– Bez części moralizatorskiej, ale mój partner dokładnie taką historię opowiedział – potwierdza w rozmowie z 300POLITYKĄ Barbara Nowacka. Nowy spot Janusza Palikota, chwalony przez komentatorów politycznych – chociażby przez Michała Majewskiego – pokazuje, jak chłopak zbierający podpisy pod kandydaturą Bronisława Komorowskiego, w rzeczywistości głosuje na Palikota.
Ten pomysł nie został wymyślony przez sztabowców kandydata Twojego Ruchu, tylko oparty na tym, co opowiedział im partner Barbary Nowackiej, Maciej.
Całą historię sprzed kilku dni opowiedziała nam Nowacka. W centrum Warszawy nikt nie chciał podpisywać się pod kandydaturą Komorowskiego, a akurat partner Nowackiej chciał – jak mówi 300POLITYCE Nowacka – bo podpisuje się wszystkim, oprócz skrajnych, prawicowych kandydatów.
Jak słyszymy dalej: Młody człowiek, który zbierał podpisy, zapytał go, czy skoro złożył swój podpis, to zamierza głosować na obecnie urzędującego prezydenta? – W II turze zobaczę, kto będzie, jak mój kandydat, to na niego, a jak Komorowski, to pewnie na Komorowskiego, ale w I turze na mojego – odpowiedział partner Nowackiej.
Wtedy młodzieniec, który zbiera podpisy, zapytał: a na kogo pan będzie głosował, jeśli mogę spytać? Na co on odpowiedział: na Janusza Palikota. Młody człowiek odpowiedział: to tak, jak ja.
Jak mówi Barbara Nowacka: – Maciej wrócił do domu bardzo ubawiony historią, którą opowiedziałam potem Januszowi oraz pozostałym kolegom. I stąd spot.
Fot. YouTube