Po nominacji Bartłomieja Sienkiewicza na szefa Instytutu Obywatelskiego – think tanku PO – w Sejmie zawrzało. I to nie tylko w ławach opozycyjnych. Nominacja wywołała zdziwienie w samej Platformie, a szczególnie u szefa klubu Rafała Grupińskiego, który zakładał Instytut Obywatelski. Jego szefem do tej pory był Jarosław Makowski. – Nie chcę wypowiadać się o jego następcy – skwitował Grupiński, pytany przez dziennikarzy. Za to reszta pytanych przez nas polityków chętnie komentowała nominację.

Na pierwszy ogień poszedł Waldy Dzikowski z PO. – Intelekt Sienkiewicza jest na wysokim poziomie. Pióro ma lekkie. Będzie potrafił tak skonstruować program Platformy, by był zrozumiały dla przeciętnego Kowalskiego – mówi. Ale dopytywany, co może się w nim znaleźć, nie odpowiada. Zapewnia, że nie będzie kwestii światopoglądowych.

Dariusza Jońskiego z SLD wybór Sienkiewicza szokuje. – Widać, że jeśli chodzi o aferę taśmową, to ta została zatopiona. To pokazuje standardy Platformy. Sienkiewicz był jednym z jej bohaterów, a teraz tak, jak i Sikorski, który powinien zostać za nią ukarany, dostaje nagrodę – przekonuje. I dorzuca: – Najpierw Platformę zasilił zaciąg PiS w postaci Jana Tomaszewskiego i Michała Kamińskiego w KPRM, teraz Sienkiewicz. Pani premier losuje współpracowników – mówi. Joński drwi: – Prywatyzacja, bądź likwidacja, to jedyne dwie zapowiedzi z programu PO, które zostały zrealizowane. Rozumiem, że Sienkiewicz będzie go pisał polskim alfabetem – mówi, przywołując słowa Donalda Tuska sprzed ośmiu miesięcy.

Ze strony PiS nieco mniej ostre słowa pod adresem nowego szefa Instytutu Obywatelskiego. – Skoro Michał Kamiński został sekretarzem stanu, to Sienkiewicz jest osobą, którą mogę tylko chwalić – ironicznie rzuca Adam Lipiński. I twierdzi, że obecnie obserwujemy karuzelę stanowisk w elektoracie Platformy. – Sienkiewicz po dymisji z funkcji szefa MSW nie miał pracy, trzeba mu było znaleźć jakieś miejsce – mówi.

Rządowy partner nie sili się na tłumaczenie decyzji Ewy Kopacz. – Mi coraz trudniej interpretować, co robi nasz partner koalicyjny – mówi Eugeniusz Kłopotek.

Sienkiewicz, który ideologicznie wspierał Donalda Tuska, teraz ma służyć pomocą Ewie Kopacz. Szczególnie, jeśli chodzi o przygotowanie programu Platformy od PR. To kolejna nominacja w gabinecie premier – po Jacku Rostowskim – która świadczy o tym, że szefowa rządu wraca do modelu otoczenia, które zbudował poprzedni premier.

Fot. Facebook Rafała Grupińskiego