Nowoczesna zarekomenduje do komisji śledczej ws. Amber Gold posła Witolda Zembaczyńskiego – przyznała w rozmowie z 300POLITYKĄ i RDC Kamila Gasiuk-Pihowicz.
6-2-1-1-1 – najprawdopodobniej tak będzie wyglądał skład osobowy komisji śledczej którą Sejm może powołać jeszcze dziś wieczorem. W praktyce oznacza to, że PiS w komisji będzie mieć 6 przedstawicieli, PO – 2, a pozostałe kluby po 1. PiS zmieniło zdanie w tej sprawie, bo pierwotnie komisja miała liczyć 9 posłów, ostatecznie będzie 11-osobowa.
Posłanka Nowoczesnej w rozmowie z 300POLITYKĄ mówiła też projekcie ustawy PiS o TK, nad którym pracowała w nocy komisja sprawiedliwości: – Nie mam żadnej wątpliwości, że powstaje ustawa, która ma być laurką przygotowaną dla prezydenta Baracka Obamy, która ma świadczyć o tym, jak w Polsce się świetnie żyje i wypracowuje ustawy na drodze kompromisu z opozycją. A rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej – przekonuje Gasiuk-Pihowicz.
Jak dodaje:
„Jasno nam postawiono, że ustawa musi być procedowana do końca tego posiedzenia, to wynikało wprost z pisma marszałka Kuchcińskiego. Przewodniczący również wyartykułował takie zobowiązanie, że ustawa zostanie uchwalona do końca tego posiedzenia Sejmu. Wczoraj mieliśmy maksymalnie 47 godzin na uchwalenie tej ustawy. Wiemy już w stu procentach, że polityczny sprint zastąpił tu jakąkolwiek rozwagę i odpowiedzialność. Nikt tu nie dba o jakość prawa, o rozwiązania najlepsze dla obywateli. PiS przepycha kolanem prawo dobre dla swojej partii”
Gasiuk przekonuje ponadto:
„Ta ustawa ma na celu sparaliżowanie działania Trybunału. Nawet subtelne zmiany, które zostały wprowadzone przez PiS, to są zmiany zupełnie kosmetyczne, natomiast mechanizm zmierzający do paraliżowania, nadal pozostaje. To wszystko było szyte grubymi nićmi. Chodzi o to, żeby wszystko było w rękach PiS-u. To koniec trójpodziału władzy. PiS wprowadzając tę ustawę osiągnie swój cel. Żadna z niekonstytucyjnych ustaw, jak ustawa antyterrorystyczna czy o obrocie ziemią, nie będzie mogła być sprawdzona co do swojej konstytucyjności za tego parlamentu, bo będzie musiała poczekać kilka lat w swojej kolejce”
W ustawie zapisano między innymi, że pełny skład orzekający Trybunału będzie wynosił 11 sędziów. Wyroki mają zapadać zwykłą większością głosów, a nie jak wcześniej proponowano większością 2/3. W toku prac komisji zrezygnowano z przepisu umożliwiającego prezydentowi lub Prokuratorowi Generalnemu zgłaszanie sprawy jako szczególnie zawiłej, co wymagałoby orzekania w pełnym składzie TK. W projekcie pozostał przepis o wyznaczaniu terminu rozpraw na podstawie kolejności wpływu spraw. Dodatkowo przyjęto poprawkę umożliwiającą zgłoszenie przez czterech sędziów TK sprzeciwu wobec projektowanego wyroku w sprawie o doniosłym charakterze. Skutkowałoby to odroczeniem narady ostatecznie nawet o sześć miesięcy.