Antysemityzm jest terminem absolutnie ocennym. Jest takie powiedzenie, że o tym, kto jest antysemitą, decydują Żydzi. Ja nie czuję się ekspertem i zostawiam innym spieranie się o to, gdzie są granice antysemityzmu. Mnie to, szczerze powiedziawszy, nieszczególnie interesuje. Bardziej interesuje mnie eliminowanie z debaty wypowiedzi antypolskich – powiedział Krzysztof Bosak w Polsat News.

Wyobrażam sobie, że może się znaleźć jakiś sędzia, który się dopatrzy tutaj [znieważenia], ja się znieważenia jakiejkolwiek grupy ludności nie dopatruję. Widzę wyraziste opinie, opinie podszyte niechęcią to bez wątpienia [do Żydów] i do eksponowania symboli związanych z historią i tradycją tego narodu. Ja uważam, że epatowanie swoją niechęcią za zupełnie jałowe – dodał.