Live

„Korzystajcie z tej ulgi”. Tusk z przypomnieniem dla przedsiębiorców

„Ważne przypomnienie dla przedsiębiorców. Tej zimy wchodzi tzw. urlop ZUS-owski, a więc możecie sobie wybrać dowolny miesiąc […] w roku i przez ten miesiąc państwo płaci za was składkę ZUS-owską, więc nie tracicie niczego z przyszłej emerytury” – powiedział premier Donald Tusk w nagraniu zamieszczonym na X.

„Korzystajcie z tej ulgi, korzystajcie z ferii i wakacji” – kontynuował.

Duda w CNN: Liczę, że Trump znajdzie rozwiązania, które zmuszą Putina do negocjacji i zakończenia wojny

– Na co liczę? Liczę na to, że prezydent Trump, który głośno mówi o tym, że chce zakończyć wojnę w Ukrainie, zaproponuje i wdroży takie rozwiązania – nie tylko polityczne, ale także gospodarcze – które zmuszą Władimira Putina do podjęcia negocjacji i doprowadzą do zakończenia tej wojny – powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Becky Anderson na antenie CNN.

Jak zauważył: – Prezydent Donald Trump jest przede wszystkim biznesmenem, i to zawsze podkreślam w każdej dyskusji. On ma biznesowe podejście do polityki i biznesowy sposób jej prowadzenia. Nie wszyscy politycy to lubią, nie są do tego przyzwyczajeni. To inny styl mówienia i inny sposób działania.

– Trump od razu podszedł do problemu jak biznesmen. Powiedział jasno: Stany Zjednoczone udzieliły już Ukrainie ogromnej pomocy. To prawda – nikt inny nie pomógł Ukrainie tak bardzo jak Stany Zjednoczone i trzeba to podkreślać – mówił dalej prezydent Duda.

– Ale pamiętajmy też, że pierwszym, który faktycznie pomógł Ukrainie, był właśnie Donald Trump. Mam na myśli budżet Pentagonu na rok 2020, kiedy Trump wciąż był prezydentem. Już wtedy udzielał Ukrainie wsparcia wojskowego, gdy nikt jeszcze nie myślał poważnie o wojnie i konieczności obrony – wskazał.

– Dzisiaj mówi: „Dobrze, a co Ameryka z tego będzie miała? Czy Ukraina jest w stanie coś zaoferować Stanom Zjednoczonym?” – stwierdził.

Ziobro: Decyzja o wszczęciu postępowania ws. zamachu stanu nie była ze mną w żaden sposób konsultowana

– Nie jest tajemnicą, że znam pana prokuratora Ostrowskiego i nie zamierzam ukrywać tego, że od czasu do czasu jesteśmy ze sobą w kontaktach, pozostajemy w kontaktach – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

– Chciałbym jednak doprecyzować. Fakt wszczęcia tego postępowania i złożenia zawiadomienia nie był ze mną w żaden sposób konsultowany. To była decyzja, którą podjął pan prezes Trybunału Konstytucyjnego i decyzja o wszczęciu postępowania, którą podjął pan prokurator Ostrowski. Była to ich samodzielna decyzja – kontynuował.

Ziobro: Śledztwo odbierane prokuratorowi Ostrowskiemu będzie kontynuowane

– To jest kwestia czasu, kiedy dojdzie do zmiany w układzie polskiej sceny politycznej […] i mogę państwa zapewnić, że to śledztwo będzie miało ciąg dalszy. Mimo że teraz w sposób zupełnie absurdalny, księżycowymi argumentami jest kwestionowane, kontestowane, jest odbierane panu prokuratorowi Ostrowskiemu, ono będzie miało swoje kontynuacje – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

– Określone osoby, które dopuściły się przestępstw opisanych w art. 127 Kodeksu karnego [dot. zamachu stanu] przyjdzie czas, że usłyszą zarzuty i poniosą odpowiedzialność – kontynuował.

„Czegoś takiego nie było nawet za czasów Jaruzelskiego”. Ziobro o podejściu Tuska i Bodnara do Sądu Najwyższego

– Wtedy, kiedy orzeczenia Sądu Najwyższego wydawane są nie po myśli tej władzy, pan premier Donald Tusk i pan minister Bodnar są w stanie wyjść na konferencję prasową […] i powiedzieć, że to nie są sędziowie i to nie są wyroki. Ale jednocześnie jeżeli ci sami sędziowie, ci sami co do nazwiska i imienia wydawali dzień wcześniej, dzień później wyroki, które nie są przeszkodą i problemem dla politycznych celów, jakie ta władza sobie stawia, to uznają ich wyroki, uznają ich za sędziów – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

– Uchwała wydana przez trzech sędziów Sądu Najwyższego, izby karnej, która rzekomo została wydana […] przez ludzi, którzy nie są sędziami i w związku z tym nie mieli prawa wydawać orzeczenia w imieniu Sądu Najwyższego, ta uchwała nieuznawana przez obecną władzę została następnie wprowadzona do obrotu prawnego przez tych samych sędziów, którzy potem wielokrotnie już wydawali wyroki na tych samych salach Sądu Najwyższego, wydawali orzeczenia na tych samych salach Sądu Najwyższego, które były uznawane przez pana ministra Bodnara i podległą mu prokuraturę – kontynuował.

– W życiu powinna być jakaś elementarna logika i konsekwencja. Jeżeli Donald Tusk i pan minister Bodnar mówią, że to nie są sędziowie, to nie są wyroki, to nie są orzeczenia, wtedy, kiedy są nie po ich myśli, to powinni chyba być konsekwentni. […] Nie da się w sposób rozumny powiedzieć, że dana osoba jednego dnia nie jest sędzią, a następnego dnia […] jest sędzią – mówił dalej.

– Czym to jest, jeśli nie zamachem na ustrojowe zasady funkcjonowania trzeciej władzy w Polsce? Najważniejszy sąd, Sąd Najwyższy, orzeczenia izby karnej raz są ważne, innym razem nie są ważne. Przecież czegoś takiego nie było nawet za czasów Jaruzelskiego, aby określano, że jedne wyroki są ważne, inne nie są ważne, takich rzeczy nie możemy znaleźć nawet w perspektywie bardzo dogłębnej analizy orzecznictwa w okresie twardej komuny – dodał.

„Skandaliczna decyzja, przyznanie się do winy”. Ziobro o zawieszeniu prokuratora Ostrowskiego

– Na złodzieju czapka gore, na panu Bodnarze czapka gore i podjął decyzję o odebraniu śledztwa poprzez zawieszenie pana prokuratora Ostrowskiego. Śledztwa, które dotyczy bezpośrednio pana Bodnara i jego przełożonego, czyli pana premiera Donalda Tuska – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

– Jest to skandaliczna decyzja, tak naprawdę, można powiedzieć, przyznanie się do winy głównych zainteresowanych wynikiem postępowania związanego z podejrzeniem popełnienia bardzo ciężkiego przestępstwa, jakim jest zamach na ustrój Rzeczpospolitej – kontynuował.

Prokuratura: Decyzja o zawieszeniu Ostrowskiego była konieczna, aby nie kreować wizerunku prokuratury jako organu politycznego

– Prokurator generalny uznał, że zachodzi konieczność zapobieżenia podejmowaniu przez prok. Michała Ostrowskiego kolejnych działań, bowiem te działania i okoliczności im towarzyszące naruszają podstawowe zasady funkcjonowania prokuratury jako organu praworządnego – powiedziała prok. Anna Adamiak na konferencji prasowej.

– Poza tym mogą skłaniać opinię publiczną do stanowiska, że prokuratura nadal pozostaje organem państwa realizującym partykularne interesy określonych grup politycznych – dodała.

– Ta decyzja była konieczna z uwagi na to, […] aby nie kreować wizerunku prokuratury jako organu politycznego, czyli w trosce o autorytet prokuratury należało prok. Michała Ostrowskiego odsunąć od wykonywania obowiązków służbowych – stwierdziła rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego.

Prokuratura: Ostrowski pozostaje w bliskich relacjach ze Święczkowskim. Zachodzą przesłanki do wyłączenia go od prowadzenia śledztwa

– Prowadzenie postępowania, czyli podejmowanie czynności procesowych, warunkowane jest również zachowaniem obiektywizmu i bezstronności przez osobę prowadzącą postępowanie – powiedziała prok. Anna Adamiak na konferencji prasowej.

Jak zauważyła: – Z wiedzy ogólnej i powszechnej wiadomo, że prokurator Michał Ostrowski pozostaje w bliskich relacjach z prezesem TK Bogdanem Święczkowskim – przez dłuższy czas był jego bezpośrednim podwładnym – także w tej sytuacji zachodzą przesłanki warunkujące wyłączenie tego prokuratora od prowadzenia postępowania.

– Prokurator Michał Ostrowski, mając pełną wiedzę […], że takie okoliczności występują, niezależnie od tej świadomości podejmował czynności procesowe – dodała.

„Wczesny etap postępowania dyscyplinarnego”. Prokuratura zabiera głos ws. zawieszenia Ostrowskiego

– Wczoraj prokurator generalny Adam Bodnar podjął decyzję o zawieszeniu zastępcy prokuratora generalnego, prokuratora Michała Ostrowskiego w wykonywaniu obowiązków służbowych – powiedziała prok. Anna Adamiak na konferencji prasowej.

Bodnar powołał tzw. rzecznika ad hoc
Jak mówiła: – Ta decyzja była poprzedzona inną decyzją, a mianowicie Adam Bodnar – tu już działając jako minister sprawiedliwości – powołał tzw. rzecznika ad hoc, czyli rzecznika ministra sprawiedliwości, prokuratora do przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego, to jest wczesny etap postępowania dyscyplinarnego.

– Przedmiotem tego postępowania ma być ocena podejmowanych działań w ramach realizacji zadań prokuratury przez prokuratora Michała Ostrowskiego, które w ocenie Adama Bodnara pozostają w sprzeczności z obowiązującymi przepisami – wskazała.

„Wszczął postępowanie, mimo że śledztwo nie zostało zarejestrowane”
Jak wyjaśniła: – Prokurator Michał Ostrowski wszczął postępowanie, śledztwo z zawiadomienia prezesa TK Bogdana Święczkowskiego, pomimo iż śledztwo to nie zostało zarejestrowane w urządzeniach ewidencyjnych prokuratury. […] Nie przekazał korespondencji, która wpłynęła do niego – ona była adresowana imiennie na jego osobę – zgodnie z zasadami dotyczącymi obiegu dokumentów w prokuraturze […] do dokonania rejestracji tego zawiadomienia i przekazania do właściwej jednostki prokuratury.

– Sprawa ta nie została zadekretowana na żadnego prokuratora, a tym bardziej na prokuratora Michała Ostrowskiego – dodała.

„Podejrzenie, że doszło do prywaty, ustawki”. Wszczęto śledztwo ws. Ostrowskiego

– W dniu wczorajszym do Prokuratury Krajowej wpłynęło zawiadomienie Adama Bodnara o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratora Michała Ostrowskiego, formalnie spełniającego funkcję jego zastępcy. W tym zawiadomieniu Adam Bodnar wskazuje na podejrzenie przekroczenia uprawnień przez Michała Ostrowskiego – powiedział prok. Przemysław Nowak na konferencji prasowej.

„Szereg okoliczności uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa”
– W uzasadnieniu wskazuje na szereg okoliczności uzasadniających to podejrzenie popełnienia przestępstwa. Są to w większości okoliczności zbieżne z […] okolicznościami, które leżały u podstaw podjęcia decyzji o zawieszeniu prokuratora w czynnościach służbowych. Chodziło przede wszystkim o podejmowanie czynności służbowych prokuratora wbrew obowiązującej pragmatyce służbowej oraz wbrew obowiązującym przepisom – wskazał.

Jak wymieniał: – Przyjęcie zawiadomienia od swojego kolegi Bogdana Święczkowskiego, następnie wszczęcie śledztwa bez dochowania jakichkolwiek rygorów obowiązujących w prokuraturze, czyli bez uzyskania dekretacji tej sprawy […] i następnie wykonywania dalszych czynności służbowych, procesowych, polegających w zasadzie wyłącznie na przesłuchaniu 9 świadków. Żadna z dokumentacji wytworzonej przez pana Ostrowskiego nie zawiera żadnej sygnatury.

„Wszczęto śledztwo”
– To zawiadomienie zostało w dniu dzisiejszym przekazane do Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej i w dniu dzisiejszym prokurator z tego wydziału wszczął śledztwo w kierunku czynu z art. 231 – poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej.

„Podejrzenie prywaty i ustawki”
Jak kontynuował: – Uzasadnienie tego wszczęcia i opis czynu jest mniej więcej tożsamy z zawiadomieniem. […] Mówiąc w pewnym uproszczeniu: w sprawie zachodzi podejrzenie, że doszło do rodzaju prywatnego postępowania, do rodzaju prywaty, jak również, w mojej ocenie przynajmniej, do rodzaju ustawki między zawiadamiającym a osobą, która wszczęła sobie w zakresie „obok” prokuratury śledztwo, mając w tym oczywisty interes środowiskowy i prywatny, aby w taki, a nie inny sposób to śledztwo wszcząć i prowadzić.

Tusk: W piątek spotkam się po raz pierwszy z zespołem, który będzie pracował pod kierunkiem Brzoski

– W piątek spotkam się po raz pierwszy z zespołem, który będzie pracował, ze strony przedsiębiorców i menadżerów pod kierunkiem pana Rafała Brzoski, który się zdecydował przyjąć tę moją propozycję, także w piątek po południu mielibyśmy pierwsze spotkanie i prosiłbym pana ministra Paszyka i pana ministra Myrchę […] żebyście towarzyszyli mi w czasie tego spotkania – powiedział premier Donald Tusk przed posiedzeniem Rady Ministrów.

Tusk prosi ministrów o dokonanie „pilnego przeglądu” inicjatyw deregulacyjnych

– Prosiłbym także was wszystkich [ministrów] o dokonanie też pilnego przeglądu dotyczącego waszych inicjatyw deregulacyjnych. Wiem, że na różnych etapach są prace w poszczególnych resortach, które wzięły już na siebie dużo wcześniej ten ciężar pracy nad deregulacją, wiem, jakie to jest trudne, jeśli chodzi o urzędników i polityków, którzy są przyzwyczajeni do regulacji, żeby odwrócić ten kierunek i starać się rzetelnie deregulować – powiedział premier Donald Tusk przed posiedzeniem Rady Ministrów.