Wielokrotnie, wielokrotnie proponowano mi czy sugerowano czy rozpytywano mnie, czy jestem gotowy przeprowadzić zamach stanu, bo do tego to się sprowadza. Przyjdzie czas, że i o tym [o nazwiskach] będziemy rozmawiać. W pamiętnikach. Natomiast nie, zamachu stanu ze mną się nie zrobi – stwierdził Szymon Hołownia w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

Nie głosowałem na Karola Nawrockiego, to nie był mój kandydat, natomiast jako marszałek Sejmu jestem zobowiązany uszanować wolę większości wyborców, odebrać przysięgę od prezydenta, zapewnić ciągłość zwierzchnictwa Sił Zbrojnych, władzy w Polsce i rozmawiać z prezydentem, z który mamy rozbieżne poglądy na bardzo wiele spraw, ale myślę, że będą też pola, w których realnie da się współpracować dla dobra umęczonych ludzi, których po prostu od 25 lat ta święta wojna, to wzywanie do walki dobra ze złem, to się w ogóle widzi z naszym życiem – mówił dalej marszałek Sejmu.