Widziałem jedynie wypowiedź pana wiceministra sprawiedliwości Dariusza Mazura, który bardzo krytycznie ocenia ten apel. Tym bardziej, że pani prezes Manowska no wielokrotnie przyczyniała się do aktualnego stanu rzeczy. Przypomnę, że nawet sama kwestia rozpatrywania protestów wyborczych i to, co się działo przez przed Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych raczej kładzie się cieniem na tym, co robiła w ostatnim czasie pani pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska – stwierdził Adam Bodnar w programie „Poranek TOK FM”, pytany o apel Małgorzaty Manowskiej wystosowany w celu rozwiązania kryzysu w wymiarze sprawiedliwości.

Natomiast przypomnę, że być może ta próba wynika z tego, że że na początku lipca pojawił się bardzo poważny wniosek o uchylenie immunitetu pani sędzi Manowskiej w związku z tym, że przez wiele miesięcy nie zwoływała posiedzeń Trybunału Stanu czy też odmawiała wykonywania prawomocnych orzeczeń sądowych. Myślę, że to jest dość istotny aspekt tej całej historii – zaznaczył.

Prawdopodobnie tak, jeżeli wszystko będzie działo w taki sposób, że to neo-sędziowie zajmują się takimi wnioskami, no to trudno, żeby oni w takiej sytuacji działali w sposób absolutnie obiektywny. Natomiast pamiętajmy, że tutaj też jest druga procedura wszczęta przed Trybunałem Stanu, bo to sam Trybunał Stanu musi też orzec o tym, czy można uchylić immunitet przewodniczącego Trybunału Stanu w tym przypadku. I ja uważam, że w takiej sytuacji samo to, że to postępowanie się toczy, samo to, że nagłaśniana jest historia tego właśnie rażącego łamania prawa, że o tym dyskutujemy i o tym przypominamy, już jest wartością dla naszej debaty publicznej – mówił dalej, pytany o szansę na uchylenie immunitetu prezes Manowskiej.