Kopacz odblokowuje proces legislacyjny, którego obstrukcja przez ministra finansów i szefa KPRM groziła flagowemu projektowi politycznemu szefowej PO – ratyfikacji konwencji antyprzemocowej w Senacie.
Po wielu tygodniach zwłoki, rząd przyjął w końcu stanowisko wobec senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Będący oczkiem w głowie senatorów PO projekt zakłada przyznanie rekompensat za represje związane z prowadzeniem działalności niepodległościowej, które minister finansów szacuje na koszt rzędu 30 mln zł.
MF był przeciwny pozytywnemu opiniowaniu ustawy przez rząd i wraz szefem KPRM spowalniał wydanie stanowiska, ale Kopacz wydała polecenie by senackiemu projektowi dać zielone światło. Rządowa obstrukcja senackiego projektu zagroziła przyjęciu przez Senat ustawy ratyfikującej Konwencję antyprzemocową. Grupa senatorów PO sprzyjających rekompensatom dla dawnych opozycjonstów zagroziła, że zagłosuje przeciw, co podważyłoby pozycję samej premier, która w sprawie Konwencji na szali położyła swój autorytet w klubie PO.
– Kopacz bardzo sprawnie, w zasadzie w ciągu kilku dni odblokowała proces, dotrzymując słowa danego senatorom – mówi 300POLITYCE jeden z czołowych parlamentarzystów PO.
fot. KPRM