– Zysk netto sektora bankowego pobił kolejny rekord: 16,5 mld zł  za pierwsze 4 miesiące tego roku. To 2 mld więcej niż w analogicznym okresie 2024 r. – najlepszym w historii bankowości III RP – napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na portalu X.

– To smutny rekord, bo pomimo gigantycznych zarobków – działalność inwestycyjno-kredytowa banków maleje. I to przy ogromie niezaspokojonych potrzeb w tym zakresie: infrastrukturalnych i mieszkaniowych. Banki nie finansują gospodarki, bo wolą „wyciskać jak cytrynę” małą grupę klientów. Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w PL jest jednym z najwyższych w Europie! – czytamy we wpisie ministry funduszy i polityki regionalnej.

– Nie ma nic złego w bogaceniu się banków. Ale banki muszą się bogacić dając napęd gospodarce i energię rozwojową obywatelom. A nie kosztem rozwoju i kosztem ludzi!!! Dlatego należy wprowadzić podatek od nadzwyczajnych zysków banków, od „manny z nieba” – postuluje.

Jak argumentuje, zaletami podatku jest to, że: – Jest trudno przerzucalny na klientów (dodatkową marżę zabierze fiskus); zmusi banki do zwiększenia akcji kredytowej. Dochód z podatku można dać na ważne reformy społeczne np asystencja dla OzN.

– Podatek taki wprowadzono w ostatnich latach w wielu krajach UE, w tym w Czechach, Włoszech, Hiszpanii czy na Litwie. Nie bójmy się odważnych zmian! One dadzą impuls rozwojowy – pisze Pełczyńska-Nałęcz.