Nowy, 30-sekundowy klip Andrzeja Dudy ma jeden prosty cel – pokazać energię konwencji i samego kandydata milionom potencjalnych wyborców. Ten efektowny, niezwykle dynamiczny spot, odwołujący się do powszechnie znanej symboliki będzie od poniedziałku przez kilkanaście dni intensywnie emitowany w całej Polsce. Spot ma być jednym z elementów, które utrzymają dynamikę kampanii Dudy po bardzo udanej konwencji. 300POLITYKA publikuje go jako pierwsza.
Narratorem spotu jest Duda – zawarty w nim komentarz to kluczowe fragmenty jego przemówienia z ATM Studio, w którym wpisuje swoją kampanię w szerszy, historyczny kontekst. „Oni [poprzednie pokolenia] odbudowali Polskę ze zgliszcz. Ja mówię dzisiaj wszystkim – my też potrafimy” – to jego najważniejszy fragment. Spot uzupełnia charakterystyczna symbolika, m.in. Grób Nieznanego Żołnierza, harcerze, a także panorama Krakowa – rodzinnego miasta kandydata PiS na prezydenta. W spocie pojawia się też prezes Kaczyński, a także kadry z Dudabusa – i wszędzie są na w nim pokazywani młodzi ludzie.
Spot kończy się kuliminacyjnym kadrem z konwencji, ale też panoramą nowoczesnego centrum Warszawy. Całość ma podkreślać energię całej kampanii – element, który najczęściej podkreślano w post-konwencyjnych komentarzach. I pod tym względem ten spot spełnia swoje zadanie – odwołuje się do konserwatywnej symboliki, ale jednocześnie jest na tyle egalitarny w przekazie, że może trafić także do niektórych wyborców Bronisława Komorowskiego.
Klip przypomina swoim stylem niektóre produkcje amerykańskiego twórcy, Lucasa Baiano. Zwłaszcza wykorzystanie muzyki i kadrów pokazujących zwykłych ludzi kojarzy się z najlepszymi wzorcami amerykańskimi.
Strategicznym celem PiS jest teraz „zebranie” wszystkich wyborców PiS, co ma sprawić, że za kilka tygodni Dudę będzie popierać około 30% ankietowanych. Ten klip jest jednym z elementów, które mają pomóc w realizacji tego celu.