Live
Pełczyńska-Nałęcz: Były naciski i to też publiczne
– Były naciski i to też publiczne, więc to nie jest nic, co było ukryte, żeby nie doszło do zwołania Zgromadzenia, żeby nie doszło do zaprzysiężenia o czasie prezydenta [Nawrockiego]. Były naciski, publicznie w mediach, były zadawane pytania, były formułowane tego typu sugestie. Tak i przychodzili do niego [do Szymona Hołowni] i sugerowali oczywiście, nie jestem od tego, żeby personalia ujawniać, natomiast zwracam uwagę, że to się po prostu w przestrzeni publicznej pojawiało – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Jeden na jeden” TVN24.
Dowiedz się więcej z: Live

„Twórzcie takie warunki, żeby Amerykanie chcieli w większej liczbie do nas ruszyć”. Przydacz apeluje do Kosiniaka i Sikorskiego
Przydacz: Trump w bezpośredniej rozmowie jednoznacznie określał, co tam się wydarzyło
„Był szereg konsultacji”. Przydacz: Prezydent rozmawiał z brytyjskim premierem
