
„Będziemy żądać wyjaśnień od ministra”. Błaszczak o manifestacji w Zgorzelcu i zachowaniu policji
– Wracają praktyki z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska. W ostatnią sobotę odbyła się manifestacja w Zgorzelcu, na granicy z Niemcami. Manifestacja, której celem był sprzeciw, okazanie sprzeciwu wobec przyjmowania nielegalnych migrantów przez Polskę, nielegalnych migrantów podrzucanych z Niemiec. Wiele wskazuje na to, że doszło do prowokacji, policyjnej prowokacji – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.
– Policja nie osłaniała manifestujących, a pojawili się dziwni ludzie, którzy głosili niedopuszczalne hasła, a więc to przypomina praktykę z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska, kiedy na Marszu Niepodległości spłonęła ruska budka – kontynuował.
– Będziemy pytać ministra spraw wewnętrznych i administracji o zachowanie policji w sobotę podczas manifestacji w Zgorzelcu. Manifestacja została zorganizowana zgodnie z prawem, nie było policji, która co do standardu zabezpiecza takie manifestacje, było to zachowanie dziwne – mówił dalej.
– Kiedy zobaczymy jeszcze zdjęcia i usłyszymy relacje manifestujących na temat grupy ludzi, dziwnych ludzi, którzy się pojawili, których obecność została wykorzystana przez media niemieckie jako forma uderzenia w Polskę, to mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną. […] Będziemy zwracać się do ministra spraw wewnętrznych z żądaniem wyjaśnień – dodał.
Dowiedz się więcej z: Live

Bielan: SOP zajmuje się przekazywaniem informacji zaprzyjaźnionym dziennikarzom

„Twardo stoję na stanowisku, że politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać”. Hołownia odnosi się do medialnych doniesień
„Pierwszy żołnierz od II wojny światowej, który poległ w obronie granicy”. Duda wspomina sierżanta Sitka
