– Dziś złożyłam rezygnację ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwo Sprawiedliwości. Jako dziecko wychowane na teatralnych korytarzach posłużę się teatralną metaforą – ostatnie 19 miesięcy było fascynującą podróżą za kulisy funkcjonowania państwa. Jak to za kulisami bywa: czasem sufler zaśpi, intercom nie zadziała, aktor zasiedzi się w bufecie. Niemniej, przez większość czasu – praca nad spektaklem to magia, moc. Nie inaczej było w Ministerstwie Sprawiedliwości: możliwość wpływania na zmiany w Polsce była wspaniałym doświadczeniem – napisała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz w social media.
„Zderzyłam się z podłymi zachowaniami, z którymi we własnej partii wolałabym się nie spotykać”. Leo o propozycji objęcia stanowiska ministra kultury
– To była trudna decyzja. Miałam bardzo wiele wątpliwości, to były wyłącznie wątpliwości związane z moją sytuacją osobistą i rodzinną, ale pomimo tego podjęłam decyzję, że przyjmę ten resort i tę propozycję – powiedziała Aleksandra Leo w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką w „Poranku TVP Info”.
– Miałam za sobą spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem, to było bardzo dobre spotkanie, bardzo dobra rozmowa, za którą jestem bardzo wdzięczna, a potem cóż, przyszło mi zderzyć się z tą brutalną stroną polityki, o której często słyszeliśmy i z takimi zachowaniami, które dla mnie są zachowaniami nieakceptowalnymi, można powiedzieć, że są raczej zachowaniami podłymi – kontynuowała.
– Ostatecznie przeważyły te sprawy rodzinne, sprawy osobiste, ale też tak jak mówię, spotkałam się z takimi zachowaniami, z którymi w polityce, we własnej partii wolałabym się nie spotykać. Tyle się mówi w polityce, że jest nas mało, kobiet i że musimy ciągle walczyć z mężczyznami, żeby w tej polityce się znaleźć, a tymczasem okazuje się […] że bardzo często tym przeciwnikiem czy wrogiem, jest nie mężczyzna, z którym trzeba walczyć o to miejsce, a jednak kobieta. Dla mnie w polityce tego siostrzeństwa jednak często brakuje – mówiła dalej.
„Przez osiem długich lat naprawiali wymiar sprawiedliwości”. Krajewski o słowach Nawrockiego
– My, czyli co? Prawo i Sprawiedliwość? Wiemy, jak naprawiali. Przez osiem długich lat naprawiali wymiar sprawiedliwości – stwierdził Stefan Krajewski w programie „Graffiti” Polsat News, pytany o pomysł prezydenta na referendum ws. wymiaru sprawiedliwości.
– Myślę, że tu bardziej trzeba by dyskusji tych, którzy mają, ekspertów, tych, którzy mają doświadczenie. Bo tak naprawdę co my możemy wiedzieć o tym, jak uznawać… mówię ogólnie, wszyscy, tak? Jak uznać sędziego, czy on jest prawidłowo powołany, czy też nie? To są skomplikowane procedury i zostawiłbym to dla środowiska naukowego, dla ekspertów, którzy mogliby w tej sprawie dużo podpowiedzieć, tylko że ten głos ekspercki często nie był słuchany – mówił dalej.
„Mamy grać wszyscy do jednej bramki”. Krajewski o słowach Muchy
– Wierzę w to, że po tym nowym otwarciu, jeszcze z tym zapewnieniem, że mamy grać wszyscy do jednej bramki, a nie komentować się wzajemnie, oceniać… – stwierdził Stefan Krajewski w programie „Graffiti” Polsat News, pytany o słowa Joanny Muchy, że premier nie jest w stanie doprowadzić koalicji do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych i oczekuje zmiany na stanowisku premiera.
– Każdy ma prawo, zwłaszcza tutaj w przestrzeni medialnej, publicznej swoje opinie wyrażać. Mamy skupić się na realizacji celów i realizacji postulatów wyborczych, a nie na krytyce i opowiadania, jakby było, gdyby było – mówił dalej.
„W najbliższym czasie będę spotykał się z ministrami rolnictwa”. Krajewski o umowie UE z Mercosur
– W najbliższym czasie będę spotykał się z ministrami rolnictwa w krajach, które mają takie samo podejście do umowy z Mercosur jak Polska – stwierdził Stefan Krajewski w „Graffiti” Polsat News.
– Francja, Belgia, Holandia, Austria, Irlandia. Tam można rozmawiać. I będę to robił. Też będę rozmawiał w najbliższym czasie z komisarzem, bo chcemy zwrócić uwagę z jednej strony na oczywiście Mercosur, a z drugiej strony relacje handlowe z Ukrainą, bo to dla nas też jest wyzwanie – mówił dalej.
– Bezpieczeństwo żywnościowe jest bardzo ważne i dzisiaj musimy sobie odpowiedzieć na pytanie. Czy tutaj w Europie coraz bardziej dokręcana śruba, mówiąc kolokwialnie, coraz wyższe standardy do spełnienia przez rolników, a tylnymi drzwiami możemy wpuścić żywność, która jest produkowana w oparciu o zupełnie inne przepisy, nie ma tam takich norm restrykcyjnych, jeśli chodzi o wykorzystanie środków ochrony roślin – powiedział minister rolnictwa.
Krajewski: Nie chcemy zabierać, tylko uregulować, żeby wrócił etos pracy
– My nie chcemy zabierać, tylko chcemy uregulować, żeby wrócił etos pracy. Panie redaktorze, pan musi wcześnie rano wstać, by przyjść do pracy, żeby zarobić pieniądze. Ja tak samo. Rolnicy, którzy wstają skoro świt i po prostu, jeżeli ktoś nie może pracować, to mamy różne socjalną pomoc, mamy programy, działania, w ramach których możemy wspierać tych, którzy pracować nie mogą – stwierdził Stefan Krajewski w programie „Graffiti” w Polsat News.
– […] Chodzi o to, że tam, gdzie mogą ludzie pracować, skończmy z tym, że są jakieś nie zawierane umowy po to tylko, żeby dobrze się sprawdzało w socjalu – mówił dalej.
Żurek: W Komisji Weneckiej z polskich przedstawicieli są osoby, które przyłożyły rękę do łamania praworządności
– Proszę pamietać, kto jest w Komisji Weneckiej. W komisji z przedstawicieli Polski to są osoby, które moim zdaniem przyłożyły rękę do łamania praworządności. Takie osoby mogą tworzyć lobbing – stwierdził Waldemar Żurek w RMF FM.
Nowacka: Ćwik nie przeprosił mnie osobiście
– Absolutnie nie, natomiast myślę, że w polskiej polityce coś bardzo złego się dzieje, że każdemu się wydaje, że można powiedzieć cokolwiek, żeby były śmiechy, głaski. Ja nie mam żadnych złudzeń co do polityków PiS, bo to, co oni wyprawiają, te wszystkie Kanthaki, Mateckie, Ziobry […] natomiast w ramach koalicji uważam, że powinniśmy być wobec siebie lojalni – powiedziała Barbara Nowacka w TVN24, pytana, czy Sławomir Ćwik osobiście ją przeprosił.
– Jeszcze podsycał [Sławomir Ćwik], absolutnie nie [nie przeprosił mnie osobiście], natomiast podchodzili do mnie posłowie i posłanki z Polski 2050 mówiąc, że to jest niedopuszczalne, żeby w ten sposób funkcjonować – kontynuowała.
– Ja korespondowałam z marszałkiem [Hołownią], ale ja zostawiam naszą korespondencję w prywatności – mówiła dalej.
Większe inwestycje państwa w pensje nauczycieli? Nowacka: Będą
– Pragnę też przypomnieć, że samorządy również mają te narzędzia, żeby dopłacać nauczycielom do ich pensji. […] My też mamy duży spór z samorządami, właśnie, chociażby we wprowadzaniu tej Karty Nauczyciela, która przed chwilą weszła w życie, bo samorządowcy, część, ci mądrzy, którzy szanują nauczycieli, mówią „to świetny pomysł, żeby wzrastały np. nagrody jubileuszowe”, bo faktycznie wzrastają, niektórzy mówią „nie stać nas” – powiedziała Barbara Nowacka w TVN24.
– Nie może być tak, że ktoś traktuje oświatę jako wydatek. Oświata to inwestycja – kontynuowała.
– Tak, będą [inwestycje w pensje nauczycieli ze strony państwa na większym poziomie], znaczy, w tym roku, to są też wspólne decyzje rządu, tak, żeby budżet móc utrzymać, wiedząc, jakie mamy wydatki na, chociażby kwestie obronności – mówiła dalej.
Nowacka: Na rok 2025 nie ma żadnych zmian w kanonie lektur
– Na rok 2025 nie ma żadnych zmian w tym obszarze, tym bardziej że mamy początek sierpnia, więc nie jesteśmy zainteresowani zaskakiwaniem kogokolwiek zmianami – powiedziała Barbara Nowacka w TVN24, pytana o zamieszanie ws. obowiązkowych lektur i zmiany w kanonie lektur.
– Pani dr Białek, bardzo dobra polonistka, bardzo merytoryczna, przygotowana, prowadzi zespół, który głównie złożony z nauczycieli praktyków i ekspertów dla Instytutu Badań Edukacyjnych przygotowuje założenia do reformy 2026 roku – kontynuowała.
– Oczywiście, że będą lektury obowiązkowe, oczywiście, że będą lektury, które są potrzebne do kanonu […]. Nie widzę też powodu, żeby dzisiaj robić polityczną burzę, którą próbuje robić PiS. Naprawdę, nauczyciele poloniści znają się znacznie lepiej na tym, co młodzież powinna czytać, jak powinna czytać i kiedy powinna czytać, niż Błaszczak z Morawieckim razem wzięci – mówiła dalej.
Żurek: Mam carte blanche od premiera, jeśli chodzi o decyzje kadrowe
– W ogóle mam taką metodę, że z osobami, z którymi chce współpracować, muszę się przyjrzeć, jak oni funkcjonują. W momencie, kiedy to działanie będzie dobre, a widzę, że będzie dobre, ale nie chce uprzedzać. Mam carte blanche od pana premiera, jeśli chodzi o decyzje kadrowe, dotyczące ministerstwa i prokuratury – stwierdził Waldemar Żurek w RMF FM.
Żurek: Bez współpracy z Nawrockim pewne reformy będą spowolnione
– Bez współpracy z Karolem Nawrockim pewne reformy będą spowolnione. One są możliwe w ramach tego, co ma minister, w ramach tych kompetencji, natomiast oczywiście byłoby o wiele szybciej, gdyby ta współpraca była w takich merytorycznych stricte sprawach, które wydaje mi się, że prezydent będzie miał trudność odmówić podpisu – stwierdził Waldemar Żurek w RMF FM.
Ta strona używa plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz w naszej: Polityce Cookies