Najnowszy spot telewizyjny PiS to druga część spotu motywacyjnego dla wolontariuszy. Tym razem jednak adresat jest inny. Od wtorku 60-sekundowy klip jest emitowany w głównych stacjach telewizyjnych. Jak podkreślają sztabowcy, spot ma trafić do niezdecydowanych wyborców, w czym ma pomóc jego forma. To nie jest ostatni spot telewizyjny w kampanii – podkreśla Marcin Mastalerek.

„Postawmy sprawę jak jest. Platforma obywatelska rządzi od 8 lat, miała prezydenta, rząd, Sejm, władze lokalne. Mogła zrobić naprawdę sporo. Gdyby ten spot robiła Platforma, to brzmiałby tak: Macierewicz, Macierewicz, Macierewicz”.

W klipie wykorzystano m.in. kadr z czerwonego dywanu w Berlinie i wypowiedź ministra Sawickiego. Wszystko po to, by zbudować argument dla nieprzekonanych lub niezdecydowanych: Wybierzmy dobre zmiany, państwo nie pracuje teraz dla obywateli.

Spot „Powiedzmy sobie szczerze” będzie emitowany aż do ciszy wyborczej. PiS zachowało duże zasoby finansowe na ostatni etap kampanii i zamierza teraz z nich skorzystać.