– Był tam prezydent Francji i on potrafił z Trumpem rozmawiać. Uśmiechnięty, bez wywoływania żadnych kontrowersji, potrafił go skorygować, potrafił zachować się jak partner, rozmawiać z prezydentem USA jak równy z równym – powiedział Rafał Trzaskowski w Mikołowie.

– Widzieliście prezydenta Dudę – on raczej nerwowo chodził po pokoju. Ja nie chcę prezydenta Dudy w tym momencie atakować, dlatego że ja się cieszę, że był w Waszyngtonie i że mówił o tym, co dla nas wszystkich najważniejsze. Ale różnica była dosyć spora, sami państwo przyznacie – kontynuował.

I teraz wyobraźcie sobie, kto miałby reprezentować Polskę i siedzieć na tym fotelu obok prezydenta Trumpa. Ja się obawiam, że ktoś, kto przyjechałby do Waszyngtonu, otworzyłby swoją teczkę, wyjął z niej hantle i zaczął nimi machać w Białym Domu, mógłby na prezydencie Trumpie nie zrobić specjalnego wrażenia – ocenił.