Live

„To za dużo powiedziane, ale rozpoczęliśmy rozmowy”. Zgorzelski o ustawie o związkach partnerskich

Odbyło się dobre spotkanie dwóch liderów Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego, czyli pana marszałka Czarzastego i prezesa Kosiniaka-Kamysza w poszerzonym gronie o wicepremiera Gawkowskiego i, jak to się mówi, moją skromną osobę. I prawdopodobnie jest światełko w tunelu, cokolwiek by to miało znaczyć, bo niektórzy politycy widzieli światełko w tunelu po spotkaniu z Kaczyńskim, a później zderzyli się z pancernikiem. Tymczasem to spotkanie może zaowocować dobrymi rozwiązaniami w tym zakresie – stwierdził Piotr Zgorzelski w „Pytaniu dnia” w TVP INFO, pytany o ustawę o związkach partnerskich.

To za dużo powiedziane, ale rozpoczęliśmy rozmowy – mówił dalej, pytany o to oczy liderzy doszli do porozumienia.

Myślę, że na pewno nie rok – odpowiedział, pytany o przewidywany termin zakończenia rozmów.

„Mamy co najmniej dwa scenariusze na zbliżające się wybory w 2027”. Zgorzelski o strategii PSL-u

[…] Polskie Stronnictwo Ludowe było, jest i będzie. Od ’89 roku życzliwi komentatorzy kładą PSL do grobu, a jakoś zawsze do Sejmu wchodzi, tymczasem partie, które są lansowane, mają wspaniałe wyniki, znikają po jednej, dwóch kadencjach. Więc naprawdę, dziękujemy za troskę – stwierdził Piotr Zgorzelski w „Pytaniu dnia” w TVP INFO, pytany o przyszłość PSL-u.

Przebije się [popularność Władysława Kosiniaka-Kamysza na poparcie PSL-u]. Niech mi pani wierzy. Polskie Stronnictwo Ludowe w tym roku obchodzi 130-lecie. Mieliśmy piękne wydarzenie w Rzeszowie i mamy co najmniej dwa scenariusze na zbliżające się wybory w 2027 oraz na ewentualne wcześniejsze wybory – mówił dalej.

Wybaczy pani, ale niestety, pani redaktor, nie zdradzę tych scenariuszy, bo one mają charakter poufny, dotyczą kierownictwa partii. Natomiast, jeśli chodzi o te dane, które pokazują te dzisiejsze sondaże, one są bardzo niebezpieczne, bo one pokazują jednoznacznie, że prawa strona jest w stanie się złożyć, a nasza strona niestety nie – podsumował Piotr Zgorzelski.

„Jeżeli będzie dobra wola, to pewnie pole do dyskusji będzie”. Zgorzelski o inicjatywie ustawodawczej prezydenta

Jeżeli będzie dobra wola, to pewnie pole do dyskusji [o CPK] będzie, choć z tego, co wiem od ministra Dariusza Klimczaka, który nadzoruje ten projekt, to tak naprawdę wyciągnęli ten projekt z czarnej dziury. Bo po pierwsze nie było na ten projekt finansowania. Oczywiście PiS zacznie krzyczeć: „nieprawda, było”, ale dopiero zostało to finansowanie wpisane do budżetu wtedy, kiedy PiS już przegrał wybory – stwierdził Piotr Zgorzelski w „Pytaniu dnia” w TVP INFO.

No to, powiedzmy sobie, co do intencji można mieć wątpliwości, a przede wszystkim Dariusz Klimczak i rząd koalicji demokratycznej realizuje coś w praktyce, o czym PiS tylko gadał, mianowicie repolonizację tego przedsięwzięcia, ponieważ przedtem nadzór nad tym miała spółka zagraniczna, a teraz Polska. A zatem, moim zdaniem, jeżeli chcemy mieć koleje szybkie, dużych prędkości, to nie mogą one z całym szacunkiem zatrzymywać się co 15 km, bo nigdy tych prędkości nie osiągną – zaznaczył.

[…] I jest w tym sens [lokalizacja CPK w Baranowie], dlatego, że tam ma być lotnisko i oczywiście podróżni mogą tam sobie jechać, prawda? Ale jeżeli mają być to koleje dużych prędkości, to muszą one być pomiędzy punktami nieco oddalonymi od siebie – mówił dalej.

„Nas nie cementuje przeciwnik, tylko program który musimy zrealizować…”. Zgorzelski o relacji na linii prezydent – rząd

Moim zdaniem tak [Karol Nawrocki będzie dążył do obalenia rządu Donalda Tuska], bo nawiązując do pierwszego pytania, ambicja to jest jedna z cech, które popycha nie tylko jego, ale każdego człowieka, który coś chce osiągnąć, także w polityce. A zatem Karol Nawrocki to jest kandydat, który nawet jeżeli takiego zadania politycznego nie ma, a sądzę, że ma, to zrobiłby wszystko, ponieważ ma poglądy bardzo radykalne, bardzo anty tej części sceny politycznej, która dzisiaj rządzi. Zatem zrobiłby wszystko i zrobi wszystko, aby w 2027 roku PiS wygrał wybory tak skutecznie, żeby przejąć władzę, bo pamiętajmy, że w 2023 też wygrał wybory. Tylko nie ma zdolności koalicyjnej, nie miał i nie ma – stwierdził Piotr Zgorzelski w „Pytaniu dnia” w TVP INFO.

Nas nie cementuje przeciwnik, tylko program, który musimy zrealizować, a jeszcze jest dwa lata ponad, żeby to zrobić – skontrował na pytanie czy działalność nowego prezydenta może „paradoksalnie scementować koalicję”.

Powiedział dokładnie [Donald Tusk dzisiaj] to, co jest napisane literalnie w Konstytucji. W Konstytucji zapisane są prerogatywy prezydenta bardzo jasno. One zostały zapoczątkowane wczorajszym dniem, kiedy pan prezydent przejął zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi, bo zwierzchnikiem sił zbrojnych jest prezydent Rzeczypospolitej, który to zwierzchnictwo sprawuje za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej – mówił dalej.

„Dalej go nie wykluczam”. Zgorzelski o powołaniu nowego projektu politycznego

Ale ja zaskoczę panią, bo tutaj powiem, że znam wielu polityków i w Platformie Obywatelskiej, ale i w Polskim Stronnictwie Ludowym, którym bliski jest projekt takiego odwzorowania Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim – stwierdził Piotr Zgorzelski w „Pytaniu dnia” w TVP INFO, pytany o ewentualny wspólny start z PO w następnych wyborach parlamentarnych.

[…] Dalej go nie wykluczam [nowego projektu politycznego], pani redaktor, aczkolwiek uważam, że jeśli już mówimy o „Gazecie Wyborczej”, która nas tak zaganiała do wspólnego ogródeczka, tak zwanej wspólnej listy, gdybyśmy dali się wtedy zagonić, to PiS by rządził. Myśmy postawili na swoim, z Polską 2050 stworzyliśmy projekt na 14%, który dał zwycięstwo stronie demokratycznej. Więc także prosimy o trochę zaufania dla polityków – mówił dalej.

Hennig-Kloska „dała godzinę” dyrektorowi Lasów Państwowych? Szefowa MKiŚ: To kłamstwo

– Nie, to jest kłamstwo, mieliśmy bardzo dobrą rozmowę, jesteśmy do dziś w kontakcie, naprawdę pan dyrektor usłyszał ode mnie podziękowanie za parę procesów, powiedziałam, co mi przeszkadzało. Musimy z Lasami Państwowymi bliżej pracować, żeby dokończyć te ważne i wyczekiwane społecznie procesy i na to umówiłam się z nowym dyrektorem – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24, pytana o doniesienia, że „dała godzinę” dyrektorowi Lasów Państwowych, wręczając mu wypowiedzenie.

Hennig-Kloska: Hołownia przeprowadził Polskę przez potencjalnie niezły kryzys polityczny, zapłacił za to sporą cenę

– Szymon Hołownia jest dla mnie jednak mimo wszystko najlepszym marszałkiem, jakiego widzę na sali plenarnej. […] Zresztą przeprowadził teraz państwo polskie przez potencjalnie niezły kryzys polityczny, zapłacił za to sporą cenę – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

– Nie [nie chodzi o rozmowy z Kaczyńskim], chodzi mi o wczorajszy dzień i o to, że jednak bezpiecznie nastąpiło przekazanie władzy w Pałacu Prezydenckim – kontynuowała.

Hennig-Kloska: Jestem zwolenniczką tego, by wszyscy liderzy koalicji weszli do rządu. Funkcja wicepremiera dla Czarzastego i Hołowni

– Nie, absolutnie nie uważam, że premier jest nieudolny, uważam, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty, natomiast to przede wszystkim, co musimy poprawić, to takie zarządzanie koalicją wewnątrz w rządzie. Jestem zwolenniczką tego, żeby wszyscy liderzy koalicji weszli do rządu i utworzyli tam prezydium – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

– [Funkcja wicepremiera] dla Włodzimierza Czarzastego i Szymona Hołowni. A poza tym jestem też zwolenniczką poprawy komunikacji rządu. To jest niezwykle ważne, na pewno na tym odcinku przegrywamy z naszą opozycją – kontynuowała.

– Ta funkcja jest dogadana, od listopada Polska 2050 będzie miała wicepremiera i wicemarszałka [Sejmu] – mówiła dalej.

– Tak jak [Szymon Hołownia] powiedział, on byłby gotowy wejść do rządu, gdyby tam faktycznie weszli wszyscy liderzy, utworzyli prezydium – dodała.

Hennig-Kloska: Ubolewam, że Nawrocki nie miał takiej woli wojowania, kiedy Zielony Ład był negocjowany za rządów PiS

– Ubolewam, że pan Karol Nawrocki nie miał takiej woli wojowania, kiedy Zielony Ład był negocjowany za rządów Prawa i Sprawiedliwości – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

– Był w środowisku Prawa i Sprawiedliwości, bo zaraz potem objął nadzór nad IPN-em. Więc mógł mówić „stop”, bo tam wszyscy teraz głośno krzyczą, a najlepsze czasy negocjacji kształtu Zielonego Ładu były za rządów Prawa i Sprawiedliwości, kiedy na czele tego rządu stał Mateusz Morawiecki – kontynuowała, po zwróceniu przez prowadzącego uwagi, że wtedy obecny prezydent nie był w polityce, przynajmniej oficjalnie.

„Kampania się skończyła, trzeba zderzyć się z rzeczywistością”. Hennig-Kloska o obietnicach Nawrockiego

– To jest właśnie to pierwsze zderzenie, wczoraj pan prezydent po złożeniu ślubowania złożył bardzo wiele obietnic wyborczych. Niestety […] kampania się skończyła, trzeba zderzyć się z rzeczywistością i za chwilę okaże się, że pan prezydent nie ma pomysłu, jak te swoje obietnice wprowadzać w życie, nie ma dla nich większości – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

Hennig-Kloska: Nie zamierzam się spierać z ministrem Motyką

– Nie zamierzam się spierać z ministrem Motyką, zamierzam blisko współpracować. Na to się umówiliśmy z ministrem Motyką, mamy z Miłoszem bardzo dobrą praktykę dobrej współpracy przez te ostatnie 1,5 roku, za chwilę dwa lata i ta współpraca układała się doskonale w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na to umówiliśmy się dalej – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

Hennig-Kloska: Jeżeli prezydent zawetuje ustawę wiatrakową, narazi nas na wzrost inflacji

– Jeżeli prezydent zawetuje tę ustawę [wiatrakową], narazi nas na wzrost inflacji, bo jeżeli poczytamy raporty NBP, prowadzonego wciąż przez polityka z obozu Prawa i Sprawiedliwości, to zauważymy wyraźnie, że to, że nam spada dzisiaj inflacja, że zeszliśmy z inflacją do prawie celu inflacyjnego, tego pożądanego, to jest m.in. efekt, że trzymamy w ryzach ceny energii – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

– Jeżeli prezydent zawetuje tę ustawę, to od października grozi nam wzrost cen energii, ale także istotny bodziec inflacyjny – kontynuowała.