„Następuje zbliżenie z Rosją, niejednoznaczna polityka wobec aktów agresji”. Pełczyńska-Nałęcz o polityce USA
– Ja bym była najdalsza od takiego wzajemnego obwiniania się, kto bardziej powinien zabiegać o względy Stanów Zjednoczonych, komu to się udaje, a komu się nie udaje. Bo, prawdę powiedziawszy, ta chora konkurencja w Polsce nikomu nie służy. My patrzmy na to, co robią USA i one robią dokładnie to samo i panu prezydentowi Nawrockiemu, i wszystkim nam innym – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Porannej rozmowie” RMF FM.
– Otóż następuje zbliżenie z Rosją, następuje pewna taka niejednoznaczna polityka wobec aktów agresji, jednoznacznego ataku na Ukrainę. Przecież te interpretacje też były bardzo różne: że wina Ukrainy, że gdyby nie Ukraina, to wojna by się nie zaczęła, co jest w poprzek faktom. Potem były inne działania – mówiła dalej.
– Sam fakt przyjęcia z honorami prezydenta Putina, zbrodniarza wojennego, jest bardzo jednoznacznym aktem – oceniła.
– Więc naszym celem jest przekonywanie, namawianie prezydenta USA, żeby wspierał Ukrainę i żeby stał po tej stronie, słusznej stronie tego konfliktu – wskazała.