– Właśnie dowiedziałem się, że znów prokuratura wojskowa, takie wzmożenie dzisiaj nastąpiło odnośnie linii Wisły. Że pewnie się przygotowują do przekazania tych materiałów do sądu. Ja usłyszałem zarzuty za to, że odtajniłem właśnie te materiały archiwalne dot. obrony Polski dopiero na Wiśle i upubliczniłem […] zrobiłem to dlatego, żeby obecna władza nie mogła powrócić do swojego rozwiązania, do swojego pomysłu z 2011 roku – powiedział Mariusz Błaszczak podczas otwarcia konferencji „Prawda i Pamięć o Obławie Augustowskiej”.

– Kiedy prokurator wojskowy stawiał mi zarzuty, to wiecie państwo, jak ten zarzut brzmiał, że ja miałem korzyść polityczną z tego […]. Jeżeli ktoś miał z tego korzyść, to państwo, mieszkańcy tej części naszej ojczyzny, która jest położona na wschód od Wisły – kontynuował.

– Ja z godnością i dumą będę stawał, kiedy mnie będą wzywać i będę mówił, że gdybym miał jeszcze raz zastanawiać się nad podjęciem decyzji, to ta decyzja byłaby taka sama – mówił dalej.