— LIVEBLOG 300POLITYKI:
Miller w Połczynie-Zdroju powtarza propozycję premii obywatelskiej
Obecność aktora Bartłomieja Morawskiego na spotkaniu Szydło budzi wątpliwości
Duda odwiedził wystawę poświęconą Legionom Polskim w krakowskim Muzeum Narodowym
Sasin: Wyobrażam sobie Kurskiego na listach PiS
Kierwiński: Jeśli komuś blisko do Leppera, to PiS-owi
Nowacka o postawie PiS wobec in vitro: “Podeptanie ludzkiej godności”
Gawkowski: Nigdy nie bałem się współpracy z PiS
https://300polityka.pl/live/2015/07/26/
*****
#FPF:
— JOANNA MUCHA O LISTACH I STARCIE GIERTYCHA I ABGAROWICZA: Nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte, sami do końca nie wiemy, jak będą wyglądały nasze kandydatury w poszczególnych okręgach. Spokojnie. Jeszcze tego nie rozstrzygnęliśmy. Łukasz Abgarowicz jest niezwykle ciekawą osobą i dobrym senatorem. Pomyślałam sobie, że jeśli pan Abgarowicz pojawiłby się tutaj u państwa w studiu kilka razy, to może ta walka [między Abgarowiczem i Giertychem] byłaby wyrównana.
— WŁODZIMIERZ CZARZASTY O LISTACH LEWICY: Rozmowy są trudne, bo i partnerów jest sporo. Musimy na to spokojnie popatrzeć. Warszawa jest niewątpliwie łakomym kąskiem. Dla tych, którzy z tej Warszawy chcieliby startować. Jest i Wojciech Olejniczak, Katarzyna Piekarska, Wanda Nowicka, Barbara Nowacka, Andrzej Celiński, jestem ja…No, jest dużo osób. W związku z tym trzeba usiąść i na spokojnie porozmawiać.
— CZARZASTY O ABGAROWICZU W NAWIĄZANIU DO WYPOWIEDZI MUCHY: Moim zdaniem pan Abgarowicz może się już pakować.
— MUCHA: Nie jest wykluczone, że pan Abgarowicz dostanie rekomendację do innego okręgu.
— MUCHA O EW. STARCIE LEPPERA: Nie znam człowieka. Tak, jak ogromnej liczby osób, które znajdą się u nas na listach.
— MUCHA DALEJ: My jesteśmy partią centrową, PiS będzie robił wszystko, żeby nas z tego centrum wypychać. Czy pan Lepper ma poglądy zbliżone bardziej do centrum, czy do naszej lewej strony, nie wiem.
— O SPRAWIE ANDRZEJA BIERNATA: To bardzo istotna sprawa i bardzo ważna, ale mamy za mało informacji, żeby przesądzać.
— O KOMISJI ŚLEDCZEJ WS. SKOK-ÓW: Jeśli wygramy wybory, to ta komisja na pewno powstanie. To była największa afera ostatnich 25 lat. Porównanie tej sprawy z Amber Gold to jak porównanie myszy do słonia.
— CZARZASTY: Komisje bardziej dają efekty polityczne, niż coś wyjaśniają.
*****
#DZIŚ WIECZOREM:
— RYSZARD PETRU O UKŁADANIU LIST: Wykluczam skoczków politycznych, bo tacy się pojawiają. Jest grupa posłów z różnych partii, z dużych też, którzy się zgłaszają, bo uważają, że nie mają perspektyw na dostanie się do parlamentu. Trzeba tych odsiać, bo ja wiem, że mnie sprzedadzą za 5 zł.
— ANDRZEJ ROZENEK: Postanowiliśmy, że listy będą oddolnie kompletowane. My praktycznie stworzyliśmy w 41 okręgach struktury. Ludzie, którzy odpowiadają za tworzenie struktur, niekoniecznie będą na listach. Też zgłaszają się skoczkowie.
— PETRU O PO: Nie wchodzi w rachubę dołączenie do PO, większość naszych wyborców, chociaż nie tylko, to zawiedzeni wyborcy PO.
— PETRU O DEBACIE JEDYNEK W WARSZAWIE: Musi być.
— ROZENEK: Debata jest świetnym pomysłem, pokaże kto chce zmian, kto jest za status quo.
*****
FAKTY TVN
— BRAK MATERIAŁÓW POLITYCZNYCH.
*****
WIADOMOŚCI TVP
— BEATA TADLA: PiS ustami swojej rzeczniki zapowiada, że zaskarży ustawę o in vitro do TK. Mimo podpisu, wokół sporu coraz więcej emocji.
— JUSTYNA DOBROSZ-ORACZ: Jeszcze nie było tak ostrych politycznych potyczek po podpisanej ustawie. Temat in vitro nie jest zamknięty. Nie został nawet zawieszony.
— ELŻBIETA WITEK W POLITYCE PRZY KAWIE O ZASKARŻENIU CAŁEJ USTAWY O IN VITRO DO TK.
— JUSTYNA DOBROSZ-ORACZ: To może być sygnał, choć wcale nie musi, że jeśli PiS wygra wybory, to nie zabierze się od razu za zmianę przepisów. W partii ścierają się dwa podejścia, bardziej i mniej radykalne. Już w kampanii prezydenckiej PiS wycofało się z pomysłu karania za in vitro. Zapewnia, że nie zakaże tej metody. Ugrupowanie nie chce odstraszyć wyborców centrowych, próbuje balansować.
— W MATERIALE PRZYPOMNIENIE SŁÓW SENATORA KOGUTA Z DEBATY O IN VITRO.
— MARIUSZ BŁASZCZAK: Nie ma żadnego zespołu, o którym mówił senator. My będziemy konsultować wszystkie zmiany w prawie ze wszystkimi zainteresowanymi.
— DOBROSZ-ORACZ: To próba zatrzymania kampanii PO pt. “PiS się odsłania”
— MARCIN KIERWIŃSKI: Ja nie chciałbym aby jakiekolwiek prawo w Polsce było tworzone na podstawie dyktatu Episkopatu.
— JACEK SASIN O USTAWIE O UZGADNIANIU PŁCI: To jakieś szaleństwo, by zmiana płci mogła się odbywać na życzenie.
— DOBROSZ-ORACZ: Politycy PiS nie przepuszczają, by nowy prezydent ustawę podpisał.
*****
WYDARZENIA POLSATU
— BYĆ MOŻE NOWY ELEMENT BĘDZIE TWORZYŁ NOWĄ TRADYCJĘ – wypowiedź Tomasza Nałęcza na czołówce.
— KONSTYTUCJA DUDY – zapowiedź Joanny Wrześniewskiej-Sieger: 6 sierpnia zaprzysiężenie Andrzeja Dudy. Jak zapewniają współpracownicy prezydenta-elekta, prawie wszystko jest już gotowe. Będą też nowości. Po raz pierwszy polski prezydent będzie przysięgał na starannie wykaligrafowaną Konstytucję, a jego małżonka będzie siedziała po lewej stronie.
— BEATA LUBECKA: Pomysł, by przygotować wyjątkowy egzemplarz Konstytucji, narodził się w Kancelarii Sejmu, kiedy marszałkiem Sejmu był jeszcze Radosław Sikorski.
— LUBECKA DALEJ: 5 lat temu ówczesny prezydent-elekt przysięgał jeszcze na drukowany egzemplarz Konstytucji. PAD będzie składać przysięgę na pięknie wykaligrafowaną i oprawioną Konstytucję.
— LUBECKA: 5 lat temu – też dokładnie 6 sierpnia – podczas zaprzysiężenia PBK, sala plenarna polskiego Sejmu była wypełniona nie tylko posłami i senatorami. Podobnie będzie za 1,5 tygodnia. Plan ceremonii, jak usłyszeliśmy z najbliższego otoczenia PAD, jest zapięty – i tu cytat – na przedostatni guzik.
— JACEK SASIN: Myślę, że wśród tych specjalnych gości znajdzie się miejsce zarówno dla eurodeputowanych. Znajdzie się miejsce dla korpusu dyplomatycznego.
— TOMASZ NAŁĘCZ: Zorganizowałbym tę ceremonię zaprzysiężenia tak, jak ona była organizowana już kilkakrotnie. Ale być może nowy element będzie tworzył nową tradycję.
— LUBECKA: I rzeczywiście, jak się dowiadujemy nieoficjalnie, nowy element będzie. Do tej pory pierwsza dama siedziała po prawej stronie prezydenta. Teraz będzie siedzieć po lewej. Prezydentowi wygodniej będzie wychodzić na mównicę.
— LUBECKA DALEJ: Od 6 sierpnia ważniejsze będzie to, jak Andrzej Duda Konstytucji broni, niż to, na jak pięknie przepisany egzemplarz Konstytucji przysięgał.
— OSTROŻNIE Z CELEBRYTAMI – zapowiedź Wrześniewskiej-Sieger: Politycy powinni uważać na celebrytów. Aktor znany z telewizyjnych reklam pojawił się na spotkaniu Beaty Szydło z kierowcami na autostradzie pod Opolem. Stał w grupie słuchaczy i kiedy czujni internauci wypatrzyli go na zdjęciach, zaraz zaczęli węszyć spisek.
— DOMINIKA DŁUGOSZ: Pan Bartłomiej ma chyba problemy z wyjazdami na wakacje. Co i rusz jakieś nieszczęście. Tu prezentowane w reklamie PKP Intercity. Bartłomiej Morawski jest co prawda aktorem, ale niewynajętym na spotkanie jest sympatykiem PiS, a nawet kandydował z listy partii do Sejmu.
— ELŻBIETA WITEK: Teraz również złożył akces startu do Sejmu w 2015 roku. W związku z tym rzeczą zupełnie naturalną jest to, że tam był.
— DŁUGOSZ: Chociaż jego polityczne sympatie nie zawsze były po stronie PiS. Jeszcze 10 lat temu był członkiem PO. Pożegnał się z nią, kiedy zagrał w reklamówce wyborczej PiS. Z aktorami w reklamówkach partyjnych jest problem nie od dziś. Najsłynniejsza była pielęgniarka ze spotu PO.
— SASIN: Sasin: Różni aktorzy, znani, mniej znani, czy zupełnie nieznani, deklarowali się przy każdej kampanii wyborczej po jednej lub drugiej stronie sceny politycznej.
— DŁUGOSZ: Przeważnie przysparzając więcej kłopotów, niż korzyści. Albo zmieniają zdanie, albo mówią rzeczy kłopotliwe dla osób, które teoretycznie mieli wspierać. A na koniec tłumaczą, że to był ostatni raz i więcej już nie będą wspierać nikogo, bo i dla aktora polityczna deklaracja może być kłopotliwa.
— KATARZYNA PIEKARSKA: Czasami dla aktora może być to trudne, ponieważ może stracić część widowni, która ma inne poglądy polityczne.
— DŁUGOSZ: Ale i tak romans artystów z polityką trwa w najlepsze. Każda partia ma na koncie kogoś, kto dla niej grał, i śpiewał.
— DŁUGOSZ DALEJ: Scena polityczna i scena teatralna mają ze sobą niewiele wspólnego, chociaż w obu przypadkach najciekawsze są kulisy.