Dziś o 17.00 zbiera się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL, który ma udzielić rekomendacji i wyznaczyć osobę, która będzie kandydatem PSL na prezydenta. Od kilkudziesięciu godzin trwa intensywna kampania -zarówno wewnętrzna, jak i zewnętrzna – w wykonaniu prezesa Piechocińskiego, która ma doprowadzić do tego, że Adam Jarubas będzie kandydatem PSL. Jednak nasi rozmówcy z PSL cały czas zachowują powściągliwość. Możliwy jest scenariusz, w którym NKW nie udzieli dziś rekomendacji, a decyzję podejmie jutro Rada Naczelna – dużo szersze grono kluczowych polityków PSL.
Prezes Piechociński – który sam nie chce kandydować – bardzo intensywnie lobbuje za Jarubasem. W wywiadzie dla PAP mówi nawet, że marszałek województwa świętokrzyskiego już na starcie będzie miał dużo większą rozpoznawalność niż kandydat PiS Andrzej Duda. Jednocześnie, Piechociński i jego sojusznicy prowadzą bardzo intensywną kampanię wewnętrzną, która ma doprowadzić do nominacji Jarubasa, który otwarcie przyznał w piątek rano, że jest gotowy do startu.
PSL nie będzie miał żadnych problemów z zebraniem 100 tysięcy podpisów, niezbędnych do wystawienie. W przeciwieństwie do małych ugrupowań takich jak Zieloni, którzy najpewniej wystawią Annę Grodzką, ludowcy nie muszą się obawiać się porażki już na tym etapie. Jarubas jest niezwykle sprawnym politykiem, który może poprowadzić bardzo dobrą kampanię. Nie jest znany w Warszawie, ale to może szybko się zmienić.
Niezależnie od tego, czy kampania Piechocińskiego będzie skuteczna, czy też nie, już w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin serial „PSL wybiera kandydata” wreszcie się zakończy. Ale nie był dla ludowców szkodliwy z punktu widzenia mediów ogólnokrajowych.
fot. Jarubas na FB