– Zarzuty, które mi stawiają: rzekomo nie miałem prawa do tego, że odtajnić archiwalne dokumenty. Miałem prawo, żeby to zrobić. […] Ale miałem też obowiązek wynikający z tego, że służę ludziom, służę mieszkańcom wschodniej Polski – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji w Sejmie.

– Wszyscy Polacy są ważni, nie tylko ci, którzy mieszkają w wielkich miastach, ale wszyscy. Dlatego władza powinna zatroszczyć się o bezpieczeństwo wszystkich. Więc od czasu, kiedy byłem ministrem obrony narodowej, obowiązuje inna zasada – zasada obrony każdego skrawka polskiej ziemi. Wcześniej obowiązywała zasada linii Wisły, czyli linii Tuska – mówił dalej.