Andrzej Duda na konferencji prasowej w Sejmie pojawił się ze swoim programem, który przedstawił w sobotę w Hali EXPO. Stwierdził, że jeśli prezydent Komorowski miał taki sam program jak on, to „szkoda, iż go nie realizował”. W ten sposób kandydat PiS odniósł się do zarzutu, jakoby Duda splagiatował program Komorowskiego. Przyznał też, iż polskie władze winny wysłać przedstawiciela na pogrzeb Borysa Niemcowa. Jednocześnie podkreślił, że on sam na pogrzeb się nie wybiera. Oto kluczowe punkty tej konferencji.

— O SWOIM PROGRAMIE:

  • Co do założeń tego programu usłyszałem w kancelarii prezydenta, że stanowią one plagiat. Z głębokim zdumieniem przyjąłem te słowa, ponieważ Bronisław Komorowski od pięciu lat realizuje program, w którym – na przykład – nie ma obniżenia wieku emerytalnego. Nie kto inny jak pan prezydent Komorowski podpisał tę ustawę. Nie widziałem dialogu jako obszaru działalności prezydenta, Bronisław Komorowski nie spotykał się z ludźmi, którzy protestowali. Nie było czasu dla górników ze strony pana prezydenta, nie było czasu dla rolników. Jeśli faktycznie pan prezydent miał taki program, to szkoda, że nic o nim nie wiemy i że go nie realizował. Może nie miał odwagi?

— O ARMII:

  • Pan prezydent cały czas jest w tym obozie rządzącym, który w ciągu ostatnich ośmiu latach raczej likwidował polską armię i do niedawna jeszcze obniżał finansowanie armii, co robił kolega pana prezydenta, pan minister Rostowski.
  • Nie jestem zwolennikiem powszechnej służby wojskowej i przywrócenia powszechnego poboru. Natomiast należałoby rozważyć, czy nie wprowadzić szkolenia wojskowego w okresie studiów np. na kierunkach związanych z bezpieczeństwem.

— O PREZYDENTURZE:

  • Będę chciał usłyszeć od moich rodaków, jakiej prezydentury sobie życzą, jakiego życzą sobie państwa, jakie mają oczekiwania. Mój program jest zawarciem umowy z Polakami. Będę o nim rozmawiał z wyborcami. Ja chcę prezydentury dynamicznej i otwartej na dialog z obywatelami. Wszyscy ci, z którymi się spotykam, twierdzą, że są zawiedzeni prezydenturą Bronisława Komorowskiego i życzą sobie zmiany.

— O POTRZEBIE DEBATY:

  • Chciałbym, żeby pan prezydent podyskutował ze mną, jak przez ostatnie 5 lat realizowana była w Polsce prezydentura. Mam nadzieję, że pan prezydent do takiej debaty stanie. Taka debata należy się Polakom. Ja w tych wyborach robię wszystko, żeby zwyciężyć. Mam nadzieję, że debata odbędzie się przed I turą. Ze strony prezydenta jest to swoiste lekceważenie wyborców.
  • Interesuje mnie przede wszystkim debata z Bronisławem Komorowskim. Czy on jest innym kandydatem, niż wszyscy pozostali? Nie widzę powodu, żeby do takiej debaty miał nie stanąć. Jak sens miałaby debata bez udziału prezydenta Komorowskiego?

— O POTRZEBIE UCZESTNICTWA POLSKICH WŁADZ W POGRZEBIE BORYSA NIEMCOWA:

  • To straszna sytuacja, kiedy przedstawiciel opozycji zostaje zamordowany. I to nieopodal Kremla, co też jest bardzo symboliczne. Pan Niemcow sprzeciwiał się polityce obecnej Rosji, został zastrzelony. Nie mam wątpliwości, że polskie władze powinny wysłać oficjalnego przedstawiciela państwa polskiego na pogrzeb Borysa Niemcowa. To także pewna forma pokazania sprzeciwu Polski jako kraju UE wobec tego, co się w Rosji dzieje. To jest decyzja rządu, kto konkretnie miałby reprezentować nasz kraj. Decyzja w tej sprawie powinna zostać podjęta na oficjalnym gruncie państwowym.
  • Nie znałem osobiście pana Borysa Niemcowa. Oczywiście wiem, że był opozycjonistą, znam jego wypowiedzi. Powiem tak: jego poglądy, także w kwestii Polski, nie były bliskie mojemu sercu, stąd nie było żadnej znajomości między nami i nie spotykaliśmy się. Dzisiaj jestem kandydatem na prezydenta RP, nie jestem – jeszcze – oficjalnym przedstawicielem państwa polskiego na tym poziomie, na jakim ta reprezentacja mogłaby być [na pogrzebie].

— O DONALDZIE TUSKU:

  • Szef Rady Europejskiej nie miał na tyle odwagi, siły sprawczej, determinacji, żeby uczestniczyć w rozmowach w Mińsku. Nie wiem, czy pojedzie [na pogrzeb], czy nie.

— O WIEKU EMERYTALNYM:

  • Nie mam wątpliwości, że system ubezpieczeń społecznych musi zostać w jakiś sposób zreformowany. Polacy mają prawo do godnej emerytury. Dziś młodzi ludzie twierdzą, że największym czynnikiem hamującym jest koszt, jaki ponoszą przedsiębiorcy, zwłaszcza na samym początku działalności, kiedy muszę uregulować te wszystkie formalności związane z ubezpieczeniem. To ogromnie hamuje możliwości działalności. Nie wspomnę już o braku pewnych uszczelnień tego systemu, tu muszą zostać dokonane konkretne zmiany. Problem jest bardzo poważny. W ostatnich 25-latach nikt nie przeprowadził takiej poważnej reformy tego systemu, która przyniosłaby jakieś istotne, dobre skutki. Narodowa Rada Rozwoju, którą zamierzam powołać, zajmie się tą kwestią.