Live

„Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę. Wszyscy to akceptują”. Tusk po spotkaniu „Koalicji Chętnych”

– Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób te gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy stały się już materialne, praktyczne. Żeby było widać, że Europa dowozi te swoje obietnice. Jestem pod dużym wrażeniem solidarności, determinacji i dobrej współpracy na poziomie europejskim – powiedział premier Donald Tusk na briefingu prasowym po spotkaniu „Koalicji Chętnych”.

– Rozmawialiśmy w niedużym zespole: prezydent Francji, Ukrainy, premierzy Belgii, Holandii, Danii. Ale łączyli się z nami wideokonferencją także liderzy wszystkich pozostałych państw Koalicji Chętnych. Mówiąc krótko, poszczególne państwa gwarantują swoją albo obecność, albo współudział w gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy – mówił dalej.

Jak wskazał: – Polska – co już wielokrotnie podkreślaliśmy – nie przewiduje wysyłania żołnierzy do Ukrainy, także po zakończeniu wojny, natomiast jesteśmy odpowiedzialni za logistykę. Wiadomo, że w Polsce jest ten największy hub, to miejsce organizacji pomocy dla Ukrainy. To jest zadanie wystarczające, żeby nie powiedzieć wyjątkowej wagi. Oczywiście wszyscy akceptują tę formę obecności Polski w pomocy dla Ukrainy.

„Powinniśmy mówić jednym głosem”. Schetyna o reparacjach

Ja uważam, że akurat tutaj powinniśmy mówić jednym głosem. Czy to jest możliwe, to jest trudne. Temat reparacji, w ogóle słowo reparacje mają swoją historię, one z nich zrezygnowaliśmy. Jeszcze rząd komunistyczny zrezygnował i zawsze to jest według prawa międzynarodowego możliwość podważenia całej restytucji wynikającej z tego słowa reparacje. Wolę mówić o odszkodowaniu, o zadośćuczynieniu, o czymś konkretnym, o czym powinniśmy mówić jednym polskim głosem – stwierdził Grzegorz Schetyna w „Kropce nad i” w TVN24, pytany o kwestie reparacji.

Tak, w latach 50. te sprawy zamknięto, one są zamknięte. Tak mówiła pisowska minister spraw zagranicznych. Ale jeżeli wrócić do zadośćuczynienia czy odszkodowania, to trzeba się zachować tak jak się zachowali ojcowie założyciele w 1918 roku, których wszystko różniło, a walczyli o restytucję państwa polskiego – mówił dalej.

„Nie wyobrażam sobie, żeby to było poza wiedzą i zaangażowaniem rządu”. Schetyna o uczestnictwie Polski w szczycie G20

Prezydent Trump będzie gospodarzem [szczytu G20 w przyszłym roku]. To też jest ważne i to też nie można oderwać od rzeczywistości rządowej, parlamentarnej – stwierdził Grzegorz Schetyna w „Kropce nad I” w TVN24, pytany o zaproszenie polski na szczyt G20 w przyszłym roku.

G20, nasza aplikacja, dwudziesta gospodarka, minister gospodarki, finansów będzie przygotowywał prezydenta Nawrockiego do tej wizyty. Też nie wyobrażam sobie, żeby to było poza wiedzą i zaangażowaniem rządu – mówił dalej.

„Powinni szukać tego, co może połączyć”. Schetyna wskazuje model koabitacji

Ja mam taką zasadę, że zawsze o Polsce, o polskich sprawach, o polskich politykach staram się i szczególnie za granicą mówić dobrze albo tylko dobrze. I uważam, że tego uczy koabitacja. Jeżeli przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, rządu są z innych ugrupowań, czy jakby mają inne polityczne przekonania i historię, to jednak powinni szukać tego, co może połączyć – stwierdził Grzegorz Schetyna w „Kropce nad i” w TVN24.

To były szczególne dni. Bo wczoraj było spotkanie, wizyta prezydenta Nawrockiego w Białym Domu i spotkanie z prezydentem Trumpem, a dzień później premier Donald Tusk brał udział w koalicji chętnych, w spotkaniu na zaproszenie prezydenta Macrona – mówił dalej.

W takiej sytuacji ta współpraca prezydencko-rządowa powinna polegać na tym i powinna inwestować. Pierwszym, pierwszą osobą, która zabiera głos na takich, na takim spotkaniu Koalicji Chętnych, powinien być Donald Tusk, który przedstawia ustalenia i opinię prezydenta Trumpa sprzed kilkunastu godzin. W ten sposób trzeba budować siłę i polską pozycję jako łącznika między Wspólnotą Europejską a Stanami Zjednoczonymi – zaznaczył.

„Byłem zdumiony”. Schetyna o słowach Bielana

Ta końcówka była niepotrzebna, tak samo jak niepotrzebne, zupełnie niepotrzebne później były wypowiedzi Adama Bielana. Byłem zdumiony. […] To jest taka małostkowość. I czasami mi się wydaje, że to jest po prostu silniejsze. Już było zbyt dobrze. To jest silniejsze od tych ludzi, którzy ciągle chcą dać prztyczka, pokazać, powiedzieć, ale to po prostu szkodzi. Na zewnątrz powinien być polski jeden głos, bo on jest lepiej słyszalny – stwierdził Grzegorz Schetyna w „Kropce nad i” w TVN24, pytany o słowa współpracowników prezydenta Nawrockiego, którzy po spotkaniu z Trumpem krytykowali rząd.

On moim zdaniem zajął miejsce wiceministra spraw zagranicznych, który powinien być w tej delegacji i powinien briefować i informować, dzielić się instytucjonalną pamięcią Ministerstwa Spraw Zagranicznych o wszystkich wizytach i spotkaniach amerykańsko-polskich na poziomie prezydenckim. Bo do tego jest MSZ potrzebny – mówił dalej.

Schetyna: Ta wizyta była sukcesem Nawrockiego, ale też i rządu

Myślę, że też ta, ten sygnał pierwszy jeszcze przed rozmową, to powiedzenie o amerykańskich żołnierzach w Polsce, że oni zostają i że może będzie ich i nawet więcej. To było takie, taki bardzo ważny sygnał i w jakimś, w jaką stronę potoczy się ta rozmowa, jak bardzo Amerykanie są otwarci, prezydent Trump, ale także cały zestaw ekspertów, doradców, Pentagon, który przygotowywał tezy na te spotkania i przygotowuje też współpracę – stwierdził Grzegorz Schetyna w „Kropce nad i” w TVN24, pytany o jego wrażenie po wizycie Nawrockiego w Białym Domu.

Ta wizyta była sukcesem, ale była sukcesem w moim przekonaniu, oczywiście osobistym prezydenta Nawrockiego, bo to była pierwsza jego zagraniczna wizyta, ale też całej polityki rządu – podsumował Schetyna.

Spotkania w Kongresie, w planie spotkanie z Kelloggiem. Sikorski zdaje relację z wizyty w Waszyngtonie

– O rozmieszczeniu wojsk amerykańskich decyduje nie tylko władza wykonawcza, ale także Kongres, bo on za to płaci. Dlatego przed chwilą spotkałem się z szefem komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów, z szefem komisji wywiadu – mówi Radosław Sikorski w nagraniu opublikowanym w social media.

– W Departamencie Stanu zobaczę się z specjalnym wysłannikiem prezydenta Trumpa ds. Ukrainy gen. Kelloggiem – zapowiedział.

– Zabiegamy o obecność amerykańską w Polsce, o sprawiedliwy pokój dla Ukrainy i o członkostwo Polski w grupie G20 – podkreślił szef polskiej dyplomacji.

Tusk mówi o „pisowskich pielgrzymkach” do Białego Domu. Szynkowski vel Sęk: Niestworzone historie

– To są jakieś zupełnie niestworzone historie. Powiem szczerze, że byłem zadziwiony tą wypowiedzią premiera, chociaż może nie powinienem być zdziwiony, bo panu premierowi zdarza się, mówiąc bardzo delikatnie i oględnie, mijać z rzeczywistością – powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk w „Gościu Wydarzeń” Polsat News, pytany o słowa premiera nt. „pisowskich pielgrzymek”.

– Na pewno nikt nie jeździł do Białego Domu ani do Stanów Zjednoczonych, żeby opowiadać o Donaldzie Tusku, czy źle, czy dobrze. Jeżeli po coś jeżdżą politycy najwyższej rangi […] do Waszyngtonu […], to przede wszystkim powinni się koncentrować na reprezentacji naszej racji stanu. Jestem przekonany, że tak właśnie było. Zresztą nie widzę powodu, żeby poświęcać uwagę akurat Donaldowi Tuskowi – kontynuował.

Więcej żołnierzy USA w Polsce? Szynkowski vel Sęk: Nawrocki otworzył okno, teraz rola rządu

– Niepodważalnym sukcesem jest deklaracja o utrzymaniu bądź możliwym rozszerzeniu amerykańskiej obecności militarnej w Polsce. I to jest otwarte okno przez prezydenta, ale teraz żeby rozszerzyć tę obecność wojskową, co byłoby z punku widzenia naszej racji stanu bardzo wartościowe, powinien zabiegać rząd. To jest otwarte przez prezydenta okno, ale trzeba je wypełnić teraz treścią i aktywnością – powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

Szynkowski vel Sęk: Sikorski w tej chwili chciałby podłączyć się pod sukces prezydenta

– To, że minister Radosław Sikorski swoją aktywnością w tej chwili chciałby jakoś podłączyć się pod sukces prezydenta – no cóż, ja nie oceniam tego w warstwie, bym powiedział, ludzkiej za specjalnie szczęśliwe – powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

Szynkowski vel Sęk: Spotkanie Sikorskiego z Rubio? Trump nawet o nim nie wiedział

– Optymalnym byłoby, jeżeli rząd w pełni wspierałby prezydenta w podejmowanych przez niego działaniach, chociażby na tym kanale transatlantyckim – powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Była ku temu szansa przecież jeszcze w pierwszym półroczu tego roku podczas prezydentury prezydenta Andrzeja Dudy, kiedy mieliśmy prezydencję w UE i kiedy rząd nie zrealizował np. szczytu UE-USA, który był planowany za czasów rządu premiera Mateusza Morawieckiego. W trakcie naszej prezydencji odstąpiono od tego. Nie zbudowano kanałów kontaktu ze Stanami Zjednoczonymi – mówił dalej b. wiceszef MSZ w rządzie PiS.

Na uwagę, że w środę Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio, więc jakieś kanały kontaktu są, odparł: – Zgadza się, spotkał się ze swoim odpowiednikiem i o tym spotkaniu pan prezydent Trump nawet nie wiedział, co wynikało już z rozmowy prezydentów USA i Polski.

– Ja wiem to bezpośrednio od ministra Marcina Przydacza, z którym miałem okazję dzisiaj rozmawiać – dodał.

Nawrocki spotkał się z Meloni

Na profilach społecznościowych Kancelarii Prezydenta opublikowano film z powitania prezydenta Karola Nawrockiego przez włoską premier Giorgię Meloni, a także zdjęcie z rozmowy obu przywódców.

To pierwsze spotkanie Karola Nawrockiego jako prezydenta RP z szefową włoskiego rządu.