”.

— BIEDROŃ I TAK WEJDZIE DO SEJMU – DALEJ DORN: “Zacznijmy od Wiosny. Wprawdzie 6,1 proc. to wynik sporo poniżej oczekiwań, ale po prawie pewnym przygarnięciu Lewicy Razem taka formacja będzie dysponować milionem głosów zdeterminowanych i ideowo zmotywowanych wyborców, a to oznacza, że do Sejmu wejdzie nawet przy frekwencji przekraczającej 60 proc. Dlatego Robert Biedroń już dzień po wyborach odpowiedział odmownie na umizgi o rozszerzenie koalicji ze strony polityków Platformy Obywatelskiej. Jakakolwiek koalicja nie jest mu do niczego potrzebna, a ponadto aktyw i wyborców Wiosny charakteryzuje w polityce działanie – by odwołać się do typologii Maxa Webera – wartościowo-racjonalne: nie interesują ich przewidywane następstwa, a jedynie doniosłość sprawy, którą reprezentują”.

— DORN O RYZYKU PSL ZOSTANIA PRZYSTAWKĄ: “Jedyną szansą na ocalenie własnej głowy jest zatem postawienie przez niego SLD i PSL twardych warunków dotyczących zasad tworzenia list wyborczych, tak by z przewidywanych ok. 200 mandatów dla koalicjantów przypadło nie więcej niż 45-50 – powiedzmy 25 dla SLD, a 20 dla PSL. Są to warunki do przyjęcia dla SLD, którego obecnie nie ma w Sejmie, ale gorzej jest z PSL, dla którego oznaczałoby to trwałe zdegradowanie do roli małomiasteczkowo-wiejskiej przystawki PO z perspektywą skonsumowania przed wyborami w 2023 roku. Jeżeli PSL na takie warunki się nie zgodzi, to cała polityczna gra Grzegorza Schetyny będzie polegała na wypchnięciu go z koalicji w taki sposób, by polityczne odium za rozbicie jedności spadło na ludowców”.
http://wyborcza.pl/7,75968,24849771,opozycja-do-parlamentu-razem-czy-osobno-co-sie-ktorej-partii.html

— MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI O ETYCE KALEGO W ROZMOWIE O ROSZCZENIACH: “Mówiąc, że nie spełnimy żadnych „żydowskich roszczeń”, rządzący dzisiejszą Polską mówią, że państwo, owszem, zabrało albo zabrany majątek przejęło, ale nie zamierza go zwracać ani nawet dawać za niego odszkodowań. Jeśli domagając się odszkodowań od Niemiec, Polska odwołuje się do etyki, wygląda ona na etykę Kalego”.
https://www.rp.pl/Szalenstwa-tego-swiata/305309887-Michal-Szuldrzynski-Wezmiemy-od-Niemcow-to-i-oddajmy-Zydom.html

— MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI O TYM, ŻE ROCZNICE W POLSCE DZIELĄ – pisze w RZ: “Dlatego też nic nie wskazuje na to, by wysyp rocznic stał się okazją do narodowego zjednoczenia czy pojednania. Wręcz przeciwnie – on jeszcze pogłębi konflikty. Rocznic nie obchodzi się bowiem w dzisiejszej Polsce po to, by łączyć, ale by dzielić. Celem ich świętowania jest poszukiwanie racji dla własnego środowiska politycznego, nie zaś budowanie wspólnoty narodowej. Takie podejście jest nieuchronną konsekwencją głębokiej polaryzacji, a równocześnie jeszcze ją zwiększa”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/305309888-Rocznice-ktore-maja-dzielic.html

— ANTONI DUDEK O OKRĄGŁYM STOLE I JEGO OCENIE: “Inni krytycy Okrągłego Stołu nie sięgają zwykle tak daleko, jak Targalski, ale ich cechą wspólną jest przekonanie, że doszło wówczas do zawarcia kontraktu na temat podziału władzy oraz wzajemnych gwarancji bezpieczeństwa między kierownictwem PZPR oraz Solidarności. To, że czegoś takiego nie da się odnaleźć w sporządzanych niezależnie od siebie szczegółowych notatkach z rozmów w Magdalence autorstwa majora Krzysztofa Dubińskiego i księdza Alojzego Orszulika oraz w innych dokumentach, nie ma dla nich oczywiście większego znaczenia. Na szczęście obok tych skrajnych wizji, mamy też do czynienia z narracjami bardziej wyważonymi, choć oczywiście bliższymi białej niż czarnej legendzie roku 1989. Wypada mieć nadzieję, że w przyszłości spory o rok 1989 będą miały w coraz większym stopniu charakter naukowej debaty historycznej, a w coraz mniejszym – polityczno-personalnych awantur”.
https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/prazrodlo-wszelkiego-zla-czy-polityczny-cud-biala-i-czarna-legenda-roku-89,218,3745

— 23 LATA TEMU wystartował Onet.pl.

— 16 LAT TEMU Donald Tusk został przewodniczącym Platformy Obywatelskiej.

— URODZINY: Anita Czupryn, Kamila Baranowska, Grzegorz Pietruczuk, Ewa Wolak, Tosia Kamińska, Wiesław Szczepański, NIEDZIELA: Sławomir Jastrzębowski, Tomasz Żółciak.