Zostały użyte mocne słowa [o zamachu stanu], bardzo mocne słowa. Ja bym pewnie użyła słów, że to są działania mające znamiona, czyli nie tak ostro. Teraz następuje takie przekierowanie uwagi na to, czy powiedział, czy powiedział za mocno. Ja bym zwróciła uwagę na to, co jest najważniejsze, co się wydarzyło. Była ewidentna próba jakiegoś zamącenia opinią publiczną i rozhuśtania nastrojów wokół wyborów – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Jeden na jeden” TVN24.