Kapitał ma narodowość, gospodarka ma narodowość, menadżer spółki zarządzanej czy współzarządzanej przez państwo ma narodowość. Nasze interesy mają biało-czerwone barwy. Ktoś nazwie to nacjonalizmem gospodarczym – proszę bardzo, nie mam z tym problemu – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie EFNI.

Musimy zadbać w sposób bezwzględny, egoistyczny o interesy polskich przedsiębiorców. Mnie nikt do tego nie musi przekonywać, musimy respektować reguły, dzięki którym Polska jest mocno osadzona we wspólnotach międzynarodowych, w tym przede wszystkim w UE. Ale moje doświadczenie i wasze, jestem o tym przekonany, mówi nam, że jakoś niektórym do niedawna lepiej szło przy respektowaniu przepisów europejskich i międzynarodowych, lepiej szła ochrona interesu rodzimych firm – mówił dalej.