– Myślę, że nikt z mojego klubu przy takiej hucpie, która miała miejsce, nie zagłosuje za takim wnioskiem, zwłaszcza że my sami zarzucaliśmy Zbigniewowi Ziobro, że zbyt często prokuratura pod jego kierownictwem naruszała prawa obywatelskie i nadużywała instytucji aresztu – powiedział Przemysław Wipler w „Graffiti” Polsat News.

Jak ocenił: – Aresztów w Polsce powinni być mniej, chcemy żeby było ich mniej. Dopóki nie jesteś skazany, jesteś zgodnie z polską konstytucją niewinny i tak powinni być traktowani również przeciwnicy polityczni, zwłaszcza w sprawach politycznych, gdy życiu ani zdrowiu żadnego człowieka Zbigniew Ziobro nie zagraża.

Karanie go w taki dotkliwy sposób daje również jego wyborcom i sympatykom poczucie jawnej niesprawiedliwości i dodaje argumentów dla tego, by tacy ludzie, jak Marcin Romanowski, mogli mówić: „zobaczcie, co się w tej Polsce dzieje. Ja tu mam wracać, kiedy polityka, który stawił się do Sejmu, za to, że się nie stawił, ktoś chce wsadzić do aresztu na 30 dni, bo ma mokre sny, żeby przesłuchiwać Zbigniewa Ziobro […] w zakładzie karnym Białołęka?” – mówił dalej.