„Panuje pan nad tym, co się dzieje w MON, czy nie?”. Przydacz zwraca się do Kosiniaka-Kamysza ws. domu w Wyrykach
– MON twierdzi, że przekazał informacje [prezydentowi] takie jakie posiadał na dany moment. Być może sam MON nie miał informacji co do przyczyn tej sytuacji w Wyrykach, tego domu, z jakiego powodu on został uszkodzony czy zniszczony. Ale to równie źle świadczy o MON-ie, jak i jego służbach, że nie mają sprawdzonych informacji. No, chyba że to MON ma tutaj rację i rzeczywiście na ten dom spadł dron, a racji nie ma „Rzeczpospolita” – powiedział Marcin Przydacz w RMF FM.
– Mam wrażenie, że samo Ministerstwo Obrony Narodowej nie wie, co tam się dzieje tak naprawdę. Okazuje się, że te informacje dostają w pierwszej kolejności media, niż wicepremier Kosiniak-Kamysz. Panie premierze, panuje pan nad tym, co tam się dzieje, czy nie? – spytał.
Dowiedz się więcej z: Live
Tusk: Jeśli żołnierz czy strażnik graniczny używa wszystkich dostępnych narzędzi, aby chronić granicę i obywateli, musi mieć pełne poczucie, że państwo stoi po jego stronie
Nawrocki: Nigdy nie oddamy naszej wolności i niepodległości, ale musimy też zrobić wszystko, żeby Katyń nigdy się nie powtórzył
