„To była nasza wspólna tragedia” – taki tytuł widnieje na jedynce piątkowej „Gazety Wyborczej”. Jak pisze Jarosław Kurski na pierwszej stronie: „Im dalej było od 10 kwietnia, tym więcej miotano fałszywych oskarżeń i zniewag. Nie były jeszcze znane wyniki śledztwa, nie były ustalone przyczyny tragedii, lecz już padły oskarżenia o spisek Tuska z Putinem, o celowe spowodowanie katastrofy, a potem wręcz – o zamach. Na niektórych pogrzebach mówiono o „poległych”, a katastrofę lotniczą zestawiano ze zbrodnią dokonaną przez NKWD na polskich oficerach w Katyniu w 1940 r. Tak się zaczęła kolejna odsłona toczącej się dziś wojny polsko-polskiej”.
Zdaniem Kurskiego, smoleńskie rocznice kojarzą się „z politycznym wiecem z pochodniami i z fanatyzmem”. Pierwszy zastępca red. naczelnego „GW” dodaje, iż „natrętna retoryka męczeństwa łączy się z moralnym szantażem i wymuszaniem kultu prezydenta Lecha Kaczyńskiego”.
„Wyborcza” mocno uderza w środowisko związane z PiS. Na pierwszej stronie czytamy: „Z krzyża na Krakowskim Przedmieściu uczyniono polityczny bastion – po to, by kwestionować legalność wyboru prezydenta Bronisława Komorowskiego, którego lżono i obwiniano o 'współudział w zbrodni’. Robili to zresztą i robią nadal ludzie, którzy pouczają, iż nie dość szacunku okazywano poprzedniemu prezydentowi.”
Gazeta pisze, iż z obchodów smoleńskich uczyniono „polityczną religię nienawiści i zemsty”.