– Do końca lipca spółki energetyczne mają dać nowe taryfy i od tej taryfy trzeba liczyć ten koszt [mrożenia cen energii do końca roku]. W zależności, jak ta taryfa zostanie policzona, to ten koszt może być bardzo różny: szacujemy, że od 500 mln do mniej więcej 850 mln – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w rozmowie z Grzegorzem Osieckim w „Sygnałach dnia” PR1.

– Natomiast mamy zabezpieczone w oszczędnościach – bo generalnie wczoraj przedstawiłam premierowi oszczędności na różnych odcinkach tego programu mrożenia cen – pozbieraliśmy jakieś 900 mln zł. I z tych oszczędności chcieliśmy, by faktycznie przed sejmową przerwą wakacyjną podjąć decyzje i przeprowadzić legislację – mówiła dalej.

– Już wcześniej informowałam, że takie oszczędności są, podliczyliśmy je i w ramach tych oszczędności będziemy uruchamiać mrożenie na IV kwartał – wskazała.