Wczorajsza wypowiedź prezydenta dot. dostępności in vitro dla małżeństw może być zapowiedzią sporu między Platformą i PEK, a kalkulującym w kategoriach szerokiego obozu prezydentem. Pałac zaprzecza, by miały miejsce jakakolwiek kontrowersje. – Prezydent wypowie się o ostatecznym kształcie projektu – mówi nam Joanna Trzaska-Wieczorek. Ale większy problem ma główny konkurent PBK. Dopóki Andrzej Duda będzie uciekał przed zajęciem bardziej precyzyjnego stanowiska, PBK może mówić, że o ustawie wypowie się, gdy pozna jej ostateczny kształt po pracach parlamentarnych.
Bronisławowi Komorowskiemu zapewne nie jest na rękę forsowanie przez Platformę w kampanii nadmiernie liberalnego projektu, choć politycy tej partii – jak dzisiaj rano minister Neumann – nazywają projekt propozycją kompromisową.
– Interpretacja jest niepotrzebna, prezydent wyraził się precyzyjnie – mówi Joanna Trzaska-Wieczorek pytana przez 300POLITYKĘ, czy prezydent zgodzi się tylko na dopuszczenie procedury in vitro dla par małżeńskich, bo tak literalnie brzmiała jego wypowiedź. Jak dalej mówi 300 Trzaska: – Wypowiedź prezydenta była już pod tym kątem analizowana, precyzyjnie była cytowana, nie ma potrzeby jej rozszerzania ani interpretacji, czekamy na ostateczne propozycje. Prezydent przypomniał swoje stanowisko, prezentowane od lat, co do potrzeby regulacji procedury in vitro.
Na brzmienie wypowiedzi PBK zwrócił uwagę Krzysztof Skórzyński w Faktach TVN. PBK mówił: “Dobrze, że zapadły decyzje o finansowaniu pomocy (…) w stosowaniu metody in vitro dla małżeństw, które marzą o dziecku, a z różnych powodów nie mogą mieć dziecka, tak aby bariera finansowa nie stanowiła tutaj istotnej przeszkody”.
W projekcie, którym dziś zajmuje się RM, zapisano, że in vitro będzie dostępne nie tylko dla małżeństw, ale również dla osób w związkach nieformalnych. W tej sprawie doszło już do sporu wewnątrz RM: Michał Deskur, zastępca szefa KPRM Jacka Cichockiego, chciał ograniczyć dostępność in vitro tylko dla małżeństw. Jego propozycja nie została uwzględniona.
Swoje piętno na projekcie odcisną też zapewne konserwatyści w PO, którzy w obecnej sytuacji politycznej mogą grać o ograniczenie konkretnych zapisów, ale już nie o odrzucenie całego projektu. Ewentualne stanowisko prezydenta o ograniczeniu procedury in vitro tylko dla par małżeńskich może im dać impet do walki o przeforsowanie takiej zmiany w pracach parlamentarnych.
Ale nie jest powiedziane, że wypowiedź prezydenta o in vitro “dla małżeństw” jest jego ostatecznym stanowiskiem. Wypowiedzi rzeczniczki PBK sugerują, że prezydent może wesprzeć bardziej liberalną wersję, choć też większy problem z in vitro ma dziś główny konkurent PBK – Andrzej Duda, który unikał zajęcia bardziej precyzyjnego stanowiska.
A sam urzędujący prezydent do czasu uchwalenia ustawy nie stanie przed koniecznością jasnego określenia swojego stanowiska, bo ta, jeśli w ogóle w tej kadencji Sejmu trafi na jego biurko, to stanie się to na długo po wyborach prezydenckich.
Fot. FB Bronisława Komorowskiego