Live

„160 głosów oddanych na Trzaskowskiego przypisano Nawrockiemu”. Bodnar o sytuacji w Bielsku-Białej i wszczęciu śledztwa

Druga sytuacja jest zupełnie nowa, nietypowa i nawet jak dzisiaj rozmawiałem z prokuratorami w Prokuraturze Krajowej, oni byli wszyscy zadziwieni. Okazało się, że [w jednej z komisji w Bielsku-Białej] 160 głosów na Rafała Trzaskowskiego odnaleziono w worku z głosami na Karola Nawrockiego i przypisano je Karolowi Nawrockiemu. Czyli prawdopodobnie, wszystko na to wskazuje, że była jakaś kupka głosów, które zostały po prostu przerzucone do Karola Nawrockiego – powiedział Adam Bodnar w TVN24.

W tym przypadku prokuratura od razu podjęła decyzję o tym, żeby wszcząć śledztwo, bo każdy taki przypadek musi być wyjaśniony. To jest dopiero początek tych sytuacji, czyli te protesty wpływają po kolei, te anomalie wyborcze są analizowane – dodał.

„Konfrontacyjny i obcesowy styl”, „polityczne pieniactwo” i „bezmyślność”. I prezes SN uderza w Giertycha

Pan Roman Giertych w dniu dzisiejszym podjął nieskuteczną próbę przedostania się do objętej szczególną kontrolą dostępu strefy w Sądzie Najwyższym, żądając wglądu do akt sprawy zainicjowanej złożonym przezeń protestem wyborczym. Akta te udostępniono mu jako uczestnikowi postępowania. Nie będąc jednak usatysfakcjonowanym ich zawartością, poseł zażądał dostępu do akt sprawy, w której nie jest uczestnikiem postępowania – napisała w oświadczeniu I prezes SN Małgorzata Manowska.

Konfrontacyjny i dość obcesowy styl komunikowania się Romana Giertycha, który zaprezentował podczas swojej bytności w Sądzie Najwyższym, w mojej opinii kładzie się cieniem na reputacji samorządu adwokackiego. Nieodpowiedzialne inspirowanie przez Romana Giertycha masowego składania protestów wyborczych, które spowodowało wpływ do Sądu Najwyższego kilkudziesięciu tysięcy protestów wyborczych o identycznej treści, poważnie zdezorganizowało pracę pozostałych izb Sądu Najwyższego. Wbrew politycznym rachubom nie opóźni to jednak rozpoznania protestów wyborczych, chociaż jest to szczególnie dotkliwe dla pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego – czytamy dalej.

– Z takim nieodpowiedzialnym zachowaniem posła Romana Giertycha kontrastuje postawa pracowników Sądu Najwyższego, którzy skonfrontowani ze skutkami politycznego pieniactwa, dobrowolnie zadeklarowali pracę w święto i przez cały „długi weekend”. Jako pracodawca jestem zbudowana postawą pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego i jednocześnie zażenowana bezmyślnością pana posła, która spowodowała, że nie spędzą oni tego czasu z rodzinami lecz będą ciężko pracować – stwierdziła Manowska.

Taśmy z rozmów Giertycha i Tuska pochodzą z Pegasusa? Bodnar: Wysoce prawdopodobne

Ja myślę, że na tym etapie nie mogę potwierdzić ze stuprocentową pewnością, że te taśmy [fragmenty nagrań rozmów Donalda Tuska z Romanem Giertychem] pochodziły z Pegasusa, natomiast mogę wskazać, że jest to wysoce prawdopodobne i toczą się działania wyjaśniające i śledztwo, które ma to wyjaśnić – czyli weryfikacja tych nagrań, które zostały opublikowane, z tymi, które są zgromadzone w ramach śledztwa prowadzonego przez zespół śledczy nr 3 w Prokuraturze Krajowej – stwierdził Adam Bodnar w TVN24.

Tutaj zostało uruchomione odrębne śledztwo zmierzające do wyjaśnienia, w jaki sposób mogło dojść do ujawnienia tych materiałów z kontroli operacyjnej i to jest sytuacja, która jest bardzo ważna z punktu widzenia państwa prawa i wyjaśnienia tych wszystkich okoliczności – dodał.

„Można go rozwiązać przy pewnej dozie odpowiedzialności i zaangażowania”. Bodnar o kryzysie konstytucyjnym

Jesteśmy w bardzo trudnym momencie konstytucyjnym i prawnym, ale jest to moment, który można rozwiązać przy pewnej dozie odpowiedzialności i zaangażowania – powiedział Adam Bodnar w TVN24.

„Nie daje gwarancji wiarygodności i niezależności”. Bodnar o Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN

Uważam, że trzeba cały czas powtarzać, że [Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych] nie jest to organ, który daje gwarancję wiarygodności i niezależności. Dzisiaj wydałem to oświadczenie, można powiedzieć po raz kolejny. Ale dlaczego? Ponieważ de facto to samo napisała Państwowa Komisja Wyborcza – stwierdził Adam Bodnar w TVN24.

„Sytuacja jest poważna, każdy głos ma znaczenie”. Bodnar o nieprawidłowościach wyborczych

Sytuacja faktycznie jest poważna i nie możemy jej lekceważyć, bo faktycznie każdy głos ma znaczenie. Jak robimy zupę pomidorową z ryżem, to czy my wrzucimy 11 czy 12 deka tego ryżu do tej porcji zupy, to w zasadzie nie ma znaczenia, bo to zjemy. Natomiast tutaj, w tym przypadku, to każde ziarnko, ten każdy głos musimy policzyć. Nie tylko z punktu widzenia wyniku ogólnego, ale także z punktu widzenia oddania szacunku tym wszystkim ludziom, którzy czasami jechali po 200, 300 kilometrów, żeby oddać głos – stwierdził Adam Bodnar w programie „Kropka nad i” w TVN24.

„Tusk opowiadał dyrdymały, Duda się wściekł i sprowadził go na ziemię”. Jakubiak o posiedzeniu RBN

– Pierwszy raz chyba Tusk pogratulował Nawrockiemu. Po czym prezydent otworzył obrady i Tusk zaczął opowiadać swoje dyrdymały na temat liczenia z powrotem głosów. I tak to prezydenta trochę rozsierdziło – bo to żadna tajemnica, to poufnością nie powinno być ograniczane – i naprawdę prezydent troszkę się zezłościł. Powiedziałbym nawet, że się wściekł, tak to odebrałem. I ja mu osobiście, jako jedyny, brawo biłem, bo właśnie to należało powiedzieć – powiedział Marek Jakubiak na antenie stacji wPolsce24.

– Potem ja jeszcze wygarnąłem na sam koniec panu Tuskowi, co myślę na ten temat i on od tego momentu zaczął się tłumaczyć. Teraz w mediach mówi, że jest złe zrozumienie, „ja nie ingeruję w wybory, ja to, ja tamto” – posłuchajcie narracji – to ona wynika właśnie z tychże naszych doświadczeń z RBN-u – stwierdził.

Jak ocenił: – Wydaje mi się, że prezydent sprowadził Tuska na ziemię. Naprawdę sprowadził Tuska na ziemię. Nie będę w szczegółach opowiadać, ale nie widziałem Tuska jeszcze tak kręcącego się na krześle.

Hennig-Kloska: Od zawsze popieramy projekt minister Kotuli ws. związków partnerskich

– Od zawsze popieramy projekt minister Kotuli, jeżeli chodzi o związki partnerskie, to jest tak naprawdę cywilizacyjne zaniedbanie, powinniśmy dać możliwość decydowania o tym, komu chcemy przekazać pośmiertnie swoje środki, w sposób dużo łatwiejszy udzielać informację medyczną, takie podstawowe elementy – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

– Uważam, że absolutnie dyskusja nad tym projektem trwa zdecydowanie zbyt długo – kontynuowała.

– Uważam, że ten projekt trzeba postawić na poziomie Sejmu, niech wszyscy się opowiedzą, jaki mają stosunek do tego […] jestem osobiście ciekawa, co zrobi nowy pan prezydent, bo to dla mnie też nie jest oczywiste – mówiła dalej.

Hennig-Kloska: Nie ma sporu pomiędzy mną a ministrem przemysłu o miks energetyczny, jest pełen konsensus

– Nie ma, bo dzisiaj też się próbowało manipulować, że jest jakiś spór w rządzie między mną a ministrem przemysłu o to, jak powinien wyglądać miks energetyczny, dementuję, jest pełen konsensus. Trzy elementy, dwa: odnawialne źródła energii plus podstawa, ta stabilizacja w postaci atomu – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

Hennig-Kloska: Hołownia to najlepszy marszałek Sejmu. Nie widzę lepszego kandydata w tej kadencji

– Jest [Szymon Hołownia] najlepszym marszałkiem Sejmu i powiedzmy sobie szczerze i tu bym naprawdę powiedziała wprost: nie widzę lepszego kandydata na marszałka Sejmu w Sejmie tej kadencji – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24.

Prowadzący rozmowę Piotr Marciniak zwrócił uwagę, że umów trzeba dotrzymywać, a na stanowisko marszałka Sejmu czeka Włodzimierz Czarzasty.

– Niewątpliwie to by musiało się odbyć za zgodą wszystkich koalicjantów i aprobatą, ale tak jak powiedziałam, nie tylko dla mnie […] ale myślę, że większość zapytana wie, że to jest bardzo dobry marszałek – odpowiedziała Hennig-Kloska.

Hennig-Kloska: Hołownia byłby świetnym ministrem klimatu. Gdyby chciał, ustąpiłabym mu miejsca

– To oczywiście zależy od samego marszałka Szymona Hołowni, niewątpliwie byłby bardzo dobrym premierem, wicepremierem – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w TVN24, pytana, czy Szymon Hołownia, jeśli przestanie być marszałkiem Sejmu, może zostać wicepremierem.

– Myślę, że świetnie sprawdzałby się w roli np. ministra spraw zagranicznych, ale tu mamy dobrze obsadzone stanowisko, natomiast wiem, że zawsze interesował się tą dziedziną […]. Niewątpliwie byłby też świetnym ministrem klimatu i środowiska – kontynuowała.

– Tak, ustąpiłabym panu marszałkowi miejsca, gdyby chciał, nawet mogłabym w jego resorcie zostać wiceministrem, żeby go wspierać – mówiła dalej.

„Kwestie, które nas dzieliły, niewątpliwie bardziej się uwypuklają”. Hennig-Kloska o Polsce 2050 i PSL

– Dzisiaj jest czas na skupienie się na obietnicach wyborczych […] mieliśmy [z PSL-em] wspólne 12 gwarancji, ale też są kwestie, które nas dzieliły i te kwestie niewątpliwie się gdzieś bardziej uwypuklają – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Niemniej chciałam powiedzieć jedno, że niewątpliwie jest tak, że [Trzecia Droga] to był doskonały pomysł w 2023 roku, dzięki temu skutecznie udało się odsunąć PiS od władzy – kontynuowała.

– Dzisiaj już nie jesteśmy małżeństwem, ale pozostajemy polityczną rodziną, która w koalicji jednej rządowej ma wiele spraw do załatwienia – mówiła dalej.