Postanowili pójść na całość, bo pan Żurek, właściciel skądinąd znacznego majątku, którego pochodzenia nikt nie zna, a przecież sędzia, teraz to już nie, bo musiał się zrzec, skądinąd zrobił to z opóźnieniem, to naprawdę na samym skraju skraju. Tak to można określić, jest skraj i ten skraj ma jeszcze taki skraj i tam jest Żurek – stwierdził Jarosław Kaczyński w Zabrzu.