– Ta ekipa uwierzyła w swoje kłamstwa wyborcze. Mówię to całkowicie poważnie […] trwało to parę godzin, jak byłem 13 grudnia 2023 roku w gabinecie jeszcze, w którym przez lata urzędowałem, pakowałem się, mówiąc tak kolokwialnie. Już wtedy dostałem informację, że padły pierwsze pytania np. o podsłuchy w MSWiA – powiedział Paweł Szefernaker w Kanale Zero.

– Wtedy padły pierwsze pytania, pierwszego dnia już osoby, które przyszły z Platformą Obywatelską do resortu, z ministrem Kierwińskim, zaczęły pytać o to, czy biuro, jedno z biur prowadziło kontrolę operacyjną. I tam w tym biurze się dowiedzieli, że nie było żadnej kontroli operacyjnej u nas – kontynuował.

– Oni po prostu weszli i od razu uwierzyli, zaczęli realizować to, w co wierzyli w kampanii, a to były kłamstwa, po prostu to było jedno wielkie kłamstwo, na którym wygrali w 2023 roku – mówił dalej.

– Uwierzyli we własną propagandę i dzisiaj muszą w wielu sprawach także połknąć swój własny język – dodał.