Andrzej Duda odpowiedział na zarzuty premier Kopacz, która stwierdziła, iż PiS dąży do wyprowadzenia Polski z UE. Jak mówił polityk na konferencji prasowej w Stalowej Woli: – To bardzo dobrze, że jesteśmy w Unii. To jeden z dwóch największych sukcesów 25-lecia. Jednocześnie Duda powtórzył, że jest stanowczym przeciwnikiem szybkiego wprowadzania euro. Nawiązał też do wypowiedzi prezydenta w tym kontekście: – Prezydent Komorowski miał kilkakrotnie wypowiedzi – on i jego współpracownicy – o tym, że trzeba wchodzić do strefy euro jak najszybciej. Mówił to i w roku 2012, i 2013 (…). Podyskutujmy o tym, dlaczego prezydent tak gorliwie „pchał” nas do strefy euro przez ostatnie lata. Myślę, że to ciekawy temat.
Politycy PiS – na czele z Dudą – konsekwentnie od soboty podtrzymują swój przekaz o euro.
Kandydat PiS w Stalowej Woli mówił także o SKOK-ach – jako „problemie” Platformy i Komorowskiego: – Ja dzisiaj widzę, że Platforma i otoczenie prezydenta mają poważny problem ze SKOK-ami. W związku ze zdjęciem pana prezydenta [ze skompromitowanymi szefami SKOK], w związku z jego kontaktami. Próbują obracać kota ogonem, próbują atakować na prawo i lewo. Ja się uśmiecham, bo widać, że oni nie mają żadnych argumentów. Nic nie poradzę – prowadzą [Platforma i PBK] kampanię, która z merytoryczną częścią nie ma nic wspólnego.
— DUDA O EURO:
- Być może PO będzie chciała wyprowadzić Polskę z UE. Ja chcę powiedzieć jedno: fakt, że jesteśmy w UE, jest jednym z dwóch największych sukcesów 25-lecia. To bardzo dobrze, że jesteśmy w Unii. Jednocześnie chcę podkreślić: w ramach UE powinniśmy prowadzić swoją politykę. Dosyć polityki płynięcia w głównym nurcie, która skutkuje np. dekarbonizacją polskiego przemysłu – która jest katastrofą – a na którą zgodziła się ostatnio premier Kopacz na Radzie Europejskiej. Więc trzeba postawić pytanie: kto dziś prowadzi szkodliwą dla Polski politykę?
- Nie jest w interesie obywateli, żebyśmy wchodzili do strefu euro – do czasu, aż płace w Polsce sięgną średnich dochodów w zachodniej Europie, aż Polska nie znajdzie się na poziomie rozwoju średniego krajów zachodnioeuropejskich, tzw. starej Unii. Wiem, że mamy zobowiązania traktatowe, ale nie jest tam określona żadna data. Naszych rodzin nie stać dziś na to, by być wpychanymi do strefy euro. Podwyżki cen następują wszędzie, gdy kraje przyjmują waluty euro. Bzdurą jest mówienie, że tych podwyżek by nie było.
- Prezydent Komorowski miał kilkakrotnie wypowiedzi – on i jego współpracownicy – o tym, że trzeba wchodzić do strefy euro jak najszybciej. Mówił to i w roku 2012, i 2013, a także w związku z expose premier Kopacz. Nie ma dzisiaj co w ogóle rozmawiać na temat strefy euro, dopóki my nie znajdziemy się w znacznie lepszej sytuacji, niż dziś jesteśmy. To jest wielkie zadanie na najbliższe lata – naprawa polskiej gospodarki – a nie mrzonki o jakiejś pseudonowoczesności w postaci euro. Są kraje, które są w UE, zamożne – np. Dania i Szwecja – które zachowują własną walutę.
- Niech prezydent i premier przestaną uskuteczniać taką demagogię, niech nie ulegają pseudomodzie na ciśnienie ze strony państw strefy euro, która to strefa ma dziś problemy i oczywiście chciałaby wciągnąć jak najwięcej państw by te problemy jak najszerzej rozłożyć i obciążyć swoimi problemami innych. Podyskutujmy o tym, dlaczego prezydent tak gorliwie „pchał” nas do strefy euro przez ostatnie lata. Myślę, że to ciekawy temat.
— O SKOK:
- Niech posłowie PO najpierw odpowiedzą na pytanie, dlaczego w 2008 r. odrzucili projekt prawa spółdzielczego, złożony przez prezydenta Kaczyńskiego, w którym to projekcie była zapisana kwestia objęcia SKOK-ów nadzorem KNF.
- Prezydent musi czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji. Ten wniosek [skierowanie ustawy o SKOK do TK przez Lecha Kaczyńskiego] skończył się tym, że Trybunał uznał niekonstytucyjność przepisów tej ustawy. Więc jasnym jest, że prezydent zrealizował swój konstytucyjny obowiązek kierując tę ustawę do TK. Słuszność działania prezydenta Kaczyńskiego potwierdził wynik Trybunału.
- Ja dzisiaj widzę, że Platforma i otoczenie prezydenta mają poważny problem ze SKOK-ami. W związku ze zdjęciem pana prezydenta [ze skompromitowanymi szefami SKOK], w związku z jego kontaktami. Próbują obracać kota ogonem, próbują atakować na prawo i lewo. Ja się uśmiecham, bo widać, że oni nie mają żadnych argumentów. Nic nie poradzę – prowadzą [Platforma i PBK] kampanię, która z merytoryczną częścią nie ma nic wspólnego.
Fot. Twitter Andrzeja Dudy