– Gdyby Sławomir Mentzen odpowiedział na apel Szymona Hołowni, to Szymon Hołownia byłby dokładnie w tej samej sytuacji. To znaczy telewizja publiczna i wszystkie inne telewizje i radia – czemu się nie dziwię – transmitowałyby to zdarzenie. Mało tego, ja bym siedział przed telewizorem i to oglądał. Oczekiwałbym, że telewizje to pokażą, bo to jest ciekawe, ważne – powiedział Sławomir Nitras w Poranku TOK FM.

– Zarzut Szymona jest podszyty tylko i wyłącznie tym – a ja, a ja, a ja, a ja… […] Gwarantuję pani, że gdyby Szymon Hołownia, skutecznie udało mu się namówić Mentzena do debaty, to Rafał Trzaskowski siedziałby przed telewizorem, a nie wpychałby się im na tę rozmowę. Bo oni też mają prawo rozmawiać. Wolność polega na tym, że każdy ma prawo rozmawiać – ocenił.