„Negocjacje ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE powinny zacząć się jak najszybciej” – to najważniejszy przekaz po sobotnim spotkaniu szefów MSZ „szóstki”. Ale zgodnie z art. 50 Traktatu Lizbońskiego tylko od Wielkiej Brytanii zależy kiedy formalnie rozpocznie się proces negocjacji związanych z Brexit. Kiedy może do niego dojść? Traktat wskazuje, że gdyby taka notyfikacja została przygotowana już teraz, to Wielka Brytania wyszłaby z UE najwcześniej w 2018 roku. Oto kluczowe reguły, które będą rządzić tym procesem i które stanowią „mapę drogową” dla Europy na najbliższy czas.
Notyfikacja. Berlin: „To kwestia najbliższych tygodni lub miesięcy”.
Zgodnie z art. 50 to Wielka Brytania rozpoczyna cała procedurę – poprzez notyfikowanie Rady Europejskiej o zamiarze wyjścia z UE. Kluczowe pytanie – nie tylko w Brukseli, ale w Londynie i europejskich stolicach – brzmi: kto i kiedy rozpocznie całą procedurę? David Cameron sugerował w piątek, że to następny premier Wielkiej Brytanii powinien formalnie rozpocząć cały proces – czyli prawdopodobnie dopiero w październiku. A na sobotniej konferencji prasowej Angela Merkel stwierdziła. że chociaż wszystko zależy od Wielkiej Brytanii, to podjęcie decyzji o rozpoczęciu negocjacji „nie powinno trwać wiecznie”. Przekaz Merkel był jednak łagodniejszy niż słowa Steinmaiera o „natychmiastowym” wyjściu. Stanowisko Niemiec potwierdził Peter Altmaier, szef urzędu kanclerskiego, który stwierdził, że notyfikacja to”najbliższych tygodni lub miesięcy”, a „powinien ją złożyć nowy rząd”.
Od chwili notyfikacji – zgodnie z artykułem 50 – negocjacje mogą potrwać maksymalnie dwa lata. Jeśli do tego czasu się nie zakończą, to po 24 miesiącach członkostwo i tak wygasa automatycznie, chyba że na przedłużenie rozmów jednomyślnie zgodzi się Rada Europejska. Tego procesu nie będzie można już zatrzymać.
Ale jest też inne rozwiązanie niż formalna notyfikacja – takie, które da Cameronowi dużo mniej czasu. Jak mówi BBC prof. Derrick Wyatt z Oxfordu, ponieważ Traktat nie przewiduje, w jakiej formie miałaby odbyć się notyfikacja, nawet jakakolwiek dyskusja miedzy Cameronem a Tuskiem lub innym liderem UE o Brexit może być uznana przez unijnych prawników za notyfikację. Im mniej czasu ma Wielka Brytania, tym trudniejsza jej pozycja negocjacyjna. Oczywiście takie jednostronne działanie ze strony UE byłoby uznane za dalszą eskalację napięcia.
Negocjacje. Tusk nominuje szefa gabinetu von Rompuya jako koordynatora
Didier Seeuws – były szef gabinetu Hermana von Rompuya – został wyznaczony przez Donalda Tuska jako koordynator prac dyplomatycznych związanych z Brexit. Komisja Europejska – zgodnie z artykułem 218(3) przygotuje zestaw rekomendacji dla Rady Europejskich dotyczących celów negocjacji. Jak już wspomniono, od momentu otrzymania przed Radę notyfikacji od Wielkiej Brytanii zacznie biec dwuletni termin na ich zakończenie. I nie ma żadnych wątpliwości, że będą to bardzo trudne rozmowy, a ich ostateczny wynik będzie miał kluczowe znaczenie np. dla statusu Polaków mieszkających na Wyspach. Już teraz szef MSZ Wielkiej Brytanii stwierdził, że będą konieczne ustępstwa, jeśli kraj ma zachować pełny dostęp do jednolitego rynku. A to kluczowe dla dalszego funkcjonowania City.
.@PHammondMP says we will not be able to negotiate migration and at the same time full access to the single market pic.twitter.com/v1Bjbl4mdU
— Peston on Sunday (@pestononsunday) June 26, 2016
Zatwierdzenie umowy.
Rada Europejska musi zatwierdzić umowę wypracowaną przez negocjatorów z występującym państwem członkowskim, ale potrzebna jest zgoda Parlamentu Europejskiego. W głosowaniu w RE, umowa musi zostać zatwierdzona większością 72% państw członkowskich, reprezentujących co najmniej 65% populacji UE. W przeciwieństwie do procedury zmiany traktatów, tekst nie musi być ratyfikowany przez nowe państwa członkowskie – chyba że sama umowa będzie wprowadzała zmiany w traktatach. Głosowanie w Radzie odbywa się oczywiście bez udziału państwa wychodzącego z UE. Zatwierdzenie umowy kończy cały proces i uruchamia zmiany np. w składzie Parlamentu Europejskiego. To oznacza, że frakcja EKR najpewniej przetrwa w obecnym kształcie aż do zakończenia całej procedury.
Co najmniej dwa lata Unia Europejska będzie prowadzić skomplikowane rozmowy z Wielką Brytanią dotyczące zasad jej wyjścia z UE. Dopiero wtedy Brexit stanie się faktem.
Źródło: http://www.europarl.europa.eu/RegData/etudes/BRIE/2016/577971/EPRS_BRI(2016)577971_EN.pdf
http://europa.eu/rapid/press-release_MEMO-16-2328_en.htm
fot. PE/Rada Europejska