– Myślę, że będziemy mogli głęboki reset konstytucyjny też w sprawie Trybunału [Konstytucyjnego] przeprowadzić przy udziale [nowego] prezydenta i większości parlamentarnej – powiedział Cezary Tomczyk w „Poranku TOK FM”.

– Nie musimy mieć większości konstytucyjnej […] te kadencje, które zaczęły się lata temu za rządów PiS-u albo wygasają, albo wkrótce wygasną. […] Rok 2015 to jest początek zmian w Trybunale Konstytucyjnym za rządów PiS-u […] wtedy zaczęły się te historie. I to, że tam może być jeden albo drugi członek Trybunału Konstytucyjnego wybrany za rządu PiS-u, to nie jest problem. Ważne, żeby ten członek był wybrany legalnie. Natomiast na pewno nie jest tak, że nie można zmienić zasad funkcjonowania trybunału, bo PiS to robił ustawą sejmową, jeżeli chodzi o kwestię np. kadencyjności prezesa Trybunału Konstytucyjnego – kontynuował.

– Prezydent plus większość parlamentarna to jest taki moment, gdzie w ciągu de facto 6, 7 miesięcy można rozwiązać najbardziej palące problemy, które dotyczą praworządności w Polsce – mówił dalej.