Live

Kierwiński: Gdyby postęp cywilizacji zależał od takich ludzi, jak Nawrocki, nie wyszlibyśmy jeszcze z jaskiń

– Od dłuższego czasu pan Nawrocki, jako kandydat PiS-u, tak naprawdę walczy o skrajny elektorat Konfederacji. On ściga się z Mentzenem o to, kto będzie w II turze. Tak odczytuję tę wypowiedź [nt. obowiązkowych szczepień] – powiedział Marcin Kierwiński w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Po raz kolejny pan Nawrocki, kierując się własnym interesem politycznym, dopuszcza się wypowiedzi strasznej. Bo to jest wypowiedź, która nigdy od kandydata na prezydenta nie powinna padać. Jest szkodliwa – wskazał.

– Gdyby postęp cywilizacji zależał od takich ludzi, jak pan Nawrocki, to pewnie cywilizacja jeszcze nie wyszłaby z jaskiń – ocenił.

Skąd wzrost poparcia dla Mentzena? Kierwiński: Przez słabość Nawrockiego

– Moim zdaniem [znaczący wzrost poparcia dla Sławomira Mentzena zawdzięczamy] słabości pana Nawrockiego. Proszę zwrócić uwagę, że pan Nawrocki nie dobija nawet do poziomu wyborczego PiS-u. Nawet część elektoratu PiS-u szuka innego kandydata niż Nawrocki. I oni kierują się w kierunku pana Mentzena – powiedział Marcin Kierwiński w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Myślę, że pan Nawrocki wiele będzie musiał się jeszcze podenerwować, czy ta II tura będzie dla niego oczywista. Bo widać, że Mentzen w tym elektoracie bardzo prawicowym zyskuje, a Nawrocki traci – dodał.

„W PiS była pełna świadomość, że łamane jest prawo”. Kierwiński o wyborach kopertowych i Morawieckim

– Dla mnie jest rzeczą naturalną, że pan Morawiecki będzie odpowiadał za to, co wydarzyło się przy wyborach kopertowych. Bo on z dużym prawdopodobieństwem – to oczywiście stwierdzi sąd, proszę pozwolić na ocenę polityczną – moim zdaniem złamał prawo i wiedział, że to prawo łamie – powiedział Marcin Kierwiński w „Faktach po Faktach” TVN24.

– W tamtym momencie, gdy działy się te kwestie wyborów kopertowych, z Czarkiem Tomczykiem byliśmy na kontroli poselskiej w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Od jednego z ministrów usłyszeliśmy wtedy, że nie ma żadnych podpisów pana Sasina, nikogo z MAP, bo oni dokładnie wiedzą, czym to grozi i niech za to odpowiada Morawiecki – mówił dalej.

– Więc była pełna świadomość w PiS-ie tego, że łamane jest wtedy prawo. I jeżeli było łamane prawo, to dobrze, że Morawiecki za to odpowie – podkreślił.

„Prezydent Duda powinien zrobić czystkę w swojej kancelarii”. Kierwiński komentuje spotkanie z Trumpem

– Uważam, że warto było jechać, bo każda rozmowa z prezydentem Stanów Zjednoczonych może być ważna – powiedział Marcin Kierwiński w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Natomiast muszę powiedzieć, że pan prezydent [Andrzej Duda] powinien zrobić dokładną czystkę w swojej kancelarii. Bo to, w jaki sposób przygotowana była ta wizyta, w jaki sposób potraktowany został pan prezydent, ale tu nawet nie chodzi o stronę amerykańską, tylko przez własnych współpracowników, to woła o pomstę do nieba – ocenił.

W jego opinii: – Ktoś dopuścił do tego, że jednak autorytet prezydenta RP, mówię: urzędu, został nadwyrężony. I za to powinny być konsekwencje. […] Więc jakość, ranga i oprawa tej wizyty powinna być właściwa, godna prezydenta dużego europejskiego kraju.

„Populizm i demagogia, niebezpieczny wyścig na skrajnie prawicowe postulaty”. Dziemianowicz-Bąk o debacie na tematy migracyjne

– Zarzucam […] takiej debacie publicznej, która dotyka tematów migracyjnych, pewien populizm i demagogię. Dlatego, że coś bardzo niebezpiecznego się w tej debacie dzieje, myślę, że także pod wpływem wyborów w Stanach Zjednoczonych, że obserwujemy taki niebezpieczny wyścig na prawicowe czy nawet skrajnie prawicowe postulaty, które często dotykają także kwestii humanitaryzmu – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Polsat News.

Jest plan ochrony przeciwpowodziowej dla Nysy Kłodzkiej. Kierwiński odnosi się do możliwych przesiedleń

– My dopiero rozpoczynamy niejako konsultacje tego programu. Dzisiaj go zaprezentowaliśmy samorządowcom, natomiast teraz ruszamy do konsultacji z mieszkańcami. To będzie zapewne bardzo trudny proces, bo będzie wzbudzał pewnie bardzo dużo emocji […], ale ja jestem optymistą, bo zaprezentowaliśmy bardzo dobry program. Program, który ma pełną akceptację środowiska naukowego – powiedział Marcin Kierwiński w „Faktach po Faktach” TVN24 odnosząc się do „Programu redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej”.

– To projekt, który gwarantuje znaczącą redukcję ryzyka powodziowego na ziemi kłodzkiej. […] Zaproponowaliśmy 6 wariantów i one będą poddane konsultacjom społecznym. One się różnią i pieniędzmi, które trzeba będzie wygospodarować, ale też skalą tej redukcji – mówił dalej.

– Ten program to wydatek około 4 miliardów złotych. […] My chcemy zaproponować taki system zarządzania własnością nieruchomości, aby nie było potrzeby wysiedleń, aby były to wykupy dobrowolne. Jeżeli chodzi skalę tego procesu pod te inwestycje, które proponujemy, to dotykać on może między 150 a 230 osób, w zależności od wariantu […]. To nie są tysiące osób, czym wielokrotnie różni, nieodpowiedzialni politycy straszyli – wskazał.

Dziemianowicz-Bąk: Możemy stawać na rzęsach i tworzyć tysiąc programów typu „Aktywny Rodzic”, ale bez mieszkań ludzie nie będą zakładać rodzin

– Liczymy na to, że te limity na dofinansowanie budowy mieszkań i programy mieszkaniowe zostaną odblokowane i będą szybko procedowane przez Sejm. Dla mnie jako dla ministry rodziny, odpowiedzialnej także za demografię, to jest absolutnie kluczowe – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Polsat News.

– My możemy stawać na rzęsach i tworzyć tysiąc różnych programów typu „Aktywny Rodzic”, realizować rozbudowę sieci żłobków, co robimy, czym już możemy się pochwalić, i dobrze, i słusznie, ale jeżeli nie będziemy inwestować w mieszkania, jeżeli tych mieszkań nie będzie, to młodzi ludzie na zakładanie rodzin decydować się nie będą – kontynuowała.

„Gdyby nie Lewica, rządowy projekt w ogóle by nie powstał”. Dziemianowicz-Bąk o postępach ws. związków partnerskich

– Ministra Katarzyna Kotula dosłownie wczoraj i przedwczoraj zorganizowała ogromną konferencję uzgodnieniową, czyli kolejny etap pracy […] ministra Katarzyna Kotula artykuł po artykule uzgadniała kolejne przepisy, idziemy z tym dalej – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Polsat News, pytana o związki partnerskie.

– Robimy wszystko, żeby [ustawa o związkach partnerskich] była i posuwamy ten proces do przodu. Gdyby nie Lewica w rządzie, to takie wydarzenie, jak te ostatnie dwa dni w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów by się nie wydarzyło i w ogóle nie zostałby przygotowany rządowy projekt. Jeszcze nigdy nie było rządowego projektu o związkach partnerskich – kontynuowała.

– Gdybyśmy mieli totalną większość w Sejmie, to to byłoby dawno uchwalone, zresztą tak, jak prawo dotyczące legalnej aborcji – mówiła dalej.

Dziemianowicz-Bąk: Na terenie parlamentu alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany

– Ja sobie nie wyobrażam, żeby w jakimkolwiek zakładzie pracy mogła funkcjonować sobie knajpka, w której się handluje alkoholem. I moim zdaniem na terenie parlamentu, na terenie Sejmu alkohol w ogóle nie powinien być dystrybuowany, w ogóle nie powinie być sprzedawany – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Polsat News.

Kryteria dochodowe w programie 800+? Dziemianowicz-Bąk: Nie pracujemy nad żadnymi zmianami

– Nie pracujemy nad żadnymi zmianami jeżeli chodzi o program 800+. […] 800+ jako program o charakterze uniwersalnym, który trafia po prostu na dziecko, do tych rodzin, które potomstwo posiadają, jest sensowny także dlatego, że nie wiąże się z jakąś bardzo rozbudowaną biurokracją, że nie wydajemy publicznych pieniędzy na weryfikowanie, czy ktoś już przekroczył dany próg, czy nie przekroczył – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Polsat News, pytana, czy jej resort myśli nad wprowadzeniem kryteriów dochodowych do świadczeń, np. 800+.

„W tej chwili jest procedowana ustawa”. Dziemianowicz-Bąk o nowych zadaniach urzędów pracy

– Właśnie w tej chwili przez parlament idzie, jest procedowana ustawa, nowelizacja, reforma rynku pracy, urzędów pracy, publicznych służb zatrudnienia, po 20 latach od stworzenia obecnego systemu najwyższy czas, żeby przenieść go do nowoczesności – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News.

– Np. tak, że wprowadzamy nowe rozwiązania pozwalające na aktywizację osób nieaktywnych zawodowo, nie tylko bezrobotnych, ale też tych, którzy szukają pracy, chcą pracę zmienić. […] Urząd Pracy myślę, że większości z naszych widzów kojarzy się z takim miejscem, że kiedy ktoś trafia na bezrobocie, zgłasza się po zasiłek […] Urząd Pracy ma pomóc znaleźć zatrudnienie. Ale przecież dziś w dobie bardzo niskiego bezrobocia te urzędy mogłyby pomóc osobom, które nie chcą już pracować w danym miejscu, chcą zmienić zawód – kontynuowała, pytana, jak to przenoszenie miałoby wyglądać.

– Doradztwo zawodowe, szkolenia, możliwość przekwalifikowania – mówiła dalej.

Nowy szef strażaków – jest decyzja Tuska

Premier Donald Tusk na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasza Siemoniaka odwołał ze stanowiska Komendanta Głównego PSP nadbrygadiera Mariusza Feltynowskiego i powołał na stanowisko Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadiera Wojciecha Kruczka, dotychczasowego Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP – poinformował rzecznik prasowy szefa MSWiA JAcek Dobrzyński.