– To rzeczywiście dosyć charakterystyczne, że w kręgu osób, które dbały o to, żeby zapewnić bezkarność swojemu środowisku politycznemu w ramach skoku na wymiar sprawiedliwości, […] że ci ludzie pełniący bardzo wysokie funkcje publiczne uważali się za bezkarnych, że mogą popełnić każde przęstepstwo, złamać każdy przepis – jak widać, również zasiadając, pełniąc różne odpowiedzialne funkcje w Pałacu Prezydenckim – powiedział Jan Grabiec w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
– Mam nadzieję, że zostaną szybko przez prokuraturę rozliczeni, trafią akty oskarżenia do sądu i niezawisły sąd wyda wyrok – dodał.
– Jeśli ktoś popełnił przęstepstwo, musi się liczyć z konsekwencjami – bez względu na to, czy pracował w Pałacu Prezydenckim, w Kancelarii Premiera, w Sejmie. Nie może się dzisiaj chować za plecami prezesa tej czy innej partii. Dzisiaj musi ponieść odpowiedzialność – wskazał.