— 13 LAT TEMU prezydent Aleksander Kwaśniewski odmówił stawienia się przed sejmową komisją śledczą badającą tzw. aferę Rywina.
— OPOZYCJA O ZAWŁASZCZANIU TRYBUNAŁU, PIS O WYKONANIU ZALECEŃ ZESPOŁU EKSPERTÓW – O SEJMOWEJ DYSKUSJI O USTAWIE O ORGANIZACJI I TRYBIE POSTĘPOWANIA PRZED TK – piszemy na 300POLITYCE. https://300polityka.pl/news/2016/11/05/opozycja-o-zawlaszczaniu-trybunalu-pis-o-wykonaniu-zalecen-zespolu-ekspertow-sejmowa-dyskusja-o-ustawie-o-organizacji-i-trybie-postepowania-przed-tk/
— LIVEBLOG 300POLITYKI:
Newsweek o spin doktorach Petru, na okładce Trump jak Kaczyński
Schetyna: Jesteśmy zakładnikami szkodliwych decyzji Macierewicza, które są przyjmowane i uświęcane przez Szydło i Dudę
Schetyna: Wybory samorządowe są dla nas kluczem do otworzenia następnych drzwi
Scheuring-Wielgus: W reformę edukacji wierzy tylko minister Zalewska
Grupiński o kwocie wolnej: Widać wyraźnie, że prezydent nie ma żadnego wpływu ani na Sejm, ani na decyzje rządowe
Brudziński: Do końca kadencji ta hańba III RP, jaką jest niska kwota wolna zostanie załatwiona
Sadurska: Projekt “Za życiem” trafi na biurko prezydenta w poniedziałek
Brudziński o “Za życiem”: Wydawało się, że są takie tematy, które powinny być poza doraźnym sporem politycznym
Kwiatkowski: Nie mam żalu do nikogo
Kwiatkowski: W imię odpowiedzialności za NIK będę wykonywać swoje obowiązki
Kwiatkowski: Dzisiaj nie przeprowadziłbym takich rozmów, ale nigdy nie złamałem przepisów prawa
https://300polityka.pl/live/2016/11/05/
— INWESTYCYJNA KLĘSKA RATUSZA – warszawa.gazeta.pl: “Po trzech kwartałach 2016 r. stołeczny ratusz wydał na inwestycje zaledwie nieco ponad pół miliarda złotych – jedną piątą tego, co zaplanował na cały rok. To najmniejsze wydatki inwestycyjne od 2006 r.”
— TERAZ WIEK, ZA ROK STAŻ – Magdalena Rubaj w Fakcie: “ – Prezesowi ten postulat jest szczególnie bliski. Wielokrotnie o tym mówił – zdradza w rozmowie z Faktem ważny polityk PiS. Jak dodaje, teraz nie było to możliwe ze względów finansowych. – Dlatego na razie zostanie uchwalony projekt w wersji przygotowanej przez prezydenta – dodaje nasz informator. Docelowo ma jednak wyglądać to następująco: – Polacy mają mieć możliwość wyboru: przejdą na emeryturę w wieku 60 lub 65 lat albo w zależności od stażu pracy – mówi nam poseł Mosiński. Jak wyjaśnia, są zawody, w których po latach pracownicy są naprawdę wyeksploatowani, np. konduktorki. – Wiemy, że takie wcześniejsze emerytury nie będą najwyższe, ale chodzi o to, aby ludzie mieli wybór – tłumaczy poseł Mosiński”.
— LUDWIK DORN: PIS TO NIE AUTORYTARYZM – jak mówi Grzegorzowi Sroczyńskiemu w rozmowie GW: “ Pan Kaczyński ma pewne sukcesy w demontowaniu państwa prawa, jeśli chodzi o relacje organów władzy między sobą. Żeby to się rozszerzyło na relacje między organami władzy a obywatelami – czyli żeby powstało państwo autorytarne pełną gębą – muszą być spełnione trzy warunki. Po pierwsze, PiS musiałoby być masową partią totalitarną. Po drugie, musiałoby uzyskać poparcie warstwy urzędniczej, wojska i policji, a przynajmniej dużej części. Po trzecie, musiałoby mieć wsparcie korporacji prawniczych z profesurą włącznie. Coś takiego stało się w Niemczech w latach 30. Żaden z tych trzech warunków nie został spełniony”.
— DORN O NIEMOCY PAŃSTWA: “Wszyscy wiedzą, że to państwo tak działa. Sienkiewicz mówi to na taśmach, Matyja pisał w kolejnych esejach, ja też powtarzałem od lat. Państwo polskie działa poszczególnymi swoimi fragmentami, każdy kawałek osobno, no to jest już banalne. I nie chodzi o to, że jakiś urzędnik się stawia wicepremierowi. Niech się stawia, to ma swój urok. Chodzi o to, że on w ogóle z nikim nie chce współpracować, z żadnym innym kawałkiem tego państwa, jeśli cokolwiek wykracza poza administracyjną rutynę. Jeden resort nie współpracuje z drugim. Jeden urząd z sąsiednim urzędem nie rozmawia, chociaż ich kompetencje się zazębiają i powinny sprawy uzgadniać. W ramach tej samej instytucji jeden pokój z drugim pokojem nie wymienia się informacjami, bo mają kosę. Tak to wygląda od góry do dołu. Ministrowie meldują premierowi i przed nim dygoczą, dyrektorzy departamentów udają, że dygoczą przed swoimi ministrami, potem dygoczą kolejne zastępy urzędników, ale z tego niewiele wynika. Jak pan próbuje coś wprowadzić – zwłaszcza coś nowego – to główny efekt jest taki, że między dyrektorami departamentów zaczyna krążyć obfita korespondencja, która ma ich zabezpieczyć na przyszłość. To oczywiście można przełamać, ale wymaga tytanicznego wysiłku, który w żaden sposób nie jest politycznie nagradzany. Gdy pan Kaczyński został na chwilę premierem, to bardzo dotkliwie tej niemocy władzy doświadczył. Zapamiętał to sobie”.
— W POLSCE WYGRA TA STRONA… – DORN: “W Polsce wygra ta strona, która pierwsza zacznie w ten sposób mówić i wystąpi z konsekwentnym projektem budowy chłodnej przyjaźni politycznej dla pożytku wspólnoty. Bo w ten sposób odbierze paliwo emocjonalne stronie przeciwnej. Nie sądzę, żeby PiS się na coś takiego zdobyło ani “Gazeta Polska” czy “wSieci”. Większe nadzieje wiążę z Platformą i środowiskiem “Gazety Wyborczej”. Ale jak się rozczaruję, to też nie będę zdziwiony”.
— DORN O SPRYTNIEJSZEJ STRATEGII OPOZYCJI: “Opozycja powinna mówić coś takiego: „Ziobro ma kubeł dziegciu, do którego wprowadza łyżkę miodu. A my mamy kubeł miodu bez dziegciu. Wiemy, jak III RP naprawiać”.
– DORN O TYM, ŻE TAMTA STRONA DOPROWADZIŁA DO WYBUCHU EMOCJI: “Ale nie ma sensu taka rozmowa! Podawanie przykładów, przypominanie wypowiedzi Tuska o „moherowej koalicji”, przypominanie apelu Wajdy i Zachwatowicz do władz kościelnych, żeby nie chować Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, co było raniące dla drugiej strony. Po co mamy o tym rozmawiać? Pan natychmiast znajdzie kontrprzykłady”.
– TYLKO KACZYŃSKI I MICHNIK – dalej Dorn: “Był jednym z niewielu ludzi, którzy po 1989 roku mieli koncepcję polityczną. Michnik miał i Kaczyński miał. Innych Indian nie widzę”.
— ŻARTY Z UKŁADU DOPROWADZAŁY KACZYŃSKIEGO DO SZAŁU – dalej Dorn: “Cytował mi felietonik Waldemara Kuczyńskiego, który napisał: „Idzie lato, jesień, zima, a układu, jak nie było, tak ni ma”. Takie żarty go do szału doprowadzały. Uważał, że to ja opóźniam. Obowiązywała doktryna szoku moralnego. (…) O ile w latach 2005-07 pan Kaczyński przeżywał szyderstwa w felietonach Waldemara Kuczyńskiego, to teraz ma już w nosie, co on pisze. I elektorat PiS też ma to w nosie. Bo ta hołota, która nas nie popiera, jest pozbawiona moralności. Doktryna szoku była potrzebna, kiedy się walczyło o poparcie wyraźnie większościowe w społeczeństwie. A teraz się o to nie walczy. Trzeba utrzymać zmobilizowany elektorat plus „coś” – tyle, żeby mieć większość w Sejmie”.
— DORN O SŁUSZNOŚCI 500+: “Mamy sporą grupę “biednych pracujących”, czyli ludzi, którzy zasuwają po czternaście godzin na dobę, do domu wracają tylko pospać, a i tak żyją od chwilówki do chwilówki. Program 500 plus stabilizuje tę grupę”.
— LEWANDOWSKI BIERZE 36 TYS. ZŁ ZA NIC – PŁACĄ MU ZA TO, ŻE NIE JEST KOMISARZEM UE – jedynka Faktu.
— AKCYJNOŚĆ JAK ZA TUSKA – pisze Tomasz Walczak w SE: “Zamiast tego mamy zwykłą akcyjność, za którą swego czasu partia Kaczyńskiego krytykowała PO, zwłaszcza tę z czasów Donalda Tuska. Akcyjność, która jest kpiną z niepełnosprawnych i ich rodziców, a nie realnym wsparciem dla nich”.
— PROPAGANDOWY CHARAKTER ZASZKODZIŁ ZA ŻYCIEM – DALEJ WALCZAK W SE: “PiS znowu to robi. Znów zajmuje się ważną społecznie kwestią, ale w sposób, który woła o pomstę do nieba. W iście ekspresowym tempie przeprowadził przez parlament program „Za życiem”, który ma być formą wsparcia dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Choć w kontekście tego, w jakich okolicznościach się objawił, należałoby powiedzieć, że ma być zachętą dla rodziców, by decydowali się na urodzenie takiego dziecka, a nie przerwanie ciąży. Ten propagandowy charakter, niestety, zaszkodził projektowi i dyskusji nad tym palącym społecznym problemem”.
— LEPIEJ PODNIEŚĆ ZASIŁEK PIELĘGNACYJNY, NIŻ DAWAĆ JEDNORAZOWO NOWE ŚWIADCZENIE – mówi Rafał Bakalarczyk z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z SE: “Przede wszystkim wątpliwości budzi jednorazowa zapomoga od państwa w wysokości 4 tys. zł. Wydaje mi się, że zdecydowanie lepiej sprawdzają się stałe, comiesięczne świadczenia. Można było chociażby pomyśleć o podniesieniu zasiłku pielęgnacyjnego. Dziś wynosi on 173 zł miesięcznie. Autorzy projektu wolą jednak tworzyć nowe świadczenie, zamiast wspierać już istniejące. To prowadzi do jeszcze większego rozczłonkowania systemu i nie jest dobre. Mówi się o wsparciu do momentu, gdy dziecko przekroczy 18. rok życia. Uważam, że ten przedział czasu jest źle określony”.
— W POLITYCE SĄ JAKIEŚ GRANICE, W PLATFORMIE JE PRZEKROCZONO – mówi Jan Wyrowiński w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RZ: “ – 27 lat i to już? Koniec?
– Chciałem wyjść po angielsku.
– Jak?
– Po angielsku, nie płacąc składek. Niestety, od dwóch lat nie płaciłem, a nikt nie chciał mnie z Platformy wyrzucić.
– Ale dlaczego pan chciał odejść?
– Narastała przepaść między tym, co Platforma Obywatelska deklarowała, a tym, co robiła. Ja nie jestem nowicjuszem i wiem, że to normalne w polityce, ale są jakieś granice. W Platformie je przekroczono. Wiedziałem, że polityka to nie klasztor, nie da się tu zachować klasztornych reguł, ale trzeba się starać”.
— BYŁO MI GŁUPIO, ŻE MUSZĘ POŁYKAĆ WŁASNY JĘZYK – mówi dalej Wyrowiński: “ – Uważałem, że sfera nominacji do spółek powinna być uregulowana, a partie nie powinny mieć na to wpływu. Zna pan tę melodię wszystkich partii, że kompetencje, a nie znajomości.
– Znam, wszyscy znamy.
– I na jednej z konwencji w wielkiej hali grzmiałem straszliwie na ten temat, z pasją zwalczałem kolesiostwo, nepotyzm. I potem, gdy przejęliśmy władzę, z roku na rok było mi coraz bardziej głupio, że muszę połykać własny język. Straszny wstyd.
– Odszedł pan z Senatu, już nie musiał pan połykać swego języka.
– Wciąż jednak należałem do partii. Kiedy jednak na konwencji programowej okazało się, że nowe przesłanie Platformy Obywatelskiej do Polaków zaczyna się od likwidacji IPN, to nie zdzierżyłem”.
— PRZERWANA KARIERA – GW O KWIATKOWSKIM: “ – Mówiło się, że Kwiatkowski ma większe ambicje niż prezesura NIK. To miał być start do wyścigu o Pałac Prezydencki. Przecież Lech Kaczyński był prezesem NIK, potem ministrem sprawiedliwości, następnie prezydentem Warszawy, wreszcie prezydentem RP – opowiada polityk PO. Teraz kariera Krzysztofa Kwiatkowskiego stanęła pod znakiem zapytania. W piątek był przesłuchiwany w katowickiej prokuraturze”.
— ŚWIATOWYM STANDARDEM JEST KARANIE KOBIET ZA ABORCJĘ – mówi prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski w rozmowie z RZ: “Gdy prawo gwarantuje pełną bezkarność za dobrowolne i umyślne zabicie dziecka przez matkę, wówczas kobiety są często poddawane aborcyjnej presji argumentem, że „tobie nic nie grozi”. Przypomnę też historię surogatki z Włocławka, której kontrahenci nie chcieli zapłacić za dziecko. Wiedziała, że jako matce nic jej nie grozi, więc z zimną krwią zabiła swoje dziecko w ostatnich tygodniach ciąży. Dlatego standardem światowym jest jednak karanie kobiet, a nie ich automatyczna bezkarność”.
— KWAŚNIEWSKI O KULISACH ODRZUCENIA PROJEKTU DOT. ABORCJI I WZYWANIU POSŁÓW NA NOWOGRODZKĄ: “ – Wróćmy do tej feralnej środy, jak to ją pan określił. Co się wtedy właściwie stało? Prezes Kaczyński uderzył pięścią w stół?
– To zaczęło się kilka dni wcześniej. Mieliśmy sygnały o wezwaniach posłów na Nowogrodzką, w końcu o spotkaniu całego klubu poselskiego nazajutrz po przyjęciu wniosku komisji o odrzucenie projektu. Na spotkaniu tym zobowiązano wszystkich posłów do czegoś, co nazwano moralną dyscypliną. Powiedziano, że należy odrzucić projekt broniący życia, by… bronić życie. Straszono mitologią wahadła, według której ochrona podstawowych wartości ma utorować radykalnej lewicy drogę do władzy i całkowitego ich zakwestionowania”.
— CIMOSZEWICZ I KWAŚNIEWSKI TO BYLI LUDZIE OŚWIECENI – mówi Jolanta Banach w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ: ” – Czy wiążąc się z SLD, nie odczuwała pani dyskomfortu? Przecież w Gdańsku, w którym pani mieszka, wspomnienia Grudnia ’70 były bardzo żywe, a pani wiązała się z obozem, który w PRL był za to odpowiedzialny.
– To był już 1993 rok. Część opozycji solidarnościowej poszła w kierunku narodowo-katolickim, a część w kierunku neoliberalnym. Nie akceptowałam żadnego z tych nurtów. W SLD poznałam ludzi, którzy myśleli tak jak ja o prawach kobiet czy społecznych kosztach transformacji. Poza tym w Sojuszu byli wówczas ludzie świetnie wykształceni, stypendyści Fulbrighta, z tytułami naukowymi. Na tle polityków ZChN Włodzimierz Cimoszewicz czy Aleksander Kwaśniewski to byli ludzie oświeceni”.
— MILLER STAŁ SIĘ SYNONIMEM CZŁOWIEKA, KTÓRY ZMIENIA POGLĄDY – mówi dalej Banach: “Moim zdaniem SLD przegrał następne wybory nie dlatego, że 40 osób odeszło z partii, tylko właśnie z powodu braku tego rozliczenia. Sojusz po prostu stracił wiarygodność, a Leszek Miller stał się synonimem człowieka, który zmienia poglądy. I ciągle nie jest w stanie się odnaleźć, bo wychwalał pod niebiosa Donalda Tuska, a dzisiaj robi rewerencje w stronę PiS”.
— FACEBOOK MIAŁ PRAWO DO SPRZECIWU SUMIENIA A MARSZ MÓGŁ USUNĄĆ TAKŻE NA PODSTAWIE POLSKIEGO PRAWA – EWA SIEDLECKA w GW.
— PRAWO GOWINA STRASZY MAŁE UCZELNIE – Sebastian Klauziński w GW: “Idą zmiany w szkołach wyższych. – Koniec z masowością kształcenia – ogłasza minister nauki Jarosław Gowin i forsuje nowy sposób finansowania uczelni. Przetrwają najsilniejsi i najwięksi. Mniejsze ośrodki wpadną w poważne kłopoty”.
— MILIARDY WYRZUCONE W TORY – Stołeczna o inwestycjach PKP: “To może być jedna z bardziej bezsensownych inwestycji PKP. Dość szybka linia Warszawa – Poznań będzie gruntownie remontowana przez trzy lata za 2,6 mld zł. Czas przejazdu ekspresów skróci się jednak zaledwie o kilka minut”.
— OGÓREK CHWALIŁA PIS, DOSTAŁA FUCHĘ – SE: “Krytykuje za to KOD, kobiety z czarnego marszu nazwała „towarzystwem wzajemnej adoracji”. A w programie rozrywkowym autorstwa Marcina Wolskiego na pewno nie usłyszymy od niej złego słowa o Prawie i Sprawiedliwości”.
— JAN PIETRZAK O BOJKOCIE MEDIALNYM – mówi w SE: “Tyle że jesteśmy zakazani w mediach publicznych i w ogóle jakichkolwiek mediach szerszego zasięgu. Czasem pokażą coś małe portale czy małe stacje. Jednak nasz kabaret jest niewidoczny z uwagi na niepoprawność polityczną. Jesteśmy ludźmi wolnymi, nie poddajemy się żadnej cenzurze. I to jest w Polsce zakazane!”
— URODZINY: Piotr Wierzbicki, Agata Grynkiewicz, Marcin Bosacki, Sidonia Jędrzejewska, Grażyna Kulczyk.