– Zawsze byłem zwolennikiem, tej opcji, którą później potwierdziła Komisja Wenecka, a więc załatwiania tej sprawy [neosędziów] skutecznie. Bo to trzeba załatwić, ale skalpelem, a nie siekierą. Poprzez weryfikację dokonań, statusu każdego kolejnego sędziego, a nie opcji zerowej, albo odpowiedzialności zbiorowej, bo to po prostu doprowadzi do jeszcze większego chaosu – stwierdził Szymon Hołownia na konferencji prasowej.