– 20 marca bieżącego roku Rada Mediów Narodowych powołała Radę Programową Telewizji Polskiej S.A. […] od 20 marca rada programowa telewizji nie zdołała się zebrać. Obowiązkiem zwołania posiedzenia Rady Programowej Telewizji Polskiej obarczony został prezes telewizji, czyli likwidator – powiedział Jacek Bartmiński, członek Rady Programowej TVP i Polski 2050 na konferencji prasowej.

– Likwidator pomimo wezwania przeze mnie po 5 tygodniach do działania w tym zakresie nie tylko nie odpowiedział, ale nie podjął żadnych czynności i dopiero na dzisiaj, po 11 tygodniach ta rada programowa została zwołana. Natomiast w ostatniej chwili likwidator odwołał dzisiejsze posiedzenie rady programowej, jako przyczynę podając rezygnację jednego z członków nominowanych czy wskazanego przez Platformę Obywatelską – kontynuował.

– Odwołanie posiedzenia rady programowej przez likwidatora nie znajduje wyraźnej podstawy prawnej. W związku z tym to działanie oceniam jako polityczną zwłokę mającą na celu utrudnić kontrolę społeczną nad treściami programowymi Telewizji Polskiej, a samo działanie likwidatora w pierwszym przypadku oceniam jako niedochowanie, niedopełnienie obowiązków, które na nim ciążyły poprzez niezwoływanie przez długi czas tego posiedzenia rady programowej – mówił dalej.

– W drugim przypadku, czyli odwołania dzisiejszego posiedzenia uważam, że przekroczył on swoje kompetencje. Będę apelował i będę prosił panią minister Wróblewską […] o analizę formalno-prawną tej sytuacji i ew. wyciągnięcie konsekwencji wobec likwidatora, być może udzielenie jakichś wskazówek Radzie Nadzorczej Telewizji Polskiej – dodał.

– Przypomnę, że likwidator Telewizji Polskiej został nominowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, polityka Platformy Obywatelskiej. Umowa koalicyjna przewiduje coś, co jeden z redaktorów nazwał „czystą wodą” w przekazie publicznym. Chcielibyśmy, żeby ta telewizja […] miała przekaz bezstronny i żeby nie pojawiały się zarzuty skrajnego upolitycznienia tej telewizji – zaznaczył.