– Minister Sikorski wie dokładnie, że moją intencją jest, aby w sprawach dyplomacji znaleźć konsensus i kompromis. Że tutaj konfrontacja czy taka wojna pomiędzy instytucjami, pomiędzy premierem, prezydentem, ministrem spraw zagranicznych jest niepotrzebna – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

– Sam przed chwilą podpisałem nominacje generalskie. Nie każda mi się podobała. […] Ja w takich sytuacjach też nie wybrzydzam, mogę mieć negatywną opinię, ale staram się raczej pomagać, a nie przeszkadzać. Tam, gdzie mamy do czynienia z wojskiem, tam, gdzie mamy do czynienia z dyplomacją, wolałbym, żeby wszyscy bez wyjątku, to dotyczy także mnie […] schowali polityczne animozje i konflikty, albo odłożyli na bok na chwilę i współpracowali – kontynuował.

– Ja do takiej współpracy jestem gotowy. W sprawach dyplomatów, w sprawach ambasadorów także. Także jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, znaczy, o ambasadora amerykańskiego – mówił dalej.

– Wydaje mi się, że w sposób dość jasny powiedziałem, że będę działał na rzecz porozumienia i konsensusu w tej sprawie. A jaka to jest konsekwencja dla pana Klicha, zobaczycie niedługo – dodał, dopytywany, czy Bogdan Klich zostaje.