Szymański na Komisji ds. UE: Rząd nie odgrywa aktywnej roli w sporze o TK, Kopacz ripostuje: Jesteście mistrzami w przerzucaniu winy
– Rada Ministrów nie odgrywa w tej sprawie żadnej aktywnej roli. Ponieważ problem, z jakim mamy do czynienia, czyli kryzys wokół TK, rozpoczął się w Sejmie – w Sejmie poprzedniej kadencji. Trudno oczekiwać od rządu, by wszystkie problemy, które narosły wokół TK, od czerwca 2015, były rozwiązywane jednostronnie przez Radę Ministrów – mówił dziś na sejmowej Komisji ds. UE Konrad Szymański.
Posiedzenie dotyczyło pytania, „czy rząd jest w stanie podjąć działania zmierzające do usunięcia zastrzeżeń przedstawionych przez Komisję Europejską w terminie wyznaczonym tj. do dnia 23 maja 2016 r., tym samym czy poprzez swoje działanie jest w stanie zapobiec przyjęciu przez wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa niekorzystnej dla Polski opinii dotyczącej praworządności”. Swoje uwagi na Komisji zgłaszali posłowie opozycji.
Minister ds. europejskich tłumaczył na początku posiedzenia, iż odpowiedzialność za rozwiązanie problemu w związku z TK ponosi parlament – a nie rząd:
„Rząd jest adresatem pytań i wątpliwości KE, to prawda, dlatego, że Komisja nie ma innego partnera, jak tylko rząd. Dlatego rząd – zgodnie z zasadą lojalnej współpracy – odpowiada na wątpliwości i wskazuje KE, kto może tę sprawę załatwić. Odpowiedzialność i instrumenty do tego, by wyjść z sytuacji kryzysowej wokół TK, leżą po stronie polskiego parlamentu (…) Mam wrażenie, że w tej sprawie [TK], rozumiemy się [rządzący] z Komisją Europejską znacznie lepiej, niż z opozycją”
Opinie Szymańskiego kontrowali politycy PO. Poprzednik obecnego ministra ds. europejskich, Rafał Trzaskowski, przekonywał:
„Rząd nie może umywać rąk. Najważniejsze jest to, by wrócić do stanu prawnego przed złamaniem konstytucji [przez obecnie rządzących], i tutaj prerogatywy leżą po stronie rządu. Jeśli minister Waszczykowski mówi, że to w ogóle nie jest jego kompetencją, co się dzieje między Komisją Europejską a rządem, że nie czyta opinii KE, to ja się nie zgadzam, bo wiem, jak funkcjonuje MSZ. Mam nadzieję, że pan minister Szymański nie zgadza się z Witoldem Waszczykowskim. Opinia Komisji powinna być opublikowana. Bo dziwną rzeczą jest, że o treści tej opinii musimy dowiadywać się z przecieków prasowych”
Do dyskusji włączyła się również Ewa Kopacz. Była premier chwaliła Konrada Szymańskiego za kompetencje, ale krytykowała za podejście do problemu w związku z TK. Mówiła o „kompromitowaniu Polski za granicą”, „arogancji” i „pysze kroczącej przed upadkiem”:
„Początkowo myślałam, że proeuropejski minister, świetnie przygotowany do pełnienia swej funkcji, bardzo poważnie potraktuje dziś ten problem. Sam pan użył tego słowa dziś 6 razy – policzyłam. Ja dziękuję, że pan minister przyznał łaskawie prawo Komisji Europejskiej, by zajmować się sprawami Polski. Państwo jesteście mistrzami w przerzucaniu winy na innych (…) Kompromitujecie Polskę w Europie i na świecie (…) Chciałabym zapytać ministra Szymańskiego, czy to polski rząd zabiegał o to, by opinia KE miała klauzulę tajności? (…) Pamiętajcie, że pycha kroczy przed upadkiem. A więc mniej arogancji, więcej pokory i chęci do rozwiązywania problemów, które dotykają wszystkich Polaków”
Minister Szymański bronił się, artykułując przekaz, wedle którego po stronie polskiego rządu cały czas jest wola kompromisu i chęci dogadania się z Komisją Europejską:
„Ze strony polskiej od dłuższego czasu płynie dość jednoznaczny przekaz do Brukseli, że jesteśmy jak najbardziej otwarci na to, by poważnie rozmawiać na temat problemów, które faktycznie nie za bardzo leżą w gestii Komisji Europejskiej. To jest naczelny wyraz naszej dobrej woli, że nie odrzucamy fundamentalnie rozmowy na tematy ustrojowe, związane z Trybunałem Konstytucyjnym (…) Twierdzę jednak, że nie powinniśmy wciągać Komisji w spór polityczny w Polsce, bo skutki uboczne – całkowicie nieproporcjonalnie – będą opłakane dla wszystkich. Więc lepiej, byśmy tego unikali”
Wystąpienie ministra ds. europejskich zakończyło posiedzenie Komisji ds. UE.
Odpowiedź polskiego rządu na opinię Komisji ma zostać przesłana do Brukseli w przyszłym tygodniu. O tym, iż stanowisko Rady Ministrów przedstawione będzie KE przed końcem czerwca, informował zarówno szef MSZ, jak i premier Szydło.